Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z czereśnią

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z czereśnią

KasiaBawaria 07:21, 28 sie 2019


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
A ja sie wlasnie zastanawialam, jak z tymi zawilcami i ich rozrastaniem sie. W szkolce bylo napisane, ze rosna w kepie. A te rozlogi sa daleko od rosliny matecznej czy krotkie?
____________________
Zapraszam na kawe
malgorzata_s... 10:36, 28 sie 2019


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33758
anna_g napisał(a)
To najwyższe niebieskie to rzeczywiście szałwia - kupowałam na targu, pani przysięgała, że ona jest wieloletnia ale zobaczymy bo raczej z tego co czytam to u nas nie zimuje. Wychodzi mi na to, że to jest szałwia omączona. Ale,nawet jeśli nie zimuje to nic, kupię znowu, bo szybko się rozrasta - w tym miejscu są dwie rośliny kupowane jako małe sztuki. Kwitnie cały czas bardzo obficie i pięknym kolorkiem. Ja jestem z niej bardzo zadowolona. Obok jest też przetacznik w takim samym kolorze tylko trochę niższy. Stąd taka dość duża kępa się zrobiła.


U mnie pani w kwiaciarni też przysięgała Zobaczymy ale też kupię jak jednoroczna
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
danuta_szwajcer 12:41, 28 sie 2019


Dołączył: 07 sty 2012
Posty: 7632
anna_g napisał(a)


Zrobię zrobię zdjęcia patyczków - tylko jeszcze nie kupiłam karty... Poza tym każdego popołudnia teraz u mnie burza. Z pracy wychodzę padać zaczyna i bardzo dobrze, tylko śmieszne jest to że ciągle latamy z donicami, bo burze wyglądają na groźne, więc przenosimy pod balkon, potem trochę popada i wynosimy znowu i tak na okrągło
To na pniu to Calibrachoa Milion Bells - ponoć "kuzynka" petunii. Nic z tym nie robię. Tylko przed silnym deszczem trzeba schować.


To masz dobrze bo chociaz nie musisz podlewac, bo u mnie jak zawsze strasza i tez codziennie latam z donicami a rano znowu je roznosze a deszczu nic, tylko wieje i smieci bo juz bardzo liscie lecą. Tez lubie Milion Bells, teraz rozne doniczkowe pięknie kwitną. Kolor tej szałwi jest obłędny, zazdroszcze Ci tego cudnego warzywniaka to moje marzenie by znowu do tego wrocic i marzy mi sie mala szklarnia. Bardzo zdrowe masz te roślinki i rosną, że aż miło Pozdrawiam
____________________
Liliowo i kolorowo:)
Nowa12 22:24, 28 sie 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
anna_g napisał(a)


Ja bardzo lubię szałwię omszoną. I też mam ale różową tak dla odmiany.
A ta - to wg moich ustaleń to szałwia omączona. Nawet nie wiem czy widziałam ją w szkółkach - chyba niekoniecznie. Ale u pani na targu była Dam znać czy przeżyje zimę ale nawet jeśli nie to warto ją mieć bo jak widać szybciutko się rozrasta.


Też mam tę szałwię i jest piękna. Jednoroczna to trudno, ja ją kupuję już drugi rok i w przyszłym roku też kupię .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
anna_g 22:25, 28 sie 2019


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
KasiaBawaria napisał(a)
A ja sie wlasnie zastanawialam, jak z tymi zawilcami i ich rozrastaniem sie. W szkolce bylo napisane, ze rosna w kepie. A te rozlogi sa daleko od rosliny matecznej czy krotkie?


Kasiu, nie wiem. To trzeba by Ewy pytać
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
anna_g 22:28, 28 sie 2019


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
danuta_szwajcer napisał(a)


To masz dobrze bo chociaz nie musisz podlewac, bo u mnie jak zawsze strasza i tez codziennie latam z donicami a rano znowu je roznosze a deszczu nic, tylko wieje i smieci bo juz bardzo liscie lecą. Tez lubie Milion Bells, teraz rozne doniczkowe pięknie kwitną. Kolor tej szałwi jest obłędny, zazdroszcze Ci tego cudnego warzywniaka to moje marzenie by znowu do tego wrocic i marzy mi sie mala szklarnia. Bardzo zdrowe masz te roślinki i rosną, że aż miło Pozdrawiam


