Zeba - radzę uzbroić się w niezaliczone pokłady cierpliwości
Stychaz- podziękował kochana.
Co do werbeny to ponoć właśnie tak po prostu i ona w tym miejscu się rozkrzewia:.
Gusiarz – Twój ogród kocham bezgranicznie zresztą wiesz, ale swój też więc dziękuję za pochwały
Pokaż u ciebie parę fotek tych pseudo beatlesów
KKasia- warzywnik mam jeszcze brzydki bo on dopiero w planach upiększających , niestety na razie inne priorytety więc on musi poczekać, ale ważne że warzywa rosną i można jeść bez chemii.
Pszczólko- ja tez go bardzo lubię, on w przyszłym sezonie jak w masę pójdzie jeszcze to dopiero będzie cudny, słupy
Anaart-masz racje to było totalne zaskoczenie po powrocie aż z leksza się przestraszyłam. O werbenie czytałam w zeszłym roku u Szefowej ale dziękuję że trzymasz rękę na pulsie i służysz radą
Toosiu-znów nie zmierzyłam latam w piętkę.
Anitko- w sprawie sumaka poszło na priv
Magnolio-
Wiesz jak cenię sobie Twoje zdanie, bardzo się cieszę że Ci się podoba to co wykonaliśmy, że nie spieprzylismy tego pieknego co na papierze zrobiłaś.
Co do trzcinników to jak wróciliśmy z urlopu i zastaliśmy takie mega wysokie słupy –zwaliły mnie z nóg, najpierw zdziwienie ale teraz już się przyzwyczailiśmy że są takie wysokie i fajnie dały intymności na tarasie a dodatkowo szumią cudnie. Zawsze marzyłam żeby ogród wchodził mi tym wielkim oknem do salonu i jadalni i tak się też stało, jak jeszcze bonsai z graba zacznie zagęszczać swoje chmury to będzie czad.
Krzysiami się nie martwię, jesienią przesadzę pytanie tylko gdzie?
A tam dosadziłabym globmastery, co ty na to?
I jeszcze przesadzę te choiny i musimy podumać co zamiast i czy w ogóle coś?
Hakuree- faktycznie do białego mu daleko ale myślę ze się przebarwia z czasem bo tu popatrz:
http://makaranta.pl/index.php?u=158/84&p=158&t=100
Jeżówki faktycznie zaskoczyły mnie w tym roku czekam przebierając nogami aż wybuchną w masie
Ech ... jaki piekny zakątek stworzyłaś dla nas.