la_estrellita
08:28, 31 maj 2019

Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Sylwiu, nie było mnie u Ciebie jak was zalało. Dopiero nadrabiam... jeszcze dużo mi zostało ale widzę, że się już zbieracie po tym wszystkim. Będzie dobrze. Dwa lata temu mojej przyjaciółce zalało rodos. Woda stała kilka dni powyżej kostek. Pompę ode mnie brała żeby się jej pozbyć. Po dwóch miesiącach praktycznie śladu nie było. Niektóre rośliny oczywiście padły, głównie te świeżo sadzone a reszta niesamowicie bujnęła. Po dwóch miesiącach nie było śladu po zalaniu. Wiem, że rodos to powierzchnia o wiele mniejsza niż u Was ale też nie znam nikogo kto działa w tak ekspresowym tempie jak Wy
. Uszy do góry
. Będzie dobrze
.



____________________
Agnieszka Gutlandia
Agnieszka Gutlandia