Na Okęciu jak są wichury to samoloty latają nad Ursynowem. Z okna widzę jak podchodzą do ładowania nieraz co pół minuty a to takie kobyły. Widzę jak podwozie wysuwają.
Nad moją działka latają helikoptery widocznie jest jakiś kanał powietrzny na Mińsk bo tam ich baza.

W sobotę leciał taki duży byłam w domu na piętrze to dachem trzasło.

Tez nie wiem co bym zrobiła raczej bym nie uciekała a może. Armia NATO to potęga rozprawili by się z Ruskimi w trymiga.

Wiesz tam na południu jest bazą przeładunkowa wszystkiego od broni do medykamentów i żywności z całego świata. U nas też.

Nowe kurki. Nie wiedziałam, że z kurkami może być tyle problemów, jestem pełna podziwu, że ogarniasz swój zwierzyniec.

U mnie ciągle latają F-15 z Łasku. W połowie lutego przyleciały dodatkowe z Royal Air Force i tak co jakiś czas słychać. Teraz już się trochę przyzwyczaiłam, ale na początku tej wojny budziłam się przerażona w nocy, tym hukiem...

Sylwia ja też nie mogę na niczym się skupić. Nic mnie nie cieszy ale nie wpadam w panikę. U bankomatach nie brakuje pieniędzy a do hałasu samolotów jestem przyzwyczajona od dziecka. Wychowałam się tuż przy poligonie wojskowym pod Malborkiem. W stanie wojennym w godzinach wieczornych i nocnych musieliśmy mieć pogaszone światła i pozasłaniane okna. Ćwiczenia polegały na zrzuceniu pocisków przez myśliwce bojowe o ile się nie mylę to były Mig 21, które przeszły do historii oraz helikoptery w oznaczone cele. Hałas był taki jakbyśmy byli na wojnie. Najgorsze było jak łuski spadały po dachu naszego domu. Tata po jednej z takich akcji poszedł do dowódcy na poważną rozmowę.
Dopóki Polska nie przekaże samolotów Mig -29 Ukrainie możemy się czuć bezpieczni.

Słuchajcie, przeczytałam ostatnio bardzo mądrą prośbę, do której się przyłączam (źródło podam na priv):

"Bądźmy solidarni i myślący w tym czasie. Miejmy świadomość, że trwa spotęgowana wojna informacyjna, stańmy w niej po dobrej stronie i bądźmy falochronem dla fake news`ów i deep fake'ów.(...) Nieśmy dla siebie wzajemnie pokój, dodawajmy sobie w tych dniach otuchy, ufajmy, że wszystko skończy się dobrze."

Nie piszcie, gdzie co lata, po co.
Wspierajmy się w dobrych myślach, w budowaniu poczucia sensu i piękna, zostawmy na boku smutki, a dzielmy się radościami. To jest ważne i wszystkim potrzebne
I wszystkiego dobrego, Kobitki

Słuchajcie, przeczytałam ostatnio bardzo mądrą prośbę, do której się przyłączam (źródło podam na priv):

"Bądźmy solidarni i myślący w tym czasie. Miejmy świadomość, że trwa spotęgowana wojna informacyjna, stańmy w niej po dobrej stronie i bądźmy falochronem dla fake news`ów i deep fake'ów.(...) Nieśmy dla siebie wzajemnie pokój, dodawajmy sobie w tych dniach otuchy, ufajmy, że wszystko skończy się dobrze."

Nie piszcie, gdzie co lata, po co.
Wspierajmy się w dobrych myślach, w budowaniu poczucia sensu i piękna, zostawmy na boku smutki, a dzielmy się radościami. To jest ważne i wszystkim potrzebne
I wszystkiego dobrego, Kobitki

No to z tych fajniejszych wiadomości przed chwilą powiedzieli w radio, że dzisiejszy dzień będzie trwał 11 godzin i 23 minuty, no i słonko świeci, jeszcze niedawno wracałam do domu z pracy i ciemno się robiło a dziś, można nawet do ogrodu na chwilę zajrzeć

Zawsze tak było, że dobro buduje, a zło rujnuje...Oby tego dobra było jak najwięcej na świecie, bo każdy chce żyć spokojnie. Myślmy pozytywnie, a będzie nam wszystkim lzej na duszy, tego nam wszystkim potrzeba. I zdrowia oczywiście.

Mądre, ale nie takie łatwe do wykonania. To zależy od charakteru człowieka. Ja wychodzę z założenia, że udawanie iż problem nie istnieje do niczego nie prowadzi nie pomaga go rozwiązać. Mój syn ma w klasie chłopca z Ukrainy, to co ten chłopak przeżywa.....a takich są tysiące ....
Staramy się pomóc jak możemy, ale to jedyne co możemy zrobić w obecnej sytuacji