Gdzie jesteś » Forum

Pokaż wątki Pokaż posty

Znalezione posty dla frazy "constance spry"

Sałatka pokrzywowa 10:33, 01 lut 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10280
Do góry
Helen napisał(a)

A Constance Spry? Jak wypada w tym porównaniu?


O, dobre pytanie, bo też mnie zachwyca. Ale Danusia swego czasu niezbyt pochlebnie o niej pisała, przez to zwieszanie kwiatów.

A tak generalnie Magduś, no znów mam różyczkę, tym razem przez ciebie
Choć dobrze wiem że u mnie to bez szans...
Może chociaż poprzesadzam te co mam, żeby im polepszyć warunki... czyli znów ciężka robota w planach
Sałatka pokrzywowa 07:17, 01 lut 2023


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8354
Do góry
Mgduska napisał(a)


Helen, nie mam tak wielu pnących róż, żeby Ci coś swobodnie doradzić.
Laguna, która jest bardzo zdrowa, pachnie, ale tylko jak w nią nos wsadzić. Stanwell - jest raczej parkowa niż pnąca. Super Dorothy nie pachnie. Mam jeszcze Generous Gardener, która nie może się zdecydować jaką być różą - u mnie jest raczej parkową, niż pnącą - pachnie wspaniale, ale ten niezdecydowany pokrój może nie być tym, czego szukasz. Alchymist jest u mnie wciąż młoda, ale ona nie pachnie jakoś specjalnie i nie jest też bardzo zdrowa.
Lagunę mogę polecić jako zdrową, obficie kwitnącą, przy czym jest to potffór

A Constance Spry? Jak wypada w tym porównaniu?
Sałatka pokrzywowa 19:45, 31 sty 2023


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Pora na największe pachnidło - Constance Spry:










Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... 20:57, 07 lip 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4130
Do góry
tulucy napisał(a)
A zbierasz ślimaka po spotkaniu z nożyczkami? Bo jeśli nie, to on jest pożywką - odżywką dla pobratymców.
Ja się znęcam mała łopatką do pielenia i od razu zbieram delikwenta do wiaderka z chwastami. O dziwo, w tym roku mam ich jakoś mniej, odpukać. Nie wiem, czy to dzięki ropuchom, czy jeżom, grunt, że cokolwiek to jest, jest skuteczne.

Constance Spry cudna, uwielbiam ją. Moja jeszcze tak nie urosła. Sibeliusa też bardzo lubię.

I mam pytanie o ławeczkę - czy takie cudo można upolować u nas czy trzeba kombinować zagranicznie? Marzy mi się taka półokrągła pod drzewem.


Hej tulucy Ławeczka w TK max, przy okazji kupiona, zagranicznie to kombinuję z mniejszymi gabarytami. U nas najlepiej na przedwiośniu zaglądać i kupować.
Widzę, że dużoo róż lubisz, ja lubię wszystkie, ale uprawiam już tylko kilka

Nie zbieram od razu ślimaka. Jak przypełzną pobratymcy następnego dnia, to dołączają do reszty.
Tak, mam pierwszy rok z taką ilością nagich ślimaków. Sypię, dzięki Dziewczyny, ale też nieustannie tnę. Rano, wieczorem ze dwa razy. Mam wrażenie, że po poleconym przez Magarę środku ślimaków jest mniej
Sałatka pokrzywowa 21:51, 30 cze 2022


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11639
Do góry
Mgduska napisał(a)


Mam dwie, z czego jedna zdecydowanie słabuje. Druga zdecydowanie wzięła się za siebie w tym roku i będzie miała parę kwiatów.
Ciężko mi coś powiedzieć o zapachu, bo zwyczajnie nie pamiętam - w zeszłym roku tych kwiatów było bardzo niewiele. Wiem, że pachnie bardzo ładnie, ale do niej trzeba wsadzić nos. Mam róże, które rozsiewają zapach - to jest Constance Spry, Pearl Drift i Weneda. Na pewno pachnidłem są Wollerton Old Hall i Grossherzogin Luise. Bardzo ładnie pachnie też Artemis, co niedawno dopiero odkryłam, wydawało mi się, że to róża bez zapachu. Wollerton ma zapach mocny, piżmowy, podobny do Constance, ale z racji mniejszej ilości kwiatów, też trzeba się nad nią pochylić. Póki co.


No widzisz to ja nie mam takich róż co pachną bez wsadzenia nosa
Dziękuję Ci bardzo za szczegółowy opis.
Ta Constance Spry jest piękna.
Sałatka pokrzywowa 08:49, 29 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
ryska napisał(a)
Masz Chandos Beauty
Jak oceniasz zapach i czy masz róże pachnącą intensywniej niż ona?
Te Twoje żwirowe ścieżki są cudowne.


