A dziękuję Agatko, też lubimy ten taras. Daje wrażenie jakby się było na wakacjach.
Lawenda już tak nie wygląda, została ścięta miesiąc temu, ale teraz zbiera się do drugiego kwitnienia.
3 lata minęły, a ja miałam wrażenie, że dopiero co tu byłam. W ogrodzie jak to zwykle coś się zmienia, rabaty się poszerzają, rośliny rosną, czasem zmieniają miejsce Niestety plecy doskwierają coraz częściej ograniczając tym moje zapędy i plany. To co teraz bardzo cieszy oko, to pnące róże na ogrodzeniu. Zdecydowanie Ghislaine de Feligonde to moja ulubiennica.
Właśnie przeglądam zdjęcia z ubiegłego roku i już teraz wiem, że w 2024 pnące róże nie przebiją swojego kwitnienia z 2023. Nie wiem czemu, ale coś je tą wiosną poturbowało. Może te spore zmiany temperatur w lutym i marcu? Dobrze, że są zdjęcia, jest co powspominać.
Bardzo ujelas mnie slowami, ktore wyzej zacytowalam. Z wielka miloscia i czuloscia napisalas o czasie odchodzenia Twojego taty, o ogrodowych pamiatkach i dzialaniach, ktore pozostawil na Twojej ziemi i w Twoim sercu. Bylas blisko przy tacie, otulalas go swoja miloscia, obecnoscia, pomoca, troska, opieka. To najwazniejsze.