Właśnie sucho jest okropnie w tej chwili bo wiatrem i mrozem wysuszyło. A już kilka tygodni deszczu nie było wcale. Od trzech dni niektóre rośliny już podlewamy. No i wszystko co niedawno wsadzone. A dzieliłam fiołki, zawilce, przebiśniegi, ułudki i rudbekie.
Na tym zdjęciu wydaje się, że ogród jest wąziutki, taki paseczek, ale przecież taki nie jest.
Jak to złudzenie działa.
Ciemierniki zacytowane przez Vitę na mnie też zrobiły wrażenie.
Rewelacyjnie to wygląda.
Zresztą cały ogród tak wygląda.
Zmiana koloru diametralna, ale chyba lepiej będziesz się czuła teraz. Tamten był zbyt agresywny
Ogród ma 25 metrów szerokości i 180 metrów długości. Jak przelecę góra dól i z powrotem to blisko pół km robię doliczając podwórko. Nieraz latam kiła razy w ciągu dnia kolor był zgaszony brudny róż teraz jest jakby morsko szałwiowy pastelowy.