Mam dwie, z czego jedna zdecydowanie słabuje. Druga zdecydowanie wzięła się za siebie w tym roku i będzie miała parę kwiatów.
Ciężko mi coś powiedzieć o zapachu, bo zwyczajnie nie pamiętam - w zeszłym roku tych kwiatów było bardzo niewiele. Wiem, że pachnie bardzo ładnie, ale do niej trzeba wsadzić nos. Mam róże, które rozsiewają zapach - to jest Constance Spry, Pearl Drift i Weneda. Na pewno pachnidłem są Wollerton Old Hall i Grossherzogin Luise. Bardzo ładnie pachnie też Artemis, co niedawno dopiero odkryłam, wydawało mi się, że to róża bez zapachu. Wollerton ma zapach mocny, piżmowy, podobny do Constance, ale z racji mniejszej ilości kwiatów, też trzeba się nad nią pochylić. Póki co.
Sałatka pokrzywowa 08:40, 29 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Martka napisał(a)

Patrzę na tę fotkę Constance Spry, patrzę na Twoje bukiety, myślę, że lubisz ją może nawet nieprzypadkowo. Constance robiła bukiety, jakich Londyn nie widział Jak to robisz, że włożysz niby cokolwiek do wazonu i wygląda jak milion dolców ? Taka jedna Wildeve i jeden floks, a urok 100%. Rabaty z przełomu czerwca i lipca.... miód na duszę. Piękne zestawienia.
Generous z maczkami... westchnienie. Głębokie i głośne.
Penstemon z Sarą... westchnienie. Jak wyżej.
Constance ... wiadomo.
Wollerton i Crocus ... westchnień c.d..
Powzdychałam. Cudowne klimaty.
Mgdusko, uzależniłam się od cotygodniowych dawek
Jak nazywają się te mączki towarzyszące GG?



Aj, Martko, Ty to jak napiszesz człowiekowi, uszy się czerwienią

To jakieś straszliwe niedopatrzenie, że nie doczytałam o Constancji (??!!). Ciągle się cieszę z tej róży - dostałam ją od sąsiadów, którzy po prostu przestali chcieć ją mieć. Kiedyś, przechodząc, zachwyciłam się jej zapachem, a po roku dostałam

Zdjęcia kwiatów w wazonie niespecjalnie mi się udały, ale właśnie chciałam pokazać, że niektóre kwiaty bronią się same - wystarczy gałązka wsadzona do wody

Wydaje mi się, że te maczki to Dark Plum.
Sałatka pokrzywowa 22:10, 28 cze 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Mgduska napisał(a)



Patrzę na tę fotkę Constance Spry, patrzę na Twoje bukiety, myślę, że lubisz ją może nawet nieprzypadkowo. Constance robiła bukiety, jakich Londyn nie widział Jak to robisz, że włożysz niby cokolwiek do wazonu i wygląda jak milion dolców ? Taka jedna Wildeve i jeden floks, a urok 100%. Rabaty z przełomu czerwca i lipca.... miód na duszę. Piękne zestawienia.
Generous z maczkami... westchnienie. Głębokie i głośne.
Penstemon z Sarą... westchnienie. Jak wyżej.
Constance ... wiadomo.
Wollerton i Crocus ... westchnień c.d..
Powzdychałam. Cudowne klimaty.
Mgdusko, uzależniłam się od cotygodniowych dawek
Jak nazywają się te mączki towarzyszące GG?

Sałatka pokrzywowa 20:11, 28 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Moja miłość i największe pachnidło - Constance Spry






Sałatka pokrzywowa 18:51, 21 cze 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Wącham za każdym razem, kiedy ją mijam - Constance Spry - największe pachnidło w ogrodzie



Cynia Lilac Peach


Różne lwie paszcze, w tle oczywiście maki







Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... 23:27, 18 cze 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12908
Do góry
A zbierasz ślimaka po spotkaniu z nożyczkami? Bo jeśli nie, to on jest pożywką - odżywką dla pobratymców.
Ja się znęcam mała łopatką do pielenia i od razu zbieram delikwenta do wiaderka z chwastami. O dziwo, w tym roku mam ich jakoś mniej, odpukać. Nie wiem, czy to dzięki ropuchom, czy jeżom, grunt, że cokolwiek to jest, jest skuteczne.

Constance Spry cudna, uwielbiam ją. Moja jeszcze tak nie urosła. Sibeliusa też bardzo lubię.

I mam pytanie o ławeczkę - czy takie cudo można upolować u nas czy trzeba kombinować zagranicznie? Marzy mi się taka półokrągła pod drzewem.
Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... 17:16, 18 cze 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4130
Do góry
Róże zaczynają, niewiele ich mam. Piżmówka 'Sibelius'. Za nią z masą pąków inna moschata, biało kwitnąca. Trzeba poczekać.


