Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Opuchlaki 03:21, 07 kwi 2020

Dołączył: 03 paź 2014
Posty: 5
Do góry
Dziękuję za odpowiedź! Jak się ona ma do tego, co mówi się, że należy stosować nicienie nietylko pod nasady roślin szczególnie narażonych, ale wszędzie, na całe rabaty? A może ja coś pomieszałam.

I jeszcze jedno pytanie...Jak działa wrotycz? Odstrasza dorosłe osobniki? Zabija istniejące już larwy?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Ania -Spełnione marzenie 21:11, 13 mar 2020


Dołączył: 03 wrz 2019
Posty: 4644
Do góry
Basieksp napisał(a)


Ja zgodzę się z Dorotką, moja propozycja to wrotycz ozdobny, u mnie szkarłatny, ale mogę się mylić



Witaj Basiu i Romku
Dziękuję za odwiedziny
Tym bardziej,że to pierwsze
Ale mam nadzieję, że nie ostatnie

A co do roślinki
Robi się coraz ciekawiej
Po liściach to bym pomyslała
Że To marchewka hihihi

Fajnie będzie rozwiązać zagadkę
Ania -Spełnione marzenie 21:05, 13 mar 2020


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12855
Do góry
Ania111 napisał(a)



Dorotka
Tak myślę, że to ostrozka .
Ale nie będę się upierać
Może będzie niespodzianka

A co do swiecznicy
Też się dziwie
Rośnie w zupełnie nie odpowiednie:
Miejsce bardzo słoneczne
Ziemia glinissta

Zupełnie wszystko na odwrót Hihihi



Ja zgodzę się z Dorotką, moja propozycja to wrotycz ozdobny, u mnie szkarłatny, ale mogę się mylić
Ogród zacząć czas. 20:23, 10 mar 2020


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Do góry
Nicienie profilaktycznie,podobnie jak wrotycz! mi niestety nie pomogły musiałam użyć chemii i raczej proces będę musiała powtórzyć
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 11:00, 10 mar 2020


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
sylwik69 napisał(a)

Aby pryskać musi być cieplej ok 15 stopni.Kupowałam internetowo Dursban. Po koronawirusie to największa obecnie plaga.Czytam na innych wątkach o pędrakach...mam ususzony wrotycz,zanim posieję trawę wszystko spryskam,bo nawet nie chcę myśleć o kosztach i mojej ciężkiej pracy ,którą zniweczą te paskudne robale
A właśnie w tej chwili równamy teren i nawozimy czarnoziem na wjazd i pod trawę!


Sylwia, mamietaj o wszystkich środkach ostrożności przy stosowanie tego dziadostwa. I to nie sa żarty bo mozna się poważnie zatruc wdychając opary...
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 21:50, 07 mar 2020


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Do góry
kasiab napisał(a)
Ja dzisiaj kopalam i znalazłam 2szt... Czym będziesz pryskała (?) Sylwiu ziemię? Nie wiem czy tez mam profilaktycznie to zrobić?

Aby pryskać musi być cieplej ok 15 stopni.Kupowałam internetowo Dursban. Po koronawirusie to największa obecnie plaga.Czytam na innych wątkach o pędrakach...mam ususzony wrotycz,zanim posieję trawę wszystko spryskam,bo nawet nie chcę myśleć o kosztach i mojej ciężkiej pracy ,którą zniweczą te paskudne robale
A właśnie w tej chwili równamy teren i nawozimy czarnoziem na wjazd i pod trawę!
Ogrodowy spektakl trwa ... 15:55, 03 mar 2020


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry


"Gdzie nie sadzić przebiśniegów:

pod iglakami
w bardzo gęstym drzewostanie – woli luźne starodrzewy lub prześwietlone leśne polany
na niekoszonej łące zdominowanej przez duże trawy (trzcinnik, śmiałek darniowy itp.) lub inne duże byliny (np. astry nowoangielskie, wrotycz)
tam gdzie rosną borówki i wrzosy – gleba jest za kwaśna
tam gdzie w lecie robi się suche klepisko
tam gdzie woda stoi dłużej niż tydzień w roku
tam gdzie gleba wiosną jest tak twarda, że nie da się palcem zrobić dziurki głębokości 10 cm do posadzenia cebulek
tam gdzie warstwa próchnicza jest cieńsza niż 5 cm
tam gdzie rosną jeżyny leśne i orzechy włoskie – działają one zabójczo na przebiśniegi".



Czy obserwujecie w ogrodzie miejsca gdzie by tu dosadzić jakieś cebulowe? ja to robię teraz stale - szukam, zastanawiam się i jak się zdecyduję to zapiszę bo do jesieni zapomnę


Teraz już wiem, dlaczego moje przebiśniegi znikły - pod iglakami, sucho i jałowo

Zawsze wiosną dziwię się, że jest jeszcze tak dużo miejsca na cebulaki - ale jesienią wszystko jest tak zarośnięte, że dosłownie palca się nie wciśnie - i to jest bardzo dobry pomysł, żeby teraz zapisać, albo wręcz oznaczyć tabliczką takie miejsca!
Ogrodowy spektakl trwa ... 11:41, 01 mar 2020


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
mira napisał(a)
Dla celów poznawczych pokazuję różnice między przebiśniegami
tu jest ten najczęściej występujący Galanthus nivalis ten z lewej i ten z prawej to Galanthus woronowii - choc pewna nie jestem - ma szerokie liście.


Chodzi mi o to że dla hobbystów liczy się wszystko - plamki,długość płatków, szerokość - pytam się co te kwiatulki robią ludziom że tak je kochają i fortuny wydają. Rozumiem tulipan....ale takie maleństwo - ja uwielbiam ale nie wariuję.
A wiecie że cała roślina jest trująca ? no i pod ochroną - dobrze że są takie do uprawy w ogrodzie.

A tu ze strony Łukasza Łuczaja przytoczę gdzie nie sadzić - może się komu przyda

"Gdzie nie sadzić przebiśniegów:

pod iglakami
w bardzo gęstym drzewostanie – woli luźne starodrzewy lub prześwietlone leśne polany
na niekoszonej łące zdominowanej przez duże trawy (trzcinnik, śmiałek darniowy itp.) lub inne duże byliny (np. astry nowoangielskie, wrotycz)
tam gdzie rosną borówki i wrzosy – gleba jest za kwaśna
tam gdzie w lecie robi się suche klepisko
tam gdzie woda stoi dłużej niż tydzień w roku
tam gdzie gleba wiosną jest tak twarda, że nie da się palcem zrobić dziurki głębokości 10 cm do posadzenia cebulek
tam gdzie warstwa próchnicza jest cieńsza niż 5 cm
tam gdzie rosną jeżyny leśne i orzechy włoskie – działają one zabójczo na przebiśniegi".







Czy obserwujecie w ogrodzie miejsca gdzie by tu dosadzić jakieś cebulowe? ja to robię teraz stale - szukam, zastanawiam się i jak się zdecyduję to zapiszę bo do jesieni zapomnę



Bardzo przydatne informacje, będę pamiętać Nie stawiam na krokusy bo u mnie zanikają ale przebiśniegi i prymulki do ogrodu zapraszam. Fajnie nawet razem się komponują.

Co do tv to nigdy żaden program nie pokazał tak pięknie ogrodu jak na można zobaczyć na wątku. Cieszę się że piękne ogrody mogę oglądać w realu. Ciekawe czy się to potwierdzi przy Twojej emisji

Brateczków zazdroszczę, ja muszę poczekać może do przyszłego tyg. Pozdrawiam.
Ogrodowy spektakl trwa ... 22:49, 29 lut 2020


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Dla celów poznawczych pokazuję różnice między przebiśniegami
tu jest ten najczęściej występujący Galanthus nivalis ten z lewej i ten z prawej to Galanthus woronowii - choc pewna nie jestem - ma szerokie liście.


Chodzi mi o to że dla hobbystów liczy się wszystko - plamki,długość płatków, szerokość - pytam się co te kwiatulki robią ludziom że tak je kochają i fortuny wydają. Rozumiem tulipan....ale takie maleństwo - ja uwielbiam ale nie wariuję.
A wiecie że cała roślina jest trująca ? no i pod ochroną - dobrze że są takie do uprawy w ogrodzie.

A tu ze strony Łukasza Łuczaja przytoczę gdzie nie sadzić - może się komu przyda

"Gdzie nie sadzić przebiśniegów:

pod iglakami
w bardzo gęstym drzewostanie – woli luźne starodrzewy lub prześwietlone leśne polany
na niekoszonej łące zdominowanej przez duże trawy (trzcinnik, śmiałek darniowy itp.) lub inne duże byliny (np. astry nowoangielskie, wrotycz)
tam gdzie rosną borówki i wrzosy – gleba jest za kwaśna
tam gdzie w lecie robi się suche klepisko
tam gdzie woda stoi dłużej niż tydzień w roku
tam gdzie gleba wiosną jest tak twarda, że nie da się palcem zrobić dziurki głębokości 10 cm do posadzenia cebulek
tam gdzie warstwa próchnicza jest cieńsza niż 5 cm
tam gdzie rosną jeżyny leśne i orzechy włoskie – działają one zabójczo na przebiśniegi".







Czy obserwujecie w ogrodzie miejsca gdzie by tu dosadzić jakieś cebulowe? ja to robię teraz stale - szukam, zastanawiam się i jak się zdecyduję to zapiszę bo do jesieni zapomnę
Przerwa na kawę... 09:17, 20 lut 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Kasya napisał(a)
Ogłoszenie parafialne
Iwonka, czy ty lub któraś z dziewczyn będziecie zamawiać nicienie ? Chętnie bym się przyłączyła
Potrzebuje polać pod 4-5 krzaków, nie wiem ile potrzebuje i kiedy to zrobic
Przez ten brak zimy całe robactwo przeżyło i będą plagi
Opuchlaki zbieram teraz w domu! Mysle ze mąż z drewnem przynosi...znaczy się przeżyły nie tylko larwy w ziemi
Kasiu, na razie nie kupuję ale nie wykluczam tematu bo u mnie też sporo. Będę pamiętać. Mam wrotycz od Lucy, od tego najpierw zacznę.
Ogrodowe dylematy, czyli jak stworzyć mały ogródek 17:54, 25 sty 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3752
Do góry
Zuzka25 napisał(a)


Dziękuję za odwiedziny Uwielbiam jak wiosną kosy szaleją w ogrodzie. Rok temu u sąsiada za płotem było chyba z kilkadziesiąt sztuk na małej powierzchni. Nie zdążyłam zdjęcia zrobić.
Pod koniec lata stosowałam nicienie i wrotycz. Mam nadzieję,że opuchlaków nie będzie aż tak dużo.

Duże stada ptaków wiosną szalejące w ogrodzie to raczej szpaki.
Tak to przynajmniej u mnie wygląda. Kosy cały rok się kręcą w podobnej liczbie (2x2), zimą pod karmnikami, a co roku wiosną mam nalot szpaków na trawnik.
Ogrodowe dylematy, czyli jak stworzyć mały ogródek 20:36, 24 sty 2020


Dołączył: 23 paź 2015
Posty: 1007
Do góry
KasiaLangier napisał(a)
Poczytałam jak tworzy się i ewaluuje Twój ogród Podziwiam za działanie zgodnie z planem. Fajnie tak obserwować jak ogród dojrzewa i ciągle pięknieje Współczuje walki z pędrakami. Jedyne co mogę poradzić , to przyciągnąć do ogrodu jak najwięcej ptaków. U mnie mimo, że mają na kilku stołówkach all inclusive kosy rozgarniają ziemię i raczą się pędrakami. Uważam, ze jest to dość skuteczny sposób, bo dotychczas ( 3 lata) nie stosowałam żadnej chemii, a wiem, że pędraki wszelakiego rodzaju w ogrodzie mam. Słyszałam, że o tej porze, żeby zachęcić ptaki, warto podobnie jak kosy rozgarniać ziemię pozdrawiam


Dziękuję za odwiedziny Uwielbiam jak wiosną kosy szaleją w ogrodzie. Rok temu u sąsiada za płotem było chyba z kilkadziesiąt sztuk na małej powierzchni. Nie zdążyłam zdjęcia zrobić.
Pod koniec lata stosowałam nicienie i wrotycz. Mam nadzieję,że opuchlaków nie będzie aż tak dużo.
W ogródku emerytki 16:43, 18 lis 2019


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7198
Do góry
Ania111 napisał(a)
Grazynko ,
Bardzo dziękuje
Poszperałam w necie i już wiem jak wyglada ,
Ale u mnie chyba nie ma ,
Znalazłam szkółkę i kupię sadzonki ,
Posadzę , gdzieś w warzywniaku


Uważaj Aniu bo wrotycz jest trujący. To dlatego robale go nie lubią. Ja również stosuję gnojówkę z niego.
W ogródku emerytki 15:24, 18 lis 2019


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9726
Do góry
Aniu, wrotycz rośnie na nieużytkach i poboczach, ale zbiera się go wiosną.
Ale można go kupić w sklepach zielarskich, ja tak zrobiłam i już w połowie kwietnia nastawiłam na gnojówkę [liście i kwiat, susz].
Proporcje to: 200 gram suszu zalać 10 litrami wody, nie przykrywać, codziennie mieszać, po ok. 2 tygodniach gnojówka gotowa.
Rozcieńczać w proporcji 1 litr gnojówki na 10 litrów wody.
Można też podlewać rośliny przeciw szkodnikom np. mszycom itp. one nie lubią wrotyczu.
Jak już się wrotycz pojawi na polach, to wtedy zrywam, tnę na mniejsze kawałki i ok. 1 kilograma zielska też zalewam 10 litrami wody.
Jak wygląda wrotycz to sobie poszukaj w necie.
Jak coś chcesz jeszcze wiedzieć, to śmiało pytaj
W ogródku emerytki 10:37, 18 lis 2019


Dołączył: 03 wrz 2019
Posty: 4644
Do góry
Grażynko ,

A skąd wezme tą wrotycz ?
I jaki jest przepis na tą gnojówkę ?
Hortensjowo 21:20, 28 paź 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Do góry
Nallar napisał(a)

Dorosłe osobniki możesz dojrzeć na roślinie wieczrem.
To właśnie one robią wrzery na liściach. Walka z nimi nie należy do łatwych, ale życzę powodzenia.
Nasz forumowy kolega w wątku o szkodnikach pisał jak z nimi walczyć.

Ewa, jeszcze raz dziękuję. Już poczytałam, że muszę się zaopatrzyć we wrotycz lub nicienie. Brrr, nie będzie to łatwe, ale lepiej żeby ich nie było
Tajemniczy Ogród 13:16, 23 paź 2019

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2211
Do góry
Brzozowadziewczyna napisał(a)

A wiesz, że ja tych dorosłych osobników niewiele widziałam, ale może dlatego, że czasu wieczorami nie mam na chodzenie po ogrodzie, chłopaków trzeba ogarniać
Mnie nawet kusiło wczoraj, żeby dokupić i wsadzić nowe żurawki w miejsce wywalonych ale powiedziłam basta, to beż sensu. Tylko co mi teraz zycie ubarwi na tej frontowej zimą??Buuu. Wymieniłam trawki, więc są małe, wywaliła obgryzione żurawki. Puchy, proszę Pani...
Ale wrotycz już zrobiony w wiadrach, a jutro jeszcze polecę z tymi nicieniami, chociaż punktowo. W przyszłym roku trzeba będzie pamiętać o systematycznych zabiegach, bo w tym roku odpuściłam i mam efekty.


U mnie w tym roku nie było systematyczności bo mnie nie było w domu przez prawie 2 miechy. Ale opuchlaki tłukę jak tylko któregoś dojrzę na elewacji, one niekoniecznie wylegają wieczorem. Od wschodu łażą mi cholery nawet o 16tej. W tym roku jeden mnie rozczuli - na przedwiosniu wylazł sobie zadowolony na elewację przy garażu taki upasiony, nie wiem gdzie przezimował, ale był wielki. Mimo że byl to pierwszy wiosenny objaw życia nie licząc przebisniegów - zamordowalam
U mnie jest tak samo jak u Toszki - ewidentnie dziady preferują zurawki i rozchodniki, z rodkóww i azalii liście. Plus liście hortensji. W pułapki mi sie nie łapią ale jak co roku będę próbować.
Tajemniczy Ogród 12:31, 23 paź 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Do góry
UlaB napisał(a)
Agata, łączę się w bólu. Moi sąsiedzi sie podsmiewają gdy latam popołudniowo-wieczorną porą i morduję kolejne egzemplarze ktore ujawnią sie na elewacji. U sąsiadów tez są, im tez morduję gdy widzę, ale oni az tak nie wnikają Niestety te ich niewnikanie sprawia ze u mnie tez ciagle są mimo regularnej walki. Co jakis czas ryje też rabatki. Z racji malego ogrodu juz kilkukrotnie lałam nicienie ale to jest nierówna walka. W ostatni weekend wkurzyłam sie, gdy przy reorganizacji jednej z rabatek i wykopaniu m.in. żurawek zobaczyłam te biale cholery w ziemi. Żurawki poszły won. Mam jeszcze posadzone w kilku miejscach ale czuje, ze sukcesywanie będę sie z nimi rozstawać. Najbardziej mnie wkurzyło, ze te dziady (tzn. opuchalki) wygryzają mi liście hortensji w donicach przy wejściu. No i liście jednego rodka i azalii ewidentnie im smakują. W przyszłym roku (a może jeszcze w tym się uda) mam zamiar przesadzic sobie wrotycz z okolicznych łąk.

A wiesz, że ja tych dorosłych osobników niewiele widziałam, ale może dlatego, że czasu wieczorami nie mam na chodzenie po ogrodzie, chłopaków trzeba ogarniać
Mnie nawet kusiło wczoraj, żeby dokupić i wsadzić nowe żurawki w miejsce wywalonych ale powiedziłam basta, to beż sensu. Tylko co mi teraz zycie ubarwi na tej frontowej zimą??Buuu. Wymieniłam trawki, więc są małe, wywaliła obgryzione żurawki. Puchy, proszę Pani...
Ale wrotycz już zrobiony w wiadrach, a jutro jeszcze polecę z tymi nicieniami, chociaż punktowo. W przyszłym roku trzeba będzie pamiętać o systematycznych zabiegach, bo w tym roku odpuściłam i mam efekty.
Tajemniczy Ogród 10:33, 23 paź 2019

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2211
Do góry
Agata, łączę się w bólu. Moi sąsiedzi sie podsmiewają gdy latam popołudniowo-wieczorną porą i morduję kolejne egzemplarze ktore ujawnią sie na elewacji. U sąsiadów tez są, im tez morduję gdy widzę, ale oni az tak nie wnikają Niestety te ich niewnikanie sprawia ze u mnie tez ciagle są mimo regularnej walki. Co jakis czas ryje też rabatki. Z racji malego ogrodu juz kilkukrotnie lałam nicienie ale to jest nierówna walka. W ostatni weekend wkurzyłam sie, gdy przy reorganizacji jednej z rabatek i wykopaniu m.in. żurawek zobaczyłam te biale cholery w ziemi. Żurawki poszły won. Mam jeszcze posadzone w kilku miejscach ale czuje, ze sukcesywanie będę sie z nimi rozstawać. Najbardziej mnie wkurzyło, ze te dziady (tzn. opuchalki) wygryzają mi liście hortensji w donicach przy wejściu. No i liście jednego rodka i azalii ewidentnie im smakują. W przyszłym roku (a może jeszcze w tym się uda) mam zamiar przesadzic sobie wrotycz z okolicznych łąk.
Mój ogród moja pasja. Kobieta szczęśliwa 12:14, 11 paź 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
sylwik69 napisał(a)
(...)
Mazan wspomina też o herbatce z gałązek tuji,która ma te same właściwości co wrotycz,a jest dostępna prawie w każdym ogrodzie.


Tak, bo zawierają ten sam związek, czyli tujon - organiczny związek chemiczny, terpenowy... jest rozpowszechniony w wielu rodzajach roślin, np. Thuja (żywotnik), bylica czyli piołun (Artemisia), wrotycz (Tanacetum), szałwia (Salvia), jałowiec (Juniperus). W małych dawkach pobudza ośrodkowy układ nerwowy. Wywołuje stan pobudzenia psychicznego i ruchowego. Nasila tonus mięśni. W nadmiernych dawkach powoduje drżenie mięśni, a nawet drgawki. Jest też środkiem halucynogennym.

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies