Mirka, jedna sadzonka przezimowała od ubiegłego roku. Resztę dostałam od Zuzy (Antracyt), były wysiane z nasion pozbieranych w poprzednim roku. Część z nich niestety nie powtórzyła cech matki, ale już się ich pozbyłam (były pomarańczowo-brązowe). Chciałam tylko klasyczne cherry brandy.
Mam też oryginalne nasiona cb na przyszły sezon, ale może jednak nie będą potrzebne, zobaczymy.