'Souvenir de Malmaison', trochę kiepskie zdjęcie, bo róża wyjątkowa.



Z tej urósł mi już krzaczor trudny do opanowania. 'Constance Spry'. Przy okazji pokazuję moje bukszpanowe 'chmury', którym przez dwa lata groziła ćma. Na razie nie jest najgorzej.



Ogród kwiatowy 11:42, 15 cze 2022


Dołączył: 15 sty 2018
Posty: 2085
Do góry
Leonardo da Vinci

Constance Spry

Benjamin Britten

Lavender Flower Circus
Sałatka pokrzywowa 22:16, 16 maj 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
vita napisał(a)
Ale piękna ściana zieleni, z kwitnącą kaliną angielską, a róża? Może też dać czadu, jaka to?
Napracować się jak dzika? Wszyscy to uwielbiamy. Co ma dźwignąć ta gustowna podpora w prawym dolnym rogu?



Ale największe dla mnie smaczki to przy szachownicach, no tak mnie ścisnęło na widok, ach
Przytargam do domu Primula auricula, ale szachownice są fajniejsze, cudowne!


Róża to Constance Spry
Podpora służy powojnikowi, ale również przesłonięciu ogrodzenia. Dzisiaj przyjechały panele na ogrodzenie, pomału M. będzie szykował, zmieni się troszkę odbiór ogrodu, zniknie parking sąsiada z samochodem, śmietnikiem, wiatką na drewno i wszystkim, co jeszcze tam mają...

Widziałam te prymule w Renku! Aż pobiegłam się pozachwycać, uwielbiam. Ale fakt, żeby móc je podziwiać, trzeba mieć specjalne miejsce - najlepiej w doniczce na stole. To jeden powód, dla którego nie kupiłam żadnego, drugi był taki, że miałam ograniczoną ilość gotówki, trzeci - nie było zielonego oszronionego - gdyby taki mieli, pierwsze dwa powody nie miałyby znaczenia
Pachnący różami, malowany bylinami 17:55, 29 sty 2022


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Do góry
Mgduska napisał(a)


Angielki bywają różne, więc nie rezygnuj, tylko szukaj odpowiedniej. Może Constance Spry? Kwitnie raz, za to jest bardzo silnym, odpornym krzewem.
U mnie nie sprawdziła się Jubilee, Abraham i Othello - wszystkie chorowały i podmarzały. Natomiast bardzo dobrze sobie radzi wspomniana Constance, Crocus Rose, Wildeve, Queen of Sweden.
Moim zdaniem bardzo ciężko trafić na dobrą sadzonkę angielki. Ale trzeba próbować, bo one jednak są wyjątkowe


Constance nie mam. Abraham u mnie chorował i bardzo podmarzł w tamtym roku, wykopałam go z żalem, bo kwiat miał ładny. Othello nie mam. Queen of Sweden wykopałam, ale z innego powodu. Nie podobał mi się jej pokrój. Wypuszczała prawie dwu metrowe baty zakończone kilkoma kwiatkami. Kwiaty ma cudne, ale ja sobie z nią nie radziłam.

W tamtym roku wykopała jeszcze takie angielki: Eglantyne (chorowitka, mało kwiatów), Evelyn (chorowitka, przemarzła), Haritage (chorowitek ,kwiat trzymał się dwa dni), ST.Swithun (chorowitek, słabo przyrastała)

Z nowych angielek mam

Różę Bascobel

W pierwszym roku zaprezentowała się super. Sadzona jesienią 2020r, ez kopczykowania przetrwała zimę i ładnie budowała krzak. Kwiaty ma ładne, pachnące. Póki co jestem z niej zadowolona.







Drugą nowością jest


Spirit of Freedom.

Podobnie same plusy. Już ją miałam i byłam urzeczona jej kwiatami. Przesadzałam ją jako dość duży krzak i tego nie przeżyła. Mam nadzieję, że ta sadzonka wyrośnie na piękną różę.

Ta róża ma duże liliowo-różowe kwiaty. Pąki źle reagują na deszcz.



Pachnący różami, malowany bylinami 14:46, 29 sty 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Szymka napisał(a)
U mnie Geof ledwo zipie, a u Ciebie taki piękny. Aż mi żal...William S. miałam ale mi padł. Zdążył zakwitnąć paroma kwiatkami. Przepiękne.
Tak patrzę na Twoje róże z nieukrywaną zazdrością i zastanawiam się czy dobrze robię tak upierając się przy Angielkach. Może na moim piachu nigdy nie doczekam się takich krzewów jak Twoje


Angielki bywają różne, więc nie rezygnuj, tylko szukaj odpowiedniej. Może Constance Spry? Kwitnie raz, za to jest bardzo silnym, odpornym krzewem.
U mnie nie sprawdziła się Jubilee, Abraham i Othello - wszystkie chorowały i podmarzały. Natomiast bardzo dobrze sobie radzi wspomniana Constance, Crocus Rose, Wildeve, Queen of Sweden.
Moim zdaniem bardzo ciężko trafić na dobrą sadzonkę angielki. Ale trzeba próbować, bo one jednak są wyjątkowe
Pachnący różami, malowany bylinami 08:47, 28 sty 2022


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Do góry
Mgduska napisał(a)
Za każdym razem, jak zastanawiam się, co tu napisać, wrzucasz następne zdjęcia i znów nie wiem
Po kolei więc - bardzo mi się podobają Twoje róże historyczne, wszystkie Chociaż u siebie sadzę tylko powtarzające kwitnienie (z wyjątkiem Constance Spry, którą dostałam w prezencie oraz Alchymista, o którym marzyłam parę lat, a który kwitnie dość długo) - głównie dlatego, żeby nie przegapić kwitnienia. Za mało czasu spędzam w ogrodzie, więc powtarzające lepiej się sprawdzają. Ale piękno róż historycznych jest jedyne w swoim rodzaju, one są takie naj
Jubilee Celebration miałam kilka lat, niestety do końca miała zwieszone główki, nic a nic nie chciała się poprawić, w końcu znikła. Rosnące wokół krzewy zabierały jej słońce, a ona nie zdążyła zbudować solidnego krzewu. Mimo pięknych, pachnących kwiatów, pożegnałam bez żalu.
Ballerina u mnie też pod koniec sezonu stoi w plamach, też wybaczam
A te Twoje drzewa owocowe, ach, biorę w całości, mniam, piękne i wspaniałe


Magda, u mnie w drugiej połowie lata będą królować floksy, więc już tak bardzo nie zależy mi na powtarzaniu róż.
Wrzucę jeszcze trochę zdjęć
Wczoraj byłam u Ciebie i zaczęłam przeglądać Twój wątek. Oczywiście jeszcze wrócę do Ciebie. Bardzo ucieszył mnie fakt, że są osoby, które lubią irysy bródkowe. Ja się w nich zakochałam, to moja kolejne szaleństwo.








Pachnący różami, malowany bylinami 21:10, 27 sty 2022


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Do góry
Za każdym razem, jak zastanawiam się, co tu napisać, wrzucasz następne zdjęcia i znów nie wiem
Po kolei więc - bardzo mi się podobają Twoje róże historyczne, wszystkie Chociaż u siebie sadzę tylko powtarzające kwitnienie (z wyjątkiem Constance Spry, którą dostałam w prezencie oraz Alchymista, o którym marzyłam parę lat, a który kwitnie dość długo) - głównie dlatego, żeby nie przegapić kwitnienia. Za mało czasu spędzam w ogrodzie, więc powtarzające lepiej się sprawdzają. Ale piękno róż historycznych jest jedyne w swoim rodzaju, one są takie naj
Jubilee Celebration miałam kilka lat, niestety do końca miała zwieszone główki, nic a nic nie chciała się poprawić, w końcu znikła. Rosnące wokół krzewy zabierały jej słońce, a ona nie zdążyła zbudować solidnego krzewu. Mimo pięknych, pachnących kwiatów, pożegnałam bez żalu.
Ballerina u mnie też pod koniec sezonu stoi w plamach, też wybaczam
A te Twoje drzewa owocowe, ach, biorę w całości, mniam, piękne i wspaniałe
Tam gdzie mgły i róże mieszkają... 20:01, 10 sty 2022


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Do góry
Anna_ogrodniczka napisał(a)

Aga też kocham róże i nie tylko przymierzam się do Constance Spry lecz do tej pory nie mialam róży pnacej bo nie mam miejsca ale ona ma mnie ciagle kusi czy naprawde warto ja zaprosic
Pozdrawiam b.serdecznie


ja mam ju ż wiele lat obejrzyj ogród nie tylko bukszpanowy

Poczytaj po wyszukiwarce tutaj https://www.ogrodowisko.pl/forum/search?page=16&q=constance+spry&search_in=posts
Tam gdzie mgły i róże mieszkają... 20:09, 09 sty 2022


Dołączył: 07 kwi 2016
Posty: 734
Do góry
Witam Agnieszko ja również jestem fanką Twojego talentu który widzę we wszystkim co robisz stworzyłaś cudowny ogrod który w przecudowny sposób pokazujesz na zdjęciach. Podziwiam i proszę o więcej zdjęć
Aga też kocham róże i nie tylko przymierzam się do Constance Spry lecz do tej pory nie mialam róży pnacej bo nie mam miejsca ale ona ma mnie ciagle kusi czy naprawde warto ja zaprosic
Pozdrawiam b.serdecznie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies