jazzy napisał(a)

Cze Gocha nic nie ma o tych fluksoni
ps. Posprzatalam

fluksonia to według M ciotki hortka (chiiiba tak wyczytałam)

jazzy - ty osiołku to sie nazywa niezła wkrętarka

leon60 napisał(a)

Gosia do Ciebie to trzeba z pampersem

przezorny zawsze ubezpieczony

Magda_ napisał(a)

mój M zna 2 kolory : ładny i brzydki

i po problemie

zuch chłopak, po co komplikować sobie życie

hehe
uśmiałam się, znowu

miłego dnia!!!

malkul napisał(a)

jazzy - ty osiołku to sie nazywa niezła wkrętarka

Jak moglas mi to zrobic!? czuje się upokorzona zamykam się w sobie

KArolcia cieszę sie że mogłysmy Wam dostarczyc sporej dawki śmiechu, ja tu wczoraj tak wyłam aż łzy zalewały mi oczy, prawde mówię. dawno sie tak nie śmiałam.


Jazz- nie zamykaj się, to z milości

A dziś niespodzianka szokowa.

Brzydactwa kokoszkowe.


To rabata którą razdko pokazuję hortensjowo-jarzmiankowa, wieczny tam syf (czytaj: wina męża - tak tak tego samego) to raz a dwa jest jescze niedopracowana i nie podrośnięta.






I tu mma pytanie , czy ktoś wie jak wysoka rośnie hortensja POLAR BEAR? tu jest mała w tym roku tzn. też niska a ja dałam wyoskie patyki bo gdzies wyczytałam że ok 2 metrów. i tak czekałam aż urosnie, ale się nei doczekałam a patyki straszą

kolejne brzydactwo to warzywnik
Muszę w przyszłym sezonei to koniecznie uporządkować!!! w tym były plany ale nie damy jednak rady ale od wiosny postaram sie zebrać w kupę.



Mam nadzieję że nie zeszliście na zawał

cosik ładnego dla uspokojenia palpitacji serca :