Gosia też przeżyliśmy szok. Nie spodziewaliśmy się takiego poziomu wody. Był prawie taki sam jak w tedy co zostawiło te 40 cm mułu. To teraz aż trudno sobie wyobrazić jaki by był gdyby nie deskowanie i tama. Podwórka by nie było wcale, a duży ogród pewnie aż za ognisko. Już bym wtedy nie miała ogrodu....
Sylwia, trzymam kciuki, żeby tamy wytrzymały nocne dolanie. U nas poszczególne gminy w każdym sołectwie zorganizowały punkty, w których udostępniają piasek i worki. Nie trzeba za nikim biegać.
Juzia, w kotlinie poziom wody jest wyższy niż w 97, ale od tamtego czasu powstało sporo rozwiązań zapobiegających wielkim powodziom. Zdecydowanie lepsza jest komunikacja na linii obywatele i władza. Jest też lepiej rozwinięta sieć internetowa, łatwiej i szybciej można przekazywać informacje i śledzić aktualny poziom rzek w regionie. Już od czwartku przygotowano miejsca dla ewentualnych ewakuowanych.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz