Jolu widzę że Asia i u Ciebie działa na całego

Naprawdę dobra dusza

Plany świetne zapowiada się ciekawie
będę zaglądać i śledzić zmiany

Jola_M napisał(a)

Narazie nie ma przebacz będzie bambus na tych przęsłach tak jak napisałam ołówkiem na rysunku - na czerwono zaznaczyłam tą rabatę, na której nie wiem co dać, tam będzie wąsko (50cm maks), ze spadkiem, noi trzcinniki na tle bambusa nie będą widoczne. Co tam dać, żeby zrobiło efekt?

Ja też mam matę na ogrodzeniu - czasem po prostu trzeba.
Choć powiem Ci, że ja lubię takie klimaty jak masz za ogrodzeniem (no, poza tą gołą ziemią). Pszczelarnia ma podobne sąsiedztwo.

Jeżeli tam faktycznie będzie tylko 50 cm, to ja bym zabrała część tych pnączy, które nasadziłaś na południowym fragmencie ogrodzenia i przeniosła je tutaj. I tylko w nóżki dałabym coś wylewającego się.

Bożenko - to prawda - Asia to dobra dusza
Asiu - jutro pomyślę co z tym paleniskiem, pnącza to chyba dobry pomysł.
Ale aktualnie paaaadam na twarz... wypieliłam dzisiaj całą kostkę z trawy, przesadziłam cztery krzewy owocowe, ugotowałam obiad, trochę popracowałam zawodowo, noi najważniejsze - 19 buków posadzone! Ale dzień. Pozwólcie,ze buczki przedstawię Wam jutro,bo konczylismy po ciemku i juz nie dało rady fotkowac. A teraz idę juz spać, bo na oczy nie widzę. ...

I matko jedyna jak ja spiekłam sobie kark... dopiero teraz zobaczylam..

Jola_M napisał(a)

A w międzyczasie, żeby na dobre przywołac ciepełko - zdjęcia, które robiłam w zeszłym roku na Węgrzech. Ja już chcę ciepło ! bo cały czas marznę...

Potężny milin przy domu


Takie drzewko na środku trawnika


I moje wymarzone kanny - tam rosną wspaniale

Faktycznie wielgachny milin. Przycinasz go ??
Canny też duże, piękne
Tulipanki piękne :0
Pogodnych świąt życzę

Aniu - ten milin to nie mój - na wakacjach to zdjęcie zrobiłam
dziękuję za wizytę i życzenia - pozdrawiam Cię serdecznie !

A więc mam buczki jupiii
oczywiście historia dnia wczorajszego nie mogła być prosta Buczki miały przyjechać o 9, a o 11 jeszcze ni widu ni słychu. Dopiero o 12 przyjechała pierwsza "rata" ze szkółki. Ponieważ nie lubie jak ludzie są niesłowni i marnują sobie nawzajem czas - musiałam się wyładować w oczekiwaniu na dostawę drzewek. Zaczęłam od plewienia kostki (przy zadaniu tym kark mój został usmażony przez słońce na ogniście czerwono

Przed

Po

A jak się doczekałam tych buczków, to już było fajnie.
Strasznie ciężkie były, ustawiliśmy je prowizorycznie i stwierdziłam, że nie będę sadzić super gęsto - stanęło tak 70cm.

Ściółkowaniem i ogarnięciem tego co na dole zajmę się już po świętach. Narazie buczki są posadzone, podlane i przycięte z góry na równo z płotem - może powinniśmy ściąć więcej? Mam nadzieję, że te suchelce się niedługo zazielenią - ale czytałam, że buki pózno startują. Mają dużo pączków, ale zielonych listków to jeszcze ani jednego. Chyba i tak powinno się je sadzić w stanie bezlistnym, więc chyba był to ostatni dzwonek - o ile nie za pózno - zobaczymy jak się przyjmą

I nie śmiejcie się, że pokraczki i nie końca żywopłotowy pokrój mają tak ma być

tu po lewej jeszcze mam niefortunnie przesadzoną porzeczkę, bo przesadzałam ją zanim przyjechały buki, żeby czymś zająć ręce Będę musiała ją przesadzić po raz trzeci nie wiem jak to zniesie.

i żeby nie było, że M to w ogóle nie ogrodowy jest - musze przyznać, że bardzo dzielnie walczy o nasz trawnik Pokażę parę zdjęć, póki jeszcze wczesna wiosna i jest zielony - bo potem to już tylko żółta preria. Do ideału daleko, ale M się stara - wertykulował, aerował, nawoził, podlewa od 5 rano - no nie można nie docenić mówi, że to jedyna rzecz, którą lubi robić w ogrodzie - dobre i to !


a tu na zdjęciu po lewej po płotem widać jednego ukrytego krasnala Asiu, Bożenko - to w ramach mojej opowieści na temat zabawy w chowanego z Mężowymi krasnalami w tygodniu mają taką miejscówkę

A korzystając z okazji, życzę wszystkim Ogrodomaniakom spokojnych, leniwych Świąt w gronie rodzinnym
Pozdrawiam!