KasiaLangier
19:50, 03 lut 2020
Dołączył: 28 gru 2018
Posty: 1689
Magara, u mnie jak zorientowałam się, że mam nowy przychówek, to po ogrodzie chodziłam na paluszkach Odłożyłam cięcie, koszenie, żeby nie denerwować ptaków. Uwielbiam ich poranne i wieczorne koncerty Co do kotów, to rzeczywiście polowanie wpisane jest w ich naturę. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że wszystkie nasze budki zostaną zamieszkane, a pisklaki bezpiecznie wyfruną w świat