Dziewczęta, dziękuję za troskę
Nie bywam u siebie, bo nie mam weny, pracy jest bardzo dużo ale chcę zrobić tylko to co konieczne. Zamówione rośliny na razie zdołowane w przechowalniku jak reszta innych, muszą poczekać na lepszy czas. Większość przesadziłam do dobrej ziemi żeby nie trzymać ich w torfie, dwie większe podzieliłam. Przyjdzie jeszcze jedna dostawa (zamówiona na początku marca) ale to krzewy więc też na razie zmienię im ziemię i zadołuję.

Do tego moja sunia jest poważnie chora (prawdopodobnie przez czyjąś głupotę i nieodpowiedzialność zatruła się chemią ogrodową), szczęście w nieszczęściu przechodzi to wyjątkowo dobrze, więc jest nadzieją, że ta mała siłaczka da sobie radę...

Ale bywam u Was, podczytuję, wiem co u kogo piszczy czasem coś skrobnę, ale ja z tych mało wylewnych

Pozdrawiam Was ciepło :*

Ale mam za to przystrojony balkon, śliczne lawendowo-białe drobne bratki

Trzymam kciuki za Siłaczkę z moją najstarszą znowu gorzej... Starość daje się jej we znaki

Na parapecie wykiełkowały pomidory, cynia, słonecznik ozdobny, leniwie wschodzi tytoń. Papryka mocno się ociąga, na razie jedna odważyła się pokazać zielone , aksamitki siedzą cicho .

sylwia_slomczewska napisał(a)

Trzymam kciuki za Siłaczkę z moją najstarszą znowu gorzej... Starość daje się jej we znaki

Dzięki Sylwuś :*, moja jeszcze młoda, może dlatego dzielnie walczy...
Pogłaszcz swoją za uszkiem

Piękne te bracisze! Wyjątkowo wyjątkowy kolor

Chyba muszę kupić bratki Ty swoja sunię, też podrap za uszkiem

Czasem tak jest, że wena najdzie i człowiek pół działki by skopał a czasem po prostu się nie chce... więc nie dziwię Ci się
Bratki śliczne!
A papryka wschodzi długo około miesiąc więc pewnie wyjdzie jeszcze.

Śliczne bratki ..takie landrynkowe i nawet doniczusie pod kolor

proszę pieska w nosek ode mnie ucałować

trzymam kciuki za psinkę ….młoda ,to powinna się wykurować ….bratki na balkonie sliczne ,a weną się nie przejmuj -w końcu wróci