No u mnie faktycznie pada prawie codziennie. Dzisiaj obeszło bokiem. Ale i tak jakoś to już teraz nie daje spektakularnych efektów. Liście i tak żółkną i opadają. Dzisiaj grabiłam pod czereśnią. Zanim obeszłam dookoła to mogłam zaczynać od nowa bo wiało
Wiesz, ja myślę, że u Ciebie miejsce na warzywniczek by się spokojnie znalazło. Mała szklarnia - fajnie. Mój tata namawia mnie na postawienie foliaka - niby fajnie ale jednak nie jestem przekonana.
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
anna_g 22:29, 28 sie 2019


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
malgorzata_szewczyk napisał(a)

U mnie pani w kwiaciarni też przysięgała Zobaczymy ale też kupię jak jednoroczna


Gosia, to jak już dwie Panie przysięgały to może jest nadzieja
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
anna_g 22:30, 28 sie 2019


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Nowa12 napisał(a)


Też mam tę szałwię i jest piękna. Jednoroczna to trudno, ja ją kupuję już drugi rok i w przyszłym roku też kupię .


Dokładnie tak mówię jak jednoroczna to i tak ją kupię w przyszłym sezonie. Dekoracyjna bardzo i bezproblemowa.
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
anna_g 09:37, 30 sie 2019


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Się muszę wyżalić... Wczoraj miałam "spięcie" z sąsiadem zza płota (z tym po gorszej stronie). Ostatecznie stwierdziłam, że "głupich nie sieją, sami się rodzą" a on naprawdę nie jest całkiem zdrowy psychicznie. Nie kłóciłam się, bo po co. Ale efekt jest taki, że już wczoraj wycięłam wilce z tej jego strony. Dzisiaj wytnę 3 kobee. Bo oni (z matką mieszka) nie życzą sobie, żeby te pnącza wystawały chociaż centymetr na ich stronę ogrodu a już nie daj boże kwiatki tam spadały. Oczywiście mamy również obciąć te tuje które dosłownie 5 cm wychodzą na ich stronę ogrodu i to oczywiście od swojej strony bo nas nie wpuszczą. Chciałabym zrobić tak jak KasiaBawaria - do pnia z ich strony i już. Od pnączy na płocie mogą oślepnąć bo już kiedyś (nie wiem kiedy) tak mieli że matka oślepła od pnącza na naszym płocie.
Powiedziałam, że to wszystko zrobimy, wytniemy, wywalimy, niech mają. Tylko bardzo grzecznie poprosiłam, żeby w takim razie coś zrobił żeby mi ich maliny nie przełaziły pod płotem na moją rabatę kwiatową... No i wtedy zaczął się... SZAŁ... Myślałam, że mu uszami dym wyleci, ale udaru dostanie. A co się o sobie dowiedziałam... to sama nie wiedziałam że tak mam Straszenie urzędami i bóg wie czym jeszcze. W sumie jak sobie o tym teraz myślę to... biedni ludzie... jedyna radość jaką mają to robienie na złość sąsiadom (bo jesteśmy ostatnimi którzy jeszcze im zostali do skłócenia się).
No co zrobisz jak nic nie zrobisz - wytnę, utnę. I mam w planie matę na płot dać od ich strony bo mimo mojego współczucia do nich jednak nie mam ochoty oglądać ich twarzy na co dzień przy płocie
A maliny... jak się wkurzę, chociaż nie chcę, to po swojej stronie roundapem poczęstuję i... trudno.
No musiałam. Już mi lepiej.
Przykro mi właściwie tylko z dwóch powodów - po pierwsze, że moi rodzice, którzy są już w wieku raczej sędziwym - przejmują się tym. A po drugie, że moja rabata - stworzona w tym roku i dla mnie najfajniejsza w ogrodzie - jest właśnie przy ich płocie...
Tak czy inaczej - miłego dnia wszystkim
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
marba 11:57, 30 sie 2019


Dołączył: 09 wrz 2015
Posty: 3230
Aniu, współczuję scysji z sąsiadem, no cóż, są ludzie i ludziska. Masz rację, z jednej strony to nieszczęśliwy człowiek, skoro taki zgryżliwy, a z drugiej takie sąsiedztwo zatruwa atmosferę. Ja też wycięłabym te tuje do pnia, niech ma widok na takie suchelce jeśli piękna, żywa zieleń mu się nie podoba. A maliny potraktowałabym randapem, po twojej stronie możesz robić co chcesz.
U mnie sąsiad posadził tuje pod siatką i bardzo mnie to cieszy, bo zrobią mi piękne tło dla moich roślin. Nie szkodzi, jakby przerastały na moją stronę, sama mogę je przecież wtedy lekko przyciąć.
____________________
Basia Wśród brzóz i dębów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies