ja te swoje ślubne w donicach trzymałam pamiętasz? i te co stały w słońcu miały się gorzej od tych co w półcieniu a te co w cieniu to najlepiej wyglądały ale ja nie miałam czasu podlewać ich dwa razy dziennie więc może to jest sposób? ale te wczesne to raczej bym cieniowała bo dwa lata temu jak dostałam takie piękne wypasione egzemplarze i wsadziłam odrazu do ziemi na słońce to mi kwiaty padły w trymiga! ale jak u Ciebie teraz słońce nie pali to może się powoli przyzwyczają?...
ja linczować nie mam zamiaru...masz rację ogród ma być dla nas a nie na odwrót...jak się da mieć ślicznie wyplewione rabaty, skoszony trawnik i jeszcze kanciki porobione to jest suuuuuper...a jak się nie da to też nie tragedia
pozdrawiam Gosiu
oglądam Twoje zdjęcia jak zawsze z otwartą ziapą
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."