Klimat ładny, ale czy funkcjonalny.
Wszystko ładne, ale przyjdzie czas, że będziesz miała dosyć schylania i szukania garnkow we wnękach.
Mam kuchnie bez szuflad na drzwiczki otwierane. Mam tego dosyć. Na wsi szuflady otworze i wszystko widzę. Kolanem zamknę i jest ok.
Też będę zmieniać w Wawie kuchnie chce w kolorze ecru i raczej styl angielski unowocześniony. Tak abym nie musiała się denerwować otwierając drzwiczki i na wyczucie sięgać po gary.
Jest tyle wzorów, że głowa boli. M.in dlatego z eM mamy różne zdania i ponad 3 lata nie możemy się dogadać o detale i kuchni nie ma jest stara nie funkcjonalna. Moze jak plyta przestanie grzać wtedy eM zmądrzeje.
Elu w obecnym domu mam i szafki i szuflady. Zdecydowanie więcej jestem w stanie zmieścić w szafkach, ale bez szuflad zupełnie też sobie nie wyobrażam
Podoba mi się jeszcze w trochę innym stylu takim bardziej ze starymi kredensami, ale raczej będzie coś co połączy oba te style w całość, może się uda ładnie spiąć i żeby się dało mieszkać wygodnie.
Ja tez sypie już granulat na te slimaczyska bo ich sporo mam wszedzie. Ale 3 strony mam też zarośnięte za siatką,
I z łąk i od 1 sąsiada co nie wykasza tak trawy to mam ich zatrzęsienie.
To dobre wieści, jak piszesz, że po stosowaniu preparatów jest ich mniej.
Może i u mnie tak będzie.
Czy w kompostowniku też wysypujesz ?
A dżdżownicom to nie przeszkadza ?