Łuki po deszczu ta kostka jeszcze ładniejsza

Witajcie
jestem w trakcje tworzenia nowej rabaty, Zamierzeniem jest rozjaśnienie tego kąta. Rabata jest widoczna z tarasu. Tematem przewodnim ma być biel. Jest to miejsce raczej zacienione. Wymiary 3,10x3,80x4,10cm. Na tyłach wsadzony jest już dereń ivory na wsadzenie czekają hortensje bobo, miskanty ML, carex ID chciałabym dosadzić jeszcze 3 jeżówki Mozzarella, kilka czyli 5-7 szt Stipy i 5 szt ciemierników białych, tylko nie wiem jak je rozmieścić. Czy ciemierniki dać przed dereniem ( tych czarnych doniczek nie będzie) a przed nimi jeżówki + Stipa czy za ID w trójkącie ciemierniki a przy hortensjach i przed dereniem jeżówki poprzeplatane Stipą? Doradźcie proszę. Poniżej rabata, a i jeszcze po prawej stronie przy pergoli chciałbym posadzić clemastisa MCS, żeby pijął się razem z róża a ta jest lekko różowa, kostka będzie usunięta. Oczywiście dosadzę jeszcze cebulowe czyli przed i pomiędzy ID białe krokusy a na rabacie biało-zielone tulipany i białe czosnki. Czy dobrze kombinuje? Poradźcie.

ren133 napisał(a)

Jak tylko mój dostał szlaban na komputer zaraz d... ruszył i do soboty cała kostka będzie wyczyszczona

hahahahahahahaha

to niestety w tych czasach zawsze działa, tylko do jakiego wieku?

Fiu fiu szklarnio-oranżeria ... brzmi ciekawie

znalazłam gotową idealną oranżerię, ale ona ma tylko drzwi i jedno okno otwierane, a szklarnia powinna mieć kilka okien do wietrzenia, więc kiedy byłyby już na nią pieniążki będę dzwonić i dopytywac czy da się ją tak dostosować
a najlepiej żeby miała rozsuwaną podłogę a pod nią basen hahahahahah

widziałam coś takiego na jakiejś chyba amerykanckiej stronie - szok jakie cuda wymyślają

admete napisał(a)

hahahahahhahaha
czyli taka mnie czeka przyszłość - a ja miałam nadzieję na pomoc

ale moja droga pomoc mojego - już nie takiego malucha bo ten ze zdjęcia ma już 9 lat - nie była taka bezinteresowna 10 zł musiałam dać - za ten kawałeczek i trochę pod domem





marzeniem i planem na przyszłość jest szklarnio-oranżeria, na planie koła taka zakończona kuleczką najlepiej.....nawet znalazłam takie na all

Jak tylko mój dostał szlaban na komputer zaraz d... ruszył i do soboty cała kostka będzie wyczyszczona

Fiu fiu szklarnio-oranżeria ... brzmi ciekawie

Witam proszę o rady dotyczące bardzo wąskiej rabaty, która ma zaledwie 40 cm szerokości, a 7 metrów długości, jest usytuowana pod płotem, który porasta winobluszcz. Jest to miejsce reprezentacyjne - podjazd oraz naprzeciw znajduje się wejście do domu. Obecnie rośnie tam "dziki trawnik", co bardzo mi się nie podoba. Strona dobrze nasłoneczniona. Nie mam możliwości poszerzenia powierzchni. Kwiaty raczej odpadają (chyba że nie skalniaki, bo pies zadepta) wolałabym ciekawe miniaturowe krzewy liściaste tylko czy jakiś się tam zmieści? Dodatkowo podmurówka pod siatką robiona przez sąsiada z upływem lat wygląda fatalnie i psuje estetykę, więc dobrze byłoby ją zasłonić. Cięcie w mini żywopłot jeśli zajdzie potrzeba jestem w stanie zaakceptować, ale krzewy nie powinny zbytnio wylegać na boki, bo będą niestety rozjeżdżane przez auta. Myślałam nad krzewuszką, tawułą, pięciornikiem lub berberysem...jakie odmiany będą się nadawały? Strasznie lubię bukszpany, ale ciężko sobie u mnie radzą. Może jakieś inne gatunki? Niestety nie mam tak bujnej wyobraźni...co do kolorów elewacja jest zielona, kostka jasnoszara i wkomponować w to rośliny to dla mnie trudność.

kamila66 napisał(a)

Nie masz się czym martwić, nawet jeśli zrobi korytarz to duża płyta się nie zawaha kamień wpadnie w dziurę i ją uzupełni u mnie kostka 5x10 zapadła się i stąd wiedziałam, że dziad narobił szkód

Może masz i rację Oby tak było, a najlepiej niech nas omijają z daleka tacy podziemni goście

sylwia_slomczewska napisał(a)

Też się tym trochę martwię, ale może włóknina i kamienie go powstrzymają....bo jak nie to nie chcę nawet myśleć

Nie masz się czym martwić, nawet jeśli zrobi korytarz to duża płyta się nie zawaha kamień wpadnie w dziurę i ją uzupełni u mnie kostka 5x10 zapadła się i stąd wiedziałam, że dziad narobił szkód

Wyjaśniła się kwestia ścieżki do domu i podjazdu: będzie kostka brukowa w kolorze jasnych szarości. Boczne dróżki będą prawdopodobnie z betonowych "krawężników" taras zostaje z drewna- realizacja dopiero na przyszły rok. Zastanawiam się z czego zrobić murki oporowe, które trzeba będzie zrobić w tym roku

ana_art napisał(a)

a to się okaże kostka i płot jest semerloka więc idziemy za ciosem, mam nadzieję że poleży lata i się nie rozwali jak ten obecny

a jakie płytki kupiłaś .. aktualnie masz terakote? u moich sasiadów tez odpada

ja mam tarasy tez semerlocka z tymi latami to bym polemizowala ...moda sie zmienia ...za czesto i ciagle cos nas kusi

Czyli na taras tez kostka? Kompozytu nie chcesz, chyba łatwiejszy to utrzymania w czystości? Bo na kostkę spadnie coś tłustego i... po ptokach

W ogrodzie brzytwa! Pozdrawiam biegaczy

Makao_J napisał(a)

No to widzę działasz z płytami jak ja. No ale taras i schody to zdecydowanie więcej pracy niż u mnie. Zawsze chciałam taras Semmerlocka. Będzie cudnie.

a to się okaże kostka i płot jest semerloka więc idziemy za ciosem, mam nadzieję że poleży lata i się nie rozwali jak ten obecny

To zależy ile i jak wysoko dasz zaprawę.
Moje nie przerastają...ale nie są tak uporządkowane jak krawężniki betonowe i to mnie irytuje. niby kostka ale jednak nie dość regularna.

To moje wrzosy. Wrzosy są posadzone na takiej podkowie w koło dołku w którym jest kamieć duży. To jest to samo miejsce z floksami od dołu rosną floksy z jednej strony a z drugiej macierzanka a na podwyższeniu mam wrzosy to jest moja pierwsza rabata na działce.
Kostka przygotowana na obwódkę. Tam będzie jeszcze małe przemeblowanie i kostka jeszcze leży.

Przepieknie a ty mowisz ze niemasz co pokazywac kostka mi sie podoba donice by mi pasowaly do moich wiszacych rewelka

Gosia ja mam niestety ten sam ból, dlatego tym razem postanowiłam się wstrzymać z sadzeniem, aż będę miała pewność co i gdzie ma zostać posadzone

Mrokasiu, zbliżenie tuj do płotu sąsiada nie wchodzi w grę. Wiata.

Iwonko nie ma tam podmurówki- są tylko słupki wbetonowane. Kostka sąsiada położona na suchy beton, myślę, że dałaby radę. Jednak choćby z tego względu, że nie wiem, czy wiata ma mieć jakiekolwiek ściany, czy nie, puszczanie tuj wolno byłoby chyba niezbyt rozsądne. Choć w sumie to nie wiem. Jestem w kropce- me niezdecydowanie zaczyna mnie wku....
Rabata dostała może ze dwie tony, Reszta jeszcze nie rozdysponowana- no może ze 2,5 t- więcej się nie zmieściło

Toszka, tuję chcę na wysokość siatki- może nieco wyżej, żeby czubków głowy nie było widać Teraz to już sama nie wiem...o ile miałabym je przesunąć do siatki? Pytać bym w ogóle nie pytała. Sadzę na swoim, a jak im za kilka lat będą przełazić, to się będziemy martwić. Ich też mi przełażą, i III wojny nie wywołałam. Godzę się na wiatę, więc sorry! Doradźcie, co w końcu robić, bo z super pomysłu kulkowiska i zachwytu powoli pozostaje popiół i kurz tylko
Toszka, ale, że co "co posadzić pomiędzy"? Pomiędzy czym? Mów do mnie dzisiaj dużymi drukowanymi literami proszę- zwoje w bunt wpadły

Kamila powiem Ci, że moje zwoje mocno dziś ograniczone bólem łba, więc trawię wszystko wyjątkowo powoli i przyswajam z wyjątkowym oporem

Asiu, zgadzam się z Toszką, i taki był zamysł- doniczki w szerszej części właśnie po 3 starałam się rozkładać, choć może zdjęcie tego nie oddaje.

Rytla- poprzednik prawny moich sąsiadów, też na fragmencie pociągnął tuje tak blisko, że już mi przełażą na moją działkę, ale w ogóle mi to nie przeszkadza.

Przekorna Iwonko- śmiem twierdzić, ze na tych pinach, to te kulki są znacznie mniej rozrzucone niż w moich planach nawet i mają mniej niż metr miejsca, a jest ich więcej. W sumie taka bliskość mogłaby wybaczać błędy w cięciu nieumiejętnym

Iwka, no to przedniej zabawy życzę Mamie i Synkowi

Toszka, niestety ta opcja w grę nie wchodzi, bo po stronie sąsiada ma stanąć wiata na samochód, więc tuje wrastałaby w samochód lub były przez ten samochód masakrowane. Oni po drugiej stronie mojej rabaty mają kostkę- nie mają zostawionego miejsca na cokolwiek (kostka dochodzi do samej siatki), więc sadząc tuje uwzględniłam, że zbyt dużo przechodzić nie mogę przez siatę.
PO dwie-trzy planuję posadzić ale bliżej dębu, bo tam nie ma z miejscem problemu, natomiast w tej wąskiej przestrzeni, to dobrze by było po jednej zmieścić....

Iwi mi się takie ten podobają, ale muszę myśleć racjonalnie- nie umiem ich ciąć nawet jak mam kilometry do manewrowania przy nich, więc jak będą zbyt ciasno, to może być masakra

Aniu sąsiad mam nadzieję, że tam planuje rabatę Za kulkowiskiem będzie wiata więc chociaż tam mogłoby trochę inny widok być niż kostka lub wiata

Iwonka kawowa- no nie stykają się, a maksymalnie mogę zostawić 45 cm od tuj.

Johanka worek trzmielinie jeszcze zostawię, bo w feworze walki o ilość i odległość kulek, ta trzmielina mogłaby umknąć, a ma tam być

Makadamia i Mrokasia- no jak pokazała późniejsza dyskusja jednak lepiej, że nie miałam czasu żeby wkopać, bo już bym z widłami latała

Anula- niebieskie coś (czyt. Worek na śmieci zawieszony na widłach) robi za trzmieline oskrzydlona kompaktowa, którą mam i bardzo chcę umieścić na tej rabacie, ale po ogólnej ciszy w dyskusji przyjmuje dwie opcje- albo dziewczyny już się pogodziły z faktem jej obecności na tej rabacie albo konsekwentnie pomijają ten pomysł milczeniem
Strzeliste drzewo, to dąb

Angelice na post z 10.32 już odpisałam w przerwie ubojni indyków i Mrokasi


Asiu poganiająca zielone Witam Cię i również jestem zadowolona z pomysłu. Jak widzisz problemy pojawiają się na etapie realizacji

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Konfitury zrobione. Tawuły przycięte. Ogród podlany.
Straty własne to opuchnięta kostka. Podczas przykucania nie zauważyłam siedzącego na ścięgle Achillesa trzmiela. Przyduszony użądlił. Zatraciłam smukłość w tej części ciała. Okładam się...kompresami.

A ja myślałam, że one nie żądlą. Bo kiedyś w ziemi miały gniazdo i jak pieliłam to je musiałam ręcznie przenieść.

Konfitury z czego - przeoczyłam jakiś owoc?

I pierisy w jesiennej odsłonie!

ElzbietaFranka napisał(a)

Pablo jestes zlota raczka, ale wyluzuj nie wszystko naraz. Widzisz zrobiłes za mala altane nie przemyslales teraz trzeba nie potrzebnie bujak wynosic.

Projekt ładny ale uwzglednij te fugi zawsze o ton ciemniejsza lub jasniejsza w tym samym kolorze i bez mieszania kamienia, bo juz bedzie tego za duzo w tym miejscu. Szara kostka i bedzie git.

Pani Elu to nie płytki z castoramy gdzie dostępna cała paleta barwnych fug.Zajmuję się zawodowo kamieniem blisko 20 lat a ostatnie 5 stawiam prywatnym inwestorom ogrodzenia z kamienia.Wszystko tu jest sprawą gustu.Generalnie fuga bywa cementowa no chyba ze ktoś ma na tyle pieniędzy aby kupować gotowe zaprawy i to do klinkieru a i ja musiałbym więcej doliczyć za takie bawitko

Pablo jestes zlota raczka, ale wyluzuj nie wszystko naraz. Widzisz zrobiłes za mala altane nie przemyslales teraz trzeba nie potrzebnie bujak wynosic.

Projekt ładny ale uwzglednij te fugi zawsze o ton ciemniejsza lub jasniejsza w tym samym kolorze i bez mieszania kamienia, bo juz bedzie tego za duzo w tym miejscu. Szara kostka i bedzie git.