Toszka
23:43, 03 cze 2019
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Zwracam uwagę, że i wczesniej Ania-Anulajda pisała do ciebie.
Tu więcej osób zagląda niż przypuszczasz
Zgodzę się także z Pawłem, że ilość gatunków jest wielka.
Dla przypomnienia mamy (zbędne dopiski wykasowałam z twojego cytatu)
Teraz uporządkuję gatunki. Liczę większy gabaryt, czyli drzewa i krzaki, które tworzą szkielet ogrodu.
Mamy już 12 gatunków:
tuje-szmaragdy
klony
laurowiśnie
śliwy
graby
kosodrzewiny
buk
platan
sosna
świerki
jodły
pęcherznice.
A chcesz jeszcze brzozy i cisy. I mamy bukszpany...
Wypełniacze typu żurawki, trawy, hortensje, hosty etc to dodatki "parterowe.
Jesli chcesz ogród oprzeć na trawach to radzę przemyśleć berberysy, które są nosicielami rdzy traw. Na twoim miejscu bardzo bym nie rozpaczała nad rezygnacją z nich, bo czar pryska jak zaczynasz je ciąć... boleśnie pryska
I powiem ci, że asortyment już masz jak w szkółce
Owszem, różnorodnośc gatunkowa sprzyja zdrowemu ekosystemowi, ale teraz niezłą zagwozdką będzie to wszystko połączyć. Mleko się rozlało, mamy "spore magazyny" i najpierw trzeba to rozplanować.
Od serca radzę ci, abyś już więcej kosodrzewiny nie kupowała. Masz wyobrażenie, które w praktyce może okazać się totalną klapą i porażką, bo bezodmianowa kosodrzewina wcale mała i niskoparterowa nie jest. Dodatkowo, jak każda sosna z wiekiem się starzeje i ogałaca z igieł od dołu.
Sosny, jeżeli mają być ładne, i zdobić, wymagają opieki i regularnych zabiegów pielęgnacyjnych począwszy od uszczykiwania przyrostów po czyszczenia z suchego.
jeszcze jedna sprawa - jesli obsadzisz w takiej masie jednogatunkowej to w przypadku choroby (np. osutka) czy szkodnika widok i "inwazja" może mieć opłakane skutki.
Pytanie zasadnicze: jak stroma jest ta skarpa?
Mozna ją ją przecież obsadzić inaczej - trawami, rozchodnikami etc.
Kolejna sprawa
piszesz, że na razie chcesz wprowadzić zieleń, a tu mamy takie "kwiatki" jak bordowe "rarytasy".
Jesli chcesz skupić się na zieleni to trzeba przemyśleć dobór gatunków pod względem siedliskowym (czyli nie łączyć np. zasadolubnego graba z np. lekko kwasolubnym klonem czy iglakami.
Teraz o cisie. Nie wiem skąd w tobie ta obsesja o jego trujących właściwościach? Np. laurowiśnia w niczym mu nie ustępuje. Więcej roslin jest trujących... i o ironio, czym piekniejszych tym potencjalnie bardziej niebezpiecznych.
Ale nie wiem czy wiesz, że związki zawarte w takim cisie wykorzystywane są w farmacji do leczenia chorób nowotworowych, np. nowotworu piersi.
I jesli nie masz konia lub kozy to cisa nikt jeść nie będzie. A z owocków zimą ptaki będą mieć pożytek, a ty frajdę przez okno, jak będziesz je obserwować.
Irga. Na suchej skarpie doskonale można posadzić łany rozchodnika. Nie tylko irgę.Z dwojga złego wolę mieć roje bzyczków i motyli na rozchodnikach niż szerszenie na poletku irgi. A szerszenie wyjątkowo lubią irgę.
Rozchodniki mozna połączyć z głęboko korzeniącymi się trawami, np molinią, rozplenicą lub lubiącą ubogie, suche stanowiska seslerią.
Na razie pokazuję ci tylko możliwości
Kończę na dziś, bo po doświadczeniach z forumowymi "tuptusiami" (czyt. stopniem zaawansowania na poziomie przedszkola) wiem, że nadmiar informacji przyprawia o ból głowy i niczego nie wyjaśnia
Edit
rzuciłam okiem na plan i mam wrażenie, że proporcje pomiędzy trawnikiem a rabatami są bardzo zaburzone na niekorzyśc rabat. Te wydają mi się bardzo wąskie.
Tu więcej osób zagląda niż przypuszczasz

Zgodzę się także z Pawłem, że ilość gatunków jest wielka.
Dla przypomnienia mamy (zbędne dopiski wykasowałam z twojego cytatu)
Teraz uporządkuję gatunki. Liczę większy gabaryt, czyli drzewa i krzaki, które tworzą szkielet ogrodu.
Mamy już 12 gatunków:
tuje-szmaragdy
klony
laurowiśnie
śliwy
graby
kosodrzewiny
buk
platan
sosna
świerki
jodły
pęcherznice.
A chcesz jeszcze brzozy i cisy. I mamy bukszpany...
Wypełniacze typu żurawki, trawy, hortensje, hosty etc to dodatki "parterowe.
Jesli chcesz ogród oprzeć na trawach to radzę przemyśleć berberysy, które są nosicielami rdzy traw. Na twoim miejscu bardzo bym nie rozpaczała nad rezygnacją z nich, bo czar pryska jak zaczynasz je ciąć... boleśnie pryska
I powiem ci, że asortyment już masz jak w szkółce

Od serca radzę ci, abyś już więcej kosodrzewiny nie kupowała. Masz wyobrażenie, które w praktyce może okazać się totalną klapą i porażką, bo bezodmianowa kosodrzewina wcale mała i niskoparterowa nie jest. Dodatkowo, jak każda sosna z wiekiem się starzeje i ogałaca z igieł od dołu.
Sosny, jeżeli mają być ładne, i zdobić, wymagają opieki i regularnych zabiegów pielęgnacyjnych począwszy od uszczykiwania przyrostów po czyszczenia z suchego.
jeszcze jedna sprawa - jesli obsadzisz w takiej masie jednogatunkowej to w przypadku choroby (np. osutka) czy szkodnika widok i "inwazja" może mieć opłakane skutki.
Pytanie zasadnicze: jak stroma jest ta skarpa?
Mozna ją ją przecież obsadzić inaczej - trawami, rozchodnikami etc.
Kolejna sprawa
piszesz, że na razie chcesz wprowadzić zieleń, a tu mamy takie "kwiatki" jak bordowe "rarytasy".
Jesli chcesz skupić się na zieleni to trzeba przemyśleć dobór gatunków pod względem siedliskowym (czyli nie łączyć np. zasadolubnego graba z np. lekko kwasolubnym klonem czy iglakami.
Teraz o cisie. Nie wiem skąd w tobie ta obsesja o jego trujących właściwościach? Np. laurowiśnia w niczym mu nie ustępuje. Więcej roslin jest trujących... i o ironio, czym piekniejszych tym potencjalnie bardziej niebezpiecznych.
Ale nie wiem czy wiesz, że związki zawarte w takim cisie wykorzystywane są w farmacji do leczenia chorób nowotworowych, np. nowotworu piersi.
I jesli nie masz konia lub kozy to cisa nikt jeść nie będzie. A z owocków zimą ptaki będą mieć pożytek, a ty frajdę przez okno, jak będziesz je obserwować.
Irga. Na suchej skarpie doskonale można posadzić łany rozchodnika. Nie tylko irgę.Z dwojga złego wolę mieć roje bzyczków i motyli na rozchodnikach niż szerszenie na poletku irgi. A szerszenie wyjątkowo lubią irgę.
Rozchodniki mozna połączyć z głęboko korzeniącymi się trawami, np molinią, rozplenicą lub lubiącą ubogie, suche stanowiska seslerią.
Na razie pokazuję ci tylko możliwości

Kończę na dziś, bo po doświadczeniach z forumowymi "tuptusiami" (czyt. stopniem zaawansowania na poziomie przedszkola) wiem, że nadmiar informacji przyprawia o ból głowy i niczego nie wyjaśnia

Edit
rzuciłam okiem na plan i mam wrażenie, że proporcje pomiędzy trawnikiem a rabatami są bardzo zaburzone na niekorzyśc rabat. Te wydają mi się bardzo wąskie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)