A kolor? zapytacie...
No jest, ale tylko w dwóch miejscach.
Oczar Diane
I taki pierwszy nieśmiały krokusik
Oprócz robienia zdjęć była też praca Przycięłam winorośle, pobieliłam drzewa owocowe, opróżniłam stary kompostownik - resztki kompostu trafiły na małe poletko przeznaczone pod truskawki, które latem zaczęłam przygotowywać metodą no dig. Na trawie rozłożyłam grubą warstwę tektury, na to do końca sezonu dorzucałam koszoną trawę, teraz poszła warstwa kompostu. Następnym razem rozłożę przekompostowany obornik i jeszcze przykryję kompostem. Truskawki, które mają płytki system korzeniowy, powinny sobie dać radę. To mój pierwszy taki eksperyment, ciekawa więc jestem, czy efekty zachęcą mnie do rozszerzania tego nowego warzywnika. Jest to miejsce półcieniste, pod jabłonkami, więc myślę, że mogłyby tutaj trafić wszystkie warzywa i zioła, które wolą miejsca nienasłonecznione przez cały dzień.
Daria, bardzo ładnie wyszedł ten kompostownik, mimo, że nie przepadam za takimi betonami, to tutaj wygląda bardzo estetycznie
Będziesz miała dużo miejsca
Powiem, że ten kompostownik jest piękny, estetyczny i faktycznie mnóstwo zmieścisz.
Nie wszystko da się szpadlem dziabnąć i wyjąć, rozplenic nie ruszysz w ten sposób.
Kasiu, dzięki za odpowiedź w sprawie skopiowania tych Twoich drzwi. Bardzo się cieszę, że nie masz nic przeciwko.
A te nasze drzwi były w piwnicy w starej przedwojennej kamienicy gdzie mamy mieszkanie. Nawet nie wiedziałam, że takie coś tam było.Trzeba było je trochę oczyścić i wkrótce mam nadzieję, że zasłonią kompostownik.
Dzięki Madziu za odwiedziny. Rzeczywiście wstępnie ogarnęłam to co można było ogarnąć. Nie miałam wnusi w tym tygodniu i stąd te porządki w ogródku. Wiadomo, że jeszcze hortensje ogrodowe trzeba trochę później przyciąć. Na razie nawet ich nie odkryłam.
Te stare drzwi mają zasłonić ten kompostownik bo on jest usytuowany w pobliżu oczka i placyku do posiedzenia. Kompostownik miał być zamknięty i miało to wyglądać jako tako. A on często jest otwarty i wygląda średnio, jak smok z otwartą, ziejącą paszczą.
Wiesz Madziu, nie mam dokładnego planu co będzie pomalowane na błękitno. Ale raczej skrzynki z poziomkami, te stare drzwi i może dosyć ale nie wiem sama. Może jeszcze to lustro w ogrodzeniu, ale nie jestem pewna. W tej chwili też nie jest źle ale ten kolor niebieski za mną chodzi i coś z nim bym chciała powymyślać, ot taka ciekawość jak to by było. Ale ja jestem z tych ostrożnych, nie mam zaufania do siebie jeśli chodzi o kolory. Lubię kolory "bezpieczne" a tu ten niebieski. Gdybym taki niebieski kolor zobaczyła u kogoś w ogrodzie to bym wiedziała czy chcę tak zrobić u siebie czy raczej nie. Ale nie wiem u kogo mogę podejrzeć.
A takie drzwi znaleźliśmy w piwnicy. Będą zasłaniały wiecznie otwarty kompostownik i jego wysypujące się"wnętrzności". Tylko trzeba nad nimi popracować i skonstruować odpowiednią budowlę. Nie będzie wymarzonego murku ale będą drzwi. Chociaż tyle.
Tu będą stały drzwi. Nie będzie widać wtedy kompostownika.
Ale się rozrobiłaś kompostowo wszystko będzie skakać z ochotą do góry. Powiem Ci mam kompostownik jeden taki 130 x130 z desek pomalowanych stoi iż chyba z 9 lat wysokość 1m.Na dole mam tak przybitą deskę że mogę ją odbić i od dołu podbieram ziemię jak mi potrzebna a cały tak co 2-3 lata wybieram od góry i to mi wystarczy. Fakt że mam 400 m ogrodu bo reszta to budynki . Nic przy nim nie robię czasami poleję wodą albo pokrzywą na jesieni jak muszę wylać .Reszę robią robaczki jak ja to mówię .Pozdrawiam wstawię zdjęcie wieczorem .