Dziewczyny u nas bardziej szło bokami więc grad sypnął drobny i rzadki, dolało bardzo, miejscami podtapiało. Byłam rano w ogrodzie na galopie szklarnię otworzyć to na pierwsze oko nie jest źle, szklarnia mimo otwartego okienka przetrwała( bałam się czy nie odfrunie) Folii czy dziurawa nie miałam czasu sprawdzać. Rów był pełen, ale wytrzymał. Doniosło tylko na dno kolejną warstwę mułu. Po okolicznych miejscowościach jest masakra, rolnicy nie mają co z pól zbierać
Zachwaszczony ogród mam bardzo. Dzisiaj udało się obszarpać najstarszą rabatę, wreszcie widać co w niej rośnie, ae fotki nie ma
Za to są wcześniejsze różne, dobrze, że pocykałam bo po nocnej burzy i wichurze część roślin leży.