Mam w ogrodzie MALUS TORINGO 'FREJA'. Rośnie bezproblemowo, nic nie łapie. Ma nietypowy kształt liści, wg mnie bardzo ładny i malutkie owoce bardzo długo trzymające się na drzewku.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Nie doradzę. U mnie rosną tylko zielonolistne.
Płaczący pokrój może po latach nieco utrudniać życie hortensjom.
Ładna kolekcja nasionek!

Tego się obawiam, że płaczące drzewko, choć ładne, może nie zgrać się z hortensjami. Bordowe by mi pasowało w towarzystwie brzóz. Chcę odwzorować to połączenie z Ogrodu z lustrem:
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/79/799711/original.JPG
https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/69/698256/original.JPG
ale w roli bordowego drzewka umieściłabym właśnie jabłonkę, bo zależy mi też na jej kwiatach i owocach.

Nie mogę się doczekać wysiania tej kolekcji

antracyt napisał(a)

Mam w ogrodzie MALUS TORINGO 'FREJA'. Rośnie bezproblemowo, nic nie łapie. Ma nietypowy kształt liści, wg mnie bardzo ładny i malutkie owoce bardzo długo trzymające się na drzewku.

Dzięki, nie znałam tej odmiany, a rzeczywiście ciekawa. Zwrócę uwagę, czy mają ją w szkółkach.

Aniu, wrzuciłam u siebie fotki jabłonek , royality tylko jedną znalazłam.

Edit: ładna jest jeszcze odmiana Royal Raindrops. Sylwia ze Szmaragdowego Rancza ma taką.

Dzięki. Widziałam u Sylwii - ona właśnie nie polecała Royality

W szkółce widziałam jeszcze Malus Liset, miała podobne liście do odmiany Freja, ale była szczepiona na niskim pniu, bardziej jak krzew.

Ania, kupiłam jesienią 2021 jabłonkę Coccinella (jest jeszcze Coccinea, podobna). Tak mi ładnie rośnie, że jesienią 2022 dokupiłam jeszcze jedną, w inne miejsce. Ładnie się rozrasta, ładnie tworzy koronę. Nie wiem czy to zasługa udanego egzemplarza czy odmiany. Kupowałam stacjonarnie, a u mnie wielka bida zakupowa, więc skoro były to nie mogą to być jakieś ekstrasy, zapewne da się kupić wszędzie
Jak chcesz to poszukam zdjęć

anuska2507 napisał(a)

Dzięki. Widziałam u Sylwii - ona właśnie nie polecała Royality

]

A pamiętasz dlaczego jej nie polecała?

Ja miałam Royality, niestety nie przeżyła przesadzania. Ale śliczna była i bardzo bym ją polecała. Nie chorowała. Chyba zakupię raz jeszcze

Magara, jeśli to nie problem, chętnie zobaczę u Ciebie będę mieć lepsze rozeznanie, kiedy zacznę wypady do szkółek

Aga, Sylwia nie polecała Royality ze względu na to, że łapie choroby grzybowe i w porównaniu z Olą, która ładnie się przebarwia, Royality szybko gubi liście.

Marta, jak dla mnie ten intensywny kolor kwiatów jest ciekawy i też mi się podoba. Dlatego rozpytuję, czy faktycznie jest taka chorowita

Akurat nie mam porównania z Olą, bo jej nie mam .
Może kupię i gdzieś wsadzę i będę mogła obserwować