Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród na tle lasu malowany

Ogród na tle lasu malowany

Madia 17:14, 18 sie 2020


Dołączył: 28 sty 2019
Posty: 146
A dziękuję Agatko, też lubimy ten taras. Daje wrażenie jakby się było na wakacjach.
Lawenda już tak nie wygląda, została ścięta miesiąc temu, ale teraz zbiera się do drugiego kwitnienia.
____________________
Magda Ogród na tle lasu malowany
Madia 15:29, 21 cze 2023


Dołączył: 28 sty 2019
Posty: 146
3 lata minęły, a ja miałam wrażenie, że dopiero co tu byłam. W ogrodzie jak to zwykle coś się zmienia, rabaty się poszerzają, rośliny rosną, czasem zmieniają miejsce Niestety plecy doskwierają coraz częściej ograniczając tym moje zapędy i plany. To co teraz bardzo cieszy oko, to pnące róże na ogrodzeniu. Zdecydowanie Ghislaine de Feligonde to moja ulubiennica.
____________________
Magda Ogród na tle lasu malowany
Madia 15:19, 23 maj 2024


Dołączył: 28 sty 2019
Posty: 146
Właśnie przeglądam zdjęcia z ubiegłego roku i już teraz wiem, że w 2024 pnące róże nie przebiją swojego kwitnienia z 2023. Nie wiem czemu, ale coś je tą wiosną poturbowało. Może te spore zmiany temperatur w lutym i marcu? Dobrze, że są zdjęcia, jest co powspominać.

____________________
Magda Ogród na tle lasu malowany
Madia 15:29, 23 maj 2024


Dołączył: 28 sty 2019
Posty: 146
____________________
Magda Ogród na tle lasu malowany
UrszulaB 22:49, 09 lut 2025


Dołączył: 02 gru 2018
Posty: 286
Madia napisał(a)
Powoli zaczynam, wczoraj ruszyłam z akcją łączenia w jedną rabatę kilku mniejszych przy magnolii. Zakupione mam tam liliowce Arctic Snow, które powinny niedługo przyjść a ziemia jeszcze kompletnie nieprzygotowana. No cóż powolutku będę działać.
Ostatnie miesiące walki o zdrowie mojego taty zabrały całą energię życiową, więc na myślenie o ogrodzie nie było wiele czasu. Teraz wracam i staram się znaleźć ukojenie. Już nie szaleję i nie śpieszę się. Siedzę i patrzę na drzewa, które tato mi przyniósł kilka lat temu, na lawendę z której jesienią wyrywał chwasty, na te wszystkie forsycje które mi dał, one niedługo rozkwitną, ale on już tego nie zobaczy. Rak zabierał go kawałek po kawałku, bezlitośnie i okrutnie. Teraz, gdy wszystko się skończyło, został smutek i żal, bo to wszystko za wcześnie. Nawet nie zdążył zdmuchnąć 60 świeczek. W tych okolicznościach zapał do prac wszelakich gdzieś uleciał, może z czasem wróci, bo tyle było planów...

Przeczytalam caly Twoj watek. Stworzylas przepiękny ogrod. Przepiekny.

Bardzo ujelas mnie slowami, ktore wyzej zacytowalam. Z wielka miloscia i czuloscia napisalas o czasie odchodzenia Twojego taty, o ogrodowych pamiatkach i dzialaniach, ktore pozostawil na Twojej ziemi i w Twoim sercu. Bylas blisko przy tacie, otulalas go swoja miloscia, obecnoscia, pomoca, troska, opieka. To najwazniejsze.

Ogrod cierpliwie poczekal.

Zrobilas mi wieczor... Dziekuje ❤️
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies