Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nowoczesny ogród ze skarpami

Pokaż wątki Pokaż posty

Nowoczesny ogród ze skarpami

amatorodniczka 21:03, 24 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
pawel2806 napisał(a)
a może żywopłot ze świerków serbskich? (oj co ja bym za taki dał niestety na 5a niemożliwy )


Odpada, mąż nie lubi świerków.. Mnie się podobają, ale w tym miejscu ich raczej nie widzę..
____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
amatorodniczka 14:19, 25 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
Agi2006 napisał(a)
A może lepiej posadzić coś bliżej tarasu tam gdzie stoją teraz te graby.


Myślisz, żeby bliżej tarasu coś wyższego? Hmm no narazie chciałabym poprowadzić tu ten żywopłot z Laurowiśni..( zobaczymy czy się uda)

Obok żywopłotu jest wyznaczone miejsce na drzewko (jeszcze nie wiem jakie)

A rabatę na zaznaczonym miejscu chciałabym stworzyć koniecznie
____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
aga55 01:12, 26 maj 2019


Dołączył: 06 maj 2015
Posty: 162
Witaj, wpadłam do Ciebie przypadkiem i mnie wciągnęło

amatorodniczka napisał(a)
Odpada, mąż nie lubi świerków.. Mnie się podobają, ale w tym miejscu ich raczej nie widzę..

Mąż świerków nie lubi - dziwny jakiś
Masz taką wielką działkę i ta ulica za płotem aż się prosi żeby tam serby posadzić, szybciej urosną niż szmaragdy, są duuużo ładniejsze i mniej roboty przy nich.
____________________
Pozdrawiam z lasu :)
anna_t 06:59, 26 maj 2019


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13457
Z tym szybciej urosną to bym polemizował ale też tam widzę świerki. Może mąż dorosłych Serbów nie widział tylko te pospolite?
I tak wogole to cześć Weronika piękny dom!
Dużo drzew koniecznie posadz, bosko będzie.
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
amatorodniczka 09:26, 26 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
anna_t napisał(a)
Z tym szybciej urosną to bym polemizował ale też tam widzę świerki. Może mąż dorosłych Serbów nie widział tylko te pospolite?
I tak wogole to cześć Weronika piękny dom!
Dużo drzew koniecznie posadz, bosko będzie.


A dziękuję i witam serdecznie u mnie

Widział, widział.. tylko nie wiem czemu ma jakiś uraz do tych "dużych choinek", może przez to, że u swoich rodziców musiał wycinać kiedyś dwa suche, ogromne drzewa choinkowe do tego wykopywanie korzeni itd. i to go chyba przeraża pewnie gdybym się uparła i posadziła to by już to jakoś przyjął, ale ogólnie chyba nie byłby zachwycony

Temat do przemyślenia Pozdrawiam
____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
amatorodniczka 16:59, 27 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
Witam, dziś znowu zobaczyłam, że coś zjada moje roślinki
Nie dość, że dopiero w ogrodzie mam parę roślinek to na wszystkim coś siedzi i sobie podjada.. ZA chwilę mój wątek stanie się wątkiem o szkodnikach! Tfu... oby nie!

Laurowiśnia - jakieś duże "mrowce" sobie przesiadują na liściach, pojedzą, zostawiają dziurki w liściach i idą dalej.




Klony (bordowe) Royalty - gąsieniczka pełzająca też nieźle wcina bo z liścia została 1/4 nie wiem co to za intruz czy to zwójka, rośliniarka ??




____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
Toszka 00:42, 28 maj 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
amatorodniczka napisał(a)
(...)

Poza tym teraz te rabaty są uporządkowane, nie ma chwastów, są przygotowane tylko dać obornik (mam dostęp do końskiego i kurzego), odpowiednią ziemię i sadzić, jak nie posadzę nic to chwasty mnie za chwilę przerosną, bo mieszkam blisko pól i łąk i tutaj bardzo szybko zarasta wszystko. Kora i rośliny zahamują trochę ten proces zachwaszczania


Zajrzałam do ciebie przez robale...nawiasem mówiąc mszyce i na sosnach i na laurowiśni...mrówki bez potrzeby nie chodzą
Przeczytałam wątek, no i mam pewne uwagi
brakuje mi informacji w jakich okolicach mieszkasz i jaka jest strefa mrozoodporności.
Brakuje mi zadbania kompleksowo o ziemię - czyli przed sadzeniem roslin wzbogacenia gleby w próchnicę - obornik, korę, mączkę i kompost.
samo zaprawianie dołków jest krótkowzroczne, bo korzenie roslin dość szybko za dołki wychodzą i do zdrowego witalnego wzrostu roślina potrzebuje składników odżywczych z gleby...czasami kilka metrów dalej niż pień.
Wybacz mi tę bezpośredniość, ale zaniedbania na tym etapie w ogrodzie dość szybko zaowocują chorobami.
Dodatkowo przed doborem roslin i sadzeniem należy nie tylko wzbogacić glebę, ale także znać jej ph, bo np. klony, laurowiśnie, sosny, tuje wymagają kwaśnej i lekko kwaśnej, żyznej próchnicznej gleby, a np. graby próchnicznej zasadowej.
zaniedbania w kwestii gleby najjaskrawiej widoczne były u Elinki w ogrodzie, gdzie firma sadziła rośliny tylko w dołki, niechlujnie (delikatnie mówiąc) podeszła do doboru gatunków i już po dwóch latach dziewczyna była stałym gościem w wątku chorobowym Mazana...a finalna diagnoza wyjątkowo jej się nie spodobała. Skończyło się patogenami w ziemi i zainfekowaniem tejże chorobami grzybowymi. Cenne, duże rośliny zaczęły chorować i padać jedna po drugiej

Dlatego gorąco namawiam do zadbania o ziemię. To, na tym etapie jedyna, niepowtarzalna okazja. Potem już nie będzie to takie proste.
Zdrowe rośliny, ze zdrowym systemem korzeniowym, w żyznej glebie nie wymagają zwiększonego podlewania, nawożenia. Są zdrowe, ze zdrowym systemem odpornościowym.
Dodatek sporej ilości mączki bazaltowej wzbogaca glebę i makro i mikroelementy. Poprawia jej strukturę (gruzełkowatość) i zdolność kumulowania wilgoci z utrzymaniem równowagi napowietrzenia. Zachwiane warunki powietrzno-wodne to natychmiastowy rozwój patogenów, czyli idealne warunki dla chorób grzybowych, np. werticilozy lub glonopodobnych organizmów jak np. fytoftoroza. Kora prócz powolnego kompostowania i zamieniania się w próchnicę nadaje glebie na kilka lat pulchności, a związki zawarte w niej działają p/fytoftorozie.
Przy bogatej w próchnicę glebie nie ma potrzeby nawożenia roślin sztucznymi nawozami. Dzięki temu rośliny są zdrowsze i nie są atrakcyjne dla szkodników (nawozy powodują zwiększenie cukrów w roslinach, co dla szkodników stanowi atrakcyjny kąsek).
To tak pokrótce. Bardzo dużo o przygotowaniu gleby piszemy w dziale "projektowanie ogrodów". Tam każdy wątek zaczyna się od szykowania ziemi i dobierania dodatków adekwatnie do wymagań roślin.

I jeszcze moja uwaga - na skarpie planujesz sadzisz pinus mugo w kamieniach. Nie wiem czy to dobry pomysł, bo kosodrzewiny wymagają systematycznego uszczykiwania przyrostów, tzw. świeczek. Wszystko po to aby ograniczyć wzrost i nadać im kompaktowego, zwartego pokroju. Niestety sosny systematycznie gubią igły. Dużo igieł. I dużo trudnych do wybrania igieł spomiędzy kamieni
A np. takie zgrabione igły są doskonałą zakwaszającą ściółką np. pod laurowiśnie (które w polskim klimacie nie wszędzie są mrozoodporne)

Sorki, długo...wpadłam ze szkodników i już wypadam

klony żrą jakieś gąsienice.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
amatorodniczka 09:27, 28 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
Hej, dzięki za wszystkie informacje Toszka.

Mieszkam na południu, śląsk..

Jak najbardziej jestem za tym, żeby najpierw dobrze przygotować ziemię.
Tylko mam pytanie, jak odpowiednio przygotujemy taką glebę, czy te miejsca muszą najpierw trochę "odstać" ? Kiedy można na nie sadzić?
Wiem, że zakładanie ogrodu uczy cierpliwości i wcale się tak nie chcę śpieszyć


Mam dostęp do kompostu i obornika, tylko boję się trochę z tym działać bo z tego co wiem, trzeba uważać z ilością tego obornika/ kurzego czy końskiego ? - jeśli chcę sadzić za niedługo (do miesiąca) to czy ten obornik nie "poparzy" mi rośliny? bo widziałam przypadki, że ktoś sypnął pod rośliny kurzy obornik i mu wypaliło

Poszukam informacji o szczegółach takiej "operacji".

Kosodrzewiny na skarpie będą podsypane korą. Jeśli chodzi o laurowiśnie to właśnie te dziurki chyba są skutkiem działania grzyba Clasterosporium carpophillum, właśnie wyczytałam, prawdopodobnie może to być to

Pozdrawiam
____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
amatorodniczka 09:49, 28 maj 2019


Dołączył: 13 wrz 2018
Posty: 537
Toszka, jeszcze dodam, że mąż stara się bardzo dobrze przygotować ziemię na rabaty pod tym względem, że chociaż mamy tu bardzo gliniastą ziemię(tę najbardziej ceglaną glinę wywozi), to na rabaty kładzie mi tylko dobrze przebraną, drobną, odchwaszczoną ziemię.. No, ale o nawozie nie wspominam bo o tym nie pomyślał...

Mam pytanie, jeśli już te graby posadzone są.. rabata dopiero się tworzy więc wokół nich mogę tę ziemię jeszcze przekopać i zasilić w obornik? Czy nie szaleć, jak już graby sobie w ziemi siedzą? Bo tak jak wspominałam wyżej nie chcę ich "poparzyć"..

Czy to samo mogę wykonać przy Smaragdach? (na rabacie ze Smaragdami mam jeszcze dużo wolnego miejsca, więc mogę też przekopać).

Wiadomo teraz nie wysadzę grabów.. i tak się boję czy się przyjmą w tej glinie (doły chyba kopał z metrowe pod nie, żeby jak najwięcej gliny wybrać).

Pędzę do ogrodniczego po mączkę bazaltową, myślę, że na opakowaniu będzie jakiś "przepis" w jakich ilościach ją stosować.. Postaram się też zmierzyć pH ziemi.

____________________
Weronika Nowoczesny ogród ze skarpami
Toszka 11:29, 28 maj 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Weroniko, dużo pytań
O przygotowaniu gliniastej ziemi możesz poczytać u Eli naszego tytana pracy. To nie jest długi wątek, a dużo rozmów i dyskusji kręciło się wokół ziemi. I co ważne - już widać namacalne dowody, że to szykowanie ma wielki sens.
Drugi, dłuższy wątek jaki polecam to wątek Ani-Anbu, gdzie od podstaw szykowałyśmy ogród - poprzez ziemię,tworzenie ram i perspektywy, zasłanianie widoków, planowanie rabat, dobieranie narzędzi ogrodniczych, zwalczanie fobii eMa, kasowałyśmy nerkę, tworzyłyśmy cycki, depilowałyśmy nóżki... watek długi, ale informacyjny i na wesoło

Radzę poczytać - w pigułkach dostaniesz podstawową wiedzę i nie będziesz żałować. Dodam, że oba wątki są babskie i pisane po babsku...czasami językiem dla blondynek

Teraz po kolei odpowiadam na pytania

W tym roku pogoda nam sprzyja jesli chodzi o szykowanie gleby.Deszcze i ciepło są arcypomocne w szybkim kompostowaniu się dodatków, "macerowaniu" i przegryzaniu się wszystkiego. .

Najwięcej staranności i czasu potrzebuje szykowana ściółka pod tzw. kwaśne rabaty. I te rabaty najlepiej aby poleżakowały co najmniej 6 miesięcy. Nawet rok. Ale ty na razie nie planujesz kwaśnych rabat, czyli rododendronowych.

Dlatego też u ciebie śmiało można od razu kopać widłami amerykańskimi i mieszać dodatki. Na gliniastej ziemi to arcyważne, bo taka ziemia jest mineralnie bogata, ale bardzo uboga w próchnicę. Jest zbita, mało napowietrzona i słaba jest gruzełkowatość. Taka ziemia długo trzyma wilgoć, ale po przeschnięciu jeszcze dłużej nie chce nasiąkać, przyjmować wody i zbija się w beton. Korzeniom też jest ciężko penetrować tak gęstą glebę. Dodatkowo jeśli nawoziliście nową ziemię to ta koniecznie musi być głęboko przekopana z macierzystą, a wierzchnia warstwa, na głębokość wideł musi być wzbogacona w próchnicę. Przekopanie jest bardzo ważne ze względu na odtworzenie właściwości kapilarnych gleby, czyli podsiąku wody. Można to śmiało porównać do układu krwionośnego, tym bardziej, że działa to mniej więcej tak: deszcz pada, wsiąka w glebę dość głęboko, a potem "naczynia włosowate" ziemi" wypychają" wodę do góry, do korzeni. I jesli warstwy ziemi nie zostaną przekopane/przemieszane to uzyskamy efekt lazanii, gdzie warstwy leżąc na sobie w praktyce nie łączą się I nie tylko nie łączą się fizycznie, ale także chemicznie. Takie warstwy latami potrafią być martwe, bo stanowią utrudnienie dla wszelkich organizmów glebowych mikro i makroorganizmów i co najważniejsze dla mikoryzy, czyli symbiotycznych grzybów współpracujących z korzeniami i pośrednio karmiących roslinę. Każdą roslinę!
Bez mikoryzy rosliny nie są w stanie żyć.

Dobrze, to był taki krótki wstęp. Więcej na wspomnianych wątkach.

Oborniki dzielimy na ciepłe (np. krowi, koński), zimny (świński) i ptasi. ten ostatni jest bardzo silnie zasadowy i wymaga specjalnego przygotowania. Najlepiej albo stosować go na jesieni, albo w formie uprzednio namoczonej do podlewania w rozcieńczeniu. I to te ptasie odchody mogą zagrozić roślinom. Dlatego koniecznie musi być albo kompostowany (w kompostowniku) albo nastawiony w beczce na gnojówkę.
Najbezpieczniejsze oborniki to koński, krowi, ale też owczy, kozi, może być króliczy, a nawet z lamy czy alpaków
Taki obornik albo przekopujemy świeży i wtedy powinien np. ciepłym latem macerować się w wilgotnej(!!!) ziemi ok. 3 miesięcy. Mile widziana jest słoma.
Natomiast jeśli mamy do dyspozycji przekompostowany obornik (leżący na pryzmie minimum 6 miesięcy) to taki obornik od razu mozna dawać pod rosliny. Przekompostowany obornik jest jak puch. Łudząco wizualnie przypomina torf. Pachnie lasem.
Tak przekompostowany obornik trudno jest zdobyć. Najczęściej mozna znaleźć obornik półroczny. Dlatego warto jest wybierać obornik spod spodu pryzmy, czyli najstarszy.

Ponieważ taki obornik jest dość ciężki to na metr kopania potrzeba nawet 30-45kg. Objętościowo to wcale nie jest dużo. Dodanie tak dużej ilości jest mozliwe tylko na etapie szykowania rabat. Przed sadzeniem roślin.

I od razu dodajemy mączkę bazaltową, która też jest potwornie ciężka - potrzeba jej min. 15-30kg na 100m. Ponieważ to zmielona skała to służy latami w ziemi i co ważne, nie przemieszcza się. Dlatego na etapie zakładania ogrodu ważne jest by głęboko i równomiernie ją przemieszać z ziemią.
Najważniejsze zalety mączki bazaltowej:

-dostarcza wielu różnych składników mineralnych makro- i mikroelementów,
-poprawia strukturę i właściwości gleby,
-wpływa na wzrost plonów i poprawę ich jakości odżywczej,
-zapobiega chorobom grzybowym,
-wzmacnia podziemną i nadziemną część roślin,
-nie grozi przenawożeniem roślin
-przyspiesza proces kompostowania i ogranicza podczas niego wydzielanie nieprzyjemnych zapachów,
-brak terminu przydatności do użycia,
-nietoksyczna, bezpieczna dla ludzi i zwierząt.

Warto jest także na tym etapie dodać trochę dolomitu, który do gleby wprowadzi bezpieczną postać wapna, ale co chyba najważniejsze wprowadzi niezbędny magnez.

Do mieszanki dodajemy także dodatkowe dobroci takie jak kompost i korę. Kory nie dajemy pod trawnik. Ale pod trawy ozdobne już tak. Zwłaszcza carexy, miskanty (sinensis) i hakonechloa.

Moja uwaga. Wszystkie dodatki przekopujemy widłami amerykańskimi. Bywa, że trzeba trzy razy przekopać to samo miejsce, tak aby doskonale przemieszać wszystko w macierzystą glebą. Szpadel tych umiejętności nie ma. On tylko przerzuca wszystko "do góry nogami"

Teraz odpowiedź jak wprowadzić dodatki przy posadzonych drzewach. Bo że trzeba wprowadzić to oczywiste i niezbędne. Jesli drzewa były sadzone do 3 lat wstecz, to łatwo jest określić jeszcze nierozwiniętą w pełni bryłę korzeniową. I pomiędzy nimi śmiało widłami kopać.

Kompleksowe przekopanie rabat ma ten olbrzymi plus, że nie ma potrzeby kopać dołów przed sadzeniem roślin. Tym bardziej, że kopane doły w gliniastej ziemi, bez przekopania powierzchni naokoło skutkuje tworzeniem się niby donic, gdzie dosypana mieszanka wegetuje w gliniastym dole.

Szmaragdy masz małe. Śmiało można pomiędzy nimi nawet pazurkami domieszać kory. Duzo kory. Szmaragdy nie są wymagające. Nawożenie nawet nie jest wskazane, bo bujają i tracą pokrój. Oczywiście, dobrze by było przekopać całość z korą i mączką. Ale jeśli maluchy już rosną to radzę naokoło wprowadzić niezbędną korę. Podlewać, bo tuje to pijaki. Ale podlewać z głową, czyli rzadko, a obficie. Broń Boże codziennie po trochu.

Graby koniecznie muszą mieć zasadowy odczyn. Mączka i dolomit są niezbędnym dodatkiem do gleby.

Znów wypisałam epopeję...mam nadzieję, że żadnego pytania nie pominęłam. W razie czego śmiało pytaj.
I czytaj wspomniane wątki








____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies