Niesamowity gość, nic dziwnego, że zamarłaś, zdjęcia rewelacja cieszę się, że powoli wyłazicie z potopu, rośliny się odrodzą, ale to czyszczenie koszmar, znam ten temat
Sylwia, piękny puchacz!
Cudne, rzadkie zjawisko. Ja buduję budy lęgowe dla sów ale na razie bez efektu a to już 3 lata jak wiszą. Żeby chociaż puszczyk. A u Ciebie taki królewski ptak. Gratuluję
Tak czyszczenie to tragedia. Ale jakoś to musi być, samo się nie zrobi. Szkoda, ze już nie będzie takładnie i czyściutko jak na początku teraz to już będzie taka prowizorka bardziej
Spotkanie było niesamowite
Naprawdę Bożenko???Ale się cieszę
Bo bardziej podejrzewałam, że uszatka, ale to była duża sowa, nie malutka
No właśnie nie dobry bo czasem akurat jak aparatu na pasku nie mam to mi okazje uciekają. Lata u nas ostatnio kukułka i zawsze jak leci to ja akurat bez aparatu