Rabata wyszła samoistnie, bo Gosia-Polon zaoferowała mi nadmiar swoich dalii w międzyczasie nazbierałam trochę innych kwiatków Przechowywaniem będę martwić się jesienią
Za kciuki dziękuję! Dzisiaj załatwiłam medycynę pracy, więc nowe już coraz bliżej
Szklarnia może jest ogromna, ale po tym jak zobaczyłam szklarnię u Magary (mamy od tego samego producenta), to wstydzę się pokazać swoją z bliska Nie mam nawet ścieżki w środku będzie kiedyś.
Na rabatce sadzę na gęsto wszystko, co pozbierałam
Eee tam, jakbym miała mieć takie podejście to bym nie wrzucała fotek z mojego foliaka, a w nim jeszcze w zeszłym roku było przez środek klepisko z udreptanej ziemi Estetyczny to on nie jest, ale zbiory z niego cieszą. Mąż sam z siebie stwierdził, że może byśmy szklarnię postawili z poliwęglanu to go zastopowałam, że przecież ten się jeszcze nadaje, a lepiej kasę wydać na roślinny, fontannę itp. w pierwszej kolejności. Mój model foliaka to niektórzy i 11 lat użytkują.
Zmieniam pracodawcę, a stanowisko - przynajmniej z nazwy - będzie takie samo.
W warzywniku o tej porze największy jest bób. Wysiałam 2 paczki, więc zajął trochę miejsca
Ten wstyd to trochę z przymrużeniem oka Jak obsadzę szklarnię, to też pokażę. U mnie też nie wszystko jest idealne, ale zawsze udaje się znaleźć coś, czym warto się podzielić.
Przy okazji, czy możesz podrzucić mi stronę, z której zamawiałaś foliak? Chcę polecić go mojej mamie. Wprawdzie chciała szklarnię, ale może foliak okaże się dla niej wystarczający.
Eeee, nie ma się czego wstydzić Pomidory urosną niezależnie od otoczenia
Może i nie masz ścieżki w szklarni i wycekolowanego fundamentu, ale za to masz "normalnego" męża a nie obłąkańca z obsesją, że musi być idealnie Coś za coś
P.S. Nie mam absolutnie stresa, że brudzę fundament Od samego początku uznaję (JA), że to jest szklarnia Mają tam rosnąć pomidory
Witam. Pozwalam sobie tu napisać, jak będzie problem to usnę komentarz . Sugeruje się tytułem i może ktoś pomoże. Co się dzieje z wrzosowiskiem ? czy to odbije czy raczej do wymiany ?
Witaj, nie musisz usuwać komentarza. Chętnie spróbuję odpowiedzieć, jeśli pokażesz jakieś zdjęcia twoich wrzosów.
Sama mam wrzosy od zeszłego roku, więc nie mam z nimi doświadczenia. Widzę, że niektóre odmiany poradziły sobie lepiej, inne gorzej, część jednak odbija. Na razie daję im szansę i obserwuje.