U nas dopiero na jutro poprawa pogody ma być, trochę minie nim podeschnie, ale ja musze każdą wolną chwilkę wykorzystać bo mnie teraz w ogrodzie bardzo mało...życie.
Bożenko, ale mi radość sprawiłaś Kochana Rozumiem, że musisz oczęta oszczędzać bez dwóch zdań. Ja sporo cebulowych w tym roku w stosunku do poprzednich lat kupiłam bo mi się trochę plany ogrodowe zmieniły jak widzisz. Będą wielkie donice i nie chce by wiosna puste stały i straszyły. A czosnki i korony cesarskie w łąkę planuję dać bo chcę na bogato wiosnę w niej, powierzchnia duża to i cebulek trzeba sporo. Zobaczę co przetrwa zimę i nornice, to w kolejnych latach dosadzę jeszcze co się będzie sprawdzało
Tym razem to nie wina rowu tylko ilości opadów w ostatnim czasie, a ten muł nic wody nie przepuszcza w głąb ziemi...i tak mam od niedzieli w ogrodzie, a z nieba stale dolewało
Ta pogoda Danusiu w tym sezonie to dramat jakiś. Nie wiadomo co robić nie wiadomo kiedy, wszystko czeka i muł i zapora i plewić się nie da, sadzić też nie bardzo. Dziś musze wykopać selery bo zaczynają w polu gnić, liście już wszystkie zżółkły