Dlatego sie nigdzie nie wybieram. Urlop na kwarantannie... też słabo... ale w dwa czy trzy tygodnie wszystko się może stac i cały plan bierze w łeb. I kwitniesz gdzieś, musiałabym wziąć laptopa żeby czekać i móc pracować...

w sumie dałoby się, ale młoda i jej szkoła... i siedzenie na tyłku gdzies w miarę blisko lotniska...
Zatem siedziemy na tyłku.
Cztery jajka wczoraj! Dzisiaj zero póki co
Madzia ciesze się
Sylwia czy lepszy... 420 zł

Koniec inwestycji na ten miesiąc, trzeba na foliak odkładać

I na bilety gdzieś, kiedyś

buahahaha może w przyszłym roku.
I tak, autem to autem, człowiek wsiada i jedzie i jest niezależny... ale ja chcem do Azji!!!