Monia pięknie się robi... strzępek to cudne drzewo, niech rośnie
Pytanko mam o sasanki, te z zielonymi puszkami to białe??
Nieśmiało zapytam podzieliłabyś się nasionkami??

BKosimkArt napisał(a)

Monia pięknie się robi... strzępek to cudne drzewo, niech rośnie
Pytanko mam o sasanki, te z zielonymi puszkami to białe??
Nieśmiało zapytam podzieliłabyś się nasionkami??

Oj tak, niech rośnie
Jak mi powiesz, jak zebrać nasionka sasanki to bardzo chętnie Ci wyślę
Tak, te zielone to białe

Joasiu -to prawda, z kancikami tak jakoś porządnicko se zrobiło

Grażynko - właśnie brakuje jakiegoś akcentu przedzielającego ten długi pas, ale żadna architektura mi tam nie wejdzie, za wąsko, zwłaszcza, że musi być przejazd przez środek, no chyba, że może jakaś ławeczka czy cuś Tulipki pięknego koloru mi się trafiły, w zeszłym roku robiłam tam małą przeróbkę i wykopałam wszystkie cebulki, mocno się podzieliły, nawet się bałam czy cokolwiek wyrośnie a tu proszę jaka niespodzianka ale odmiany nie znam, chyba, ze znajdę gdzieś etykietę jeszcze

Aniu - przedorgódek - kolorowo i pstro, jak u mnie w głowie

Monia ale cudnie i kolorowo u ciebie. Majówka w Majówce widać że udana
Tulipanowej rozmaitości, cudna świeżąpw zieleń i te świetne puchate przekwitłe sasanki
Ja też mam misz-masz na rabatach więc twój przedogródek mi się bardzo podoba.
A czosnki masz bardziej zaawansowane w rozwoju niż moje. U mnie koloru jeszcze nie widać nawet ani odrobiny.

No pięknie Ci ta Majówka wyszła I tak jak lubię obłe rabaty, to te twoje geometryczne są naprawdę bardzo ok. Ja bym chyba co jakiś czas zrobiła prostopadłe rabaty w poprzek ogrodu raz z wychodzące z jednego boku, raz z drugiego. Ale jak wiemy specjalistką od kształtów jest Asia, więc tak tylko piszę

mikina34 napisał(a)

Hmm... chciałabym nie mieć takiego "pasa" trawy z przyklejonymi rabatami, tak ja to widzę jak patrze na całość, strasznie pusto i łyso mi się wydaje. Może jak strzępek podrośnie i inne drzewa to trochę przysłoni, ale na razie jest pusto.
Absolutnie pewna nie jestem, ale lubię busz i taki trochę artystyczny nieład, teraz zbyt sterylnie mi się wydaje .
Chociaż z drugiej strony jednak proste rabaty wprowadzają jakiś ład i porządek...
Dylemat mam

No, mus się zdecydować: czy bliższy Ci jest ład i porządek pod linijkę, czy też artystyczny nieład. Ja głosowałabym za tym drugim! Po co zmieniać "przyklejone rabaty"? Masz tam dużo ładnych roślinek, niech sobie rosną! Po środku rzeczywiście trochę pustawo , też odnoszę takie wrażenie. Wiem , doczytałam ,że musi być przejazd, ale co stoi na przeszkodzie , aby po bokach tego przejazdu podosadzać różne drzewa i krzewy? Tak sukcesywnie, w miarę możliwości czasowych, finansowych itp. Generalnie- jestem za tym , aby nie niszczyć, nie zmieniać tego, co już jest( a jest dobre), a dodawać nowe! Mogą też być elementy małej architektury- jeśli lubisz, tak jak ktoś już Ci o tym wspominał.
Ze mnie żadna specjalistka od planowania i radzenia, ale tak to widzę i postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze

Monia, pracowita majówka widzę była, z kancikami zaraz elegancko się robi. Przedogródek bardzo mi się podoba. Jestem za złamaniem prostych rabat, też mi się wydaje, że wizualne rozbicie tej dużej przestrzeni trawnika będzie ok

Agatko - cały czas się waham, też tak myślałam, żeby może zrobić jakąś rabatę w poprzek, nawet już się do jednaj powolutku szykuję, zobaczymy jak będzie

Małgosiu - dziękuję za odwiedziny cieszę się, że Ci się u mnie podoba, musisz kiedyś koniecznie przyjechać i na żywo zobaczyć

Aniu - właśnie tak myślę żeby może nie demolować tego co jest, może lekko porozsadzać żeby nie było takiego ścisku na rabatach... i dosadzić coś od czasu do czasu żeby zagęścić teren

Magdo - robiem co mogiem mam nadzieję, że już niedługo będzie pięknie

Dziewczęta, mam problem, mam w kompostowniku nieproszonego gościa, jest skubany taki bezczelny, że wczoraj wyżerając świeże odpadki gapił się na mnie, a jednocześnie zaciągał sobie do dziury chleb i zagryzał kalafiorem szczur wędrowny (nawet niebrzydki ) ale kurcze jak go wytępić? Nie wrzucałam żadnych odpadków kuchennych (edit.: gotowanych), tłuszczu, mięsa ani nic tego typu, a się franca przypałętała poradźcie co robić

Jak nie wyrzucałaś, jak tak. A chleb, kalafior? Takich na odległy kompostownik nie trzeba wyrzucać. Jak masz chleb, to go rozmocz, i podlej rośliny, a warzywne najlepiej pod już przekompostowaną warstwę schować, żeby nie kusiły. Albo gnojówkę z nich zrobić.
Takie rzucone na pryzmę luzem, myszy i szczury zwabiają jak nie wiem co.

Miłego tygodnia.