Sąsiedztwo lasu sprawia, że zwierzęta na działce to powszechność. Jaszczurki, żaby, lisy, ptaki no i te, które przyprawiają mnie o palpitacje serca-zaskrońce i żmije.
Zdjęć niestety nie mam bo kiedy zobaczę coś płożącego to szybciej zmykam niż te zwierzątka.
No taka ze mnie strachliwa osoba.

Zastanawiałam się dlaczego nie widać na działce albo w sąsiedztwie bytności dzików skoro nawet u nas (tzn w miejscu zamieszkania stałego -na osiedlu) przeryte są trawniki przy głównych drogach. Otóż będąc kiedyś pod czas weekendu, na dalekim spacerze w lesie widziałam jak traktor z przyczepą przywoził do lasu ogromne ilości jedzenia dla dzikiej zwierzyny (ziemniaki, marchew itp.) Dziki mając co jeść żyją sobie w lesie i nie są zmuszone do szukania jedzenia poza lasem.

Tyle zwierzaków! Pozazdrościć. Niestety u mnie pojawia się stosunkowo niewiele dzikiej zwierzyny, głównie drobnica.

Do mnie w pewnym momencie sarny zaczęły przychodzić. Fajnie było je gościć ale zaczęły mi podgryzać warzywa więc w końcu zdecydowałem się na siatkę w okół grządek. [] zamówiłem dość wysoką siatkę i powstrzymuje skutecznie sarni apetyt na moje warzywa

piękne są zwierzaki najpiejniesze są bażanty

Sarny w ogrodzie


Sarny na mojej łące

AlinaP napisał(a)

Już się wybudził

Wyjątkowa kura, która nie chciała z pozostałymi w kurniku, tylko spała na oknie nawet w lekkiej zimie. Zaglądała z wielką ciekawością do środka



Przepiękne maleństwo, matkę rozjechał samochód, była karmiona z butelki, niestety nie przeżyła, ale doświadczenie przebywania z takim cudem bezcenne. Nie cierpię myśliwych...


Swietna sroczka karmiona od małego, bardzo inteligentna, jak już podrosła zostawała na noc w ogrodzie i zawsze na powitanie z głośnym skrzekiem siadała na ramieniu lub głowie reagowała na zawołanie - sroczka!



regulacja brwi w darmowym gabinecie kosmetycznym na wolnym powietrzu

Kordina napisał(a)

Wyjątkowa kura, która nie chciała z pozostałymi w kurniku, tylko spała na oknie nawet w lekkiej zimie. Zaglądała z wielką ciekawością do środka



Przepiękne maleństwo, matkę rozjechał samochód, była karmiona z butelki, niestety nie przeżyła, ale doświadczenie przebywania z takim cudem bezcenne. Nie cierpię myśliwych...


Swietna sroczka karmiona od małego, bardzo inteligentna, jak już podrosła zostawała na noc w ogrodzie i zawsze na powitanie z głośnym skrzekiem siadała na ramieniu lub głowie reagowała na zawołanie - sroczka!



regulacja brwi w darmowym gabinecie kosmetycznym na wolnym powietrzu

Ale super sarenki szkoda kura świetna, no a sroczka to już całkiem mnie zauroczyła świetna relacja