Edyta, ja chyba też opryskam swoje, bo i u mnie od kilku dni coś tam pada i szkoda jakby się zmarnowały.
Lidka, w tym roku pomidory i papryka poszły w masę. Chyba ze 3 razy dostały gnojówkę, najpierw z pokrzywy, potem ze skrzypu. Jeszcze pory jakoś rosną. Ogórki – nie dość, że mało, to marne. Marchew i buraki też słabo, a niby w drugim roku po oborniku powinny dobrze rosnąć. Na jesień albo wczesną wiosną znowu sypnę obornik. Ja jestem ciekawa smaku Green Zebry - podobno jest lekko pikantny