ze wszystkimi wątkami jestem tak do tylu, ze bez szans na nadrobienie. ale odpuscilam zima. dlugo bylam chora i niestety odczuwam skutki pochorobowe, organizm sie zbuntowal. nie wiem jak dam rade wiosna dzialac ogrodowo czuje sie jak staruszka.
Dobrze wiem jak się czujesz i współczuję Ja do tej pory nie odzyskałam 100 procent sprawności z przed choroby, a tamte 100 % to już było z ubytkiem po wcześniejszej chorobie. Realnie nie wiem jaki już mam ubytek na kondycji, ale na tyle spory, że zaopatrzyłam się w laskę do chodzenia w tym tygodniu bo ileż można się podpierać parasolem licząc na to, że siły wrócą. Tak do chodzenia niby już nie potrzebuje, ale pod górkę nadal bez pomocy nie wyjdę.
Szczerze, to nawet sobie nie wyobrażałam, że to choróbsko aż tak osłabia i na tak długo trzymam z Was kobietki mocno kciuki, by wszystko w miarę szybko wróciło do normy myślę, że jak będzie więcej słońca, to ogólnie kondycja i odporność się poprawi a na pewno humory będą bardziej optymistyczne, wtedy wszystko jakby łatwiej przychodzi
Trochę nadrobiłam, ale tak pędzisz ze zdjęciami i wpisami, że nie sposób wszystko zapamiętać
Przegląd roczny ogrodowy- super ❤️. A remont też super . Fajnie, że udaje Wam się kupować odpowiednie mebelki
Sylwia, to, co piszesz o swojej kondycji jest trochę alarmujące.
I na pewno nie jest normalne. Czy konsultowałaś to z lekarzem?
tak badania konieczne ...to paskudztwo wszystkim nam zostawiło ślad ...
siły mamy mniej ...stolik piękny niech cieszy taki wyszukany będzie długo pewnie służył
zdrówka Sylwuś cmok
Póki co u nas dziś ostro mrozi po wczorajszej odwilży, na szosie szklanka. Niestety, ale już jest potwierdzone badaniami w Anglii i w Stanach, że każda kolejna infekcja covidowa zostawia więcej trwałych skutków w organizmie. Niektóre niestety nie ustąpią. Najgorsze, że coraz częstszym powikłaniem są trwałe zmiany w mózgu.
To skutki po covidowe niestety U mnie covid atakuje obwodowy układ nerwowy. Lekarze niestety sami przyznają, że zbyt krótko tą chorobę obserwujemy i nie wiadomo jeszcze jakie będą jej skutki w przyszłości, na razie spodziewają się, że niektóre osoby mogą skutki odczuwać dopiero za kilka lat. Dziś już wiadomo, że nasila objawy Alzheimera i Parkinsona, oraz różne choroby psychiczne w tym schizofrenię. Niestety już potwierdzone zostało to badaniami na sporej populacji, która przechorowała. Skutki te dotykają również osoby, które były pozytywne, ale bezobjawowe. A najgorsze, ze w ciągu jednej fali covidowej można zachorować kilkukrotnie bo poszczególne warianty nie dają odporności na pozostałe, a wariantów już jest mnogość.
Nie są to wiadomości pocieszające ani uspakajające, a ludzie przeszli do porządku dziennego jak nad grypą. I nikt już żadnej ostrożności nie zachowuje...
Edzia ja jestem pod stałą kontrolą lekarską, badania mam robione kilka razy w roku. Niestety jest tak, że wiele objawów nie przekłada się na wyniki badań bo to są zmiany na poziomie wewnątrzkomórkowym.
Wspieram organizm jak mogę, poprawa jest w ciągu ostatnich dwóch miesięcy spora, ale już chyba 100 % nie osiągnę...
W ogrodzie na dzień dzisiejszy stan taki
z oczarami po tych kilku sezonachobserwacje mam takie, że kwitną co drugi sezon. Te co w zeszłym sezonie nie kwitły kwitną teraz, a te co kwitły rok temu w tym roku nie mają kwiatków wcale. Ciekawe czy ktoś jeszcze ma tak samo?