Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 17:43, 09 mar 2019


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Do góry
W przerwie ostrzygłam te bukszpany na podokiennej.
Miałam dużo planów na tem weekend, ale przez tą pogodę to dooopa...

A musz jeszcze:
- obciąć rozplenice
- ostrzyc resztę bukszpanów
- ostrzyc lawendę na skarpie
- sypnąć kory na poletko carexowe
- zasadzi bratki - stoją na tarasie od tygodnia... (na szczęście mimo wichur wciąż stoją...)

Inne prace muszą poczekać, bo w środę wyjeżdżam służbowo na 10 dni.
Zamówiłam drugi kompostownik. Niestety, wciąż nie dojechał, więc przerzucanie kompostu i zasilanie rabat musi też poczekać....

Doświadczalnia bylinowo-różana 16:09, 08 mar 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10753
Do góry
Jana napisał(a)
jeszcze mam za mało na konfitury służą jako przesłona od sąsiada, zakrywa jego kompostownik, a że ma duży to róż mi brakło by to skutecznie zasłonić w zeszłym roku kupiłam 3 ale niestety marnie rosły, mam nadzieję, że w tym sezonie nadrobią. Ale te inne róże zanotuję


A ja mam jeden krzaczek Rose de Rescht i robię z niej już konfitury

Podmiejski ogródek 07:53, 06 mar 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Poppy napisał(a)


A sliskie byly po deszczu/sniegu? Dlaczego zrezygnowalas z nich na sciezkach? tak tylko pytam, bo rozwazam uzycie ich na taras/podjazd. Widzialam przed jednym domem i ciekawa jestem, bo wygladaja bdb.
U nas te podklady kolejowe kupic jako nowki, bez chemii, na szczescie.

Dzdzowniczki tez dokarmiam ta sama metoda


przepraszam Was dziewczyny - chyba muszę ograniczyć liczbę obserwowanych wątków, bo gubię się w natłoku powiadomień

Wcale nie zrezygnowałam, mam ścieżki z tych bali w trzech miejscach:
przy kwaśnej:

z podjazdu

przy kominku do kompostownika


(docelowo te wszystkie połacie kory mają być obrośnięte roślinami ale coś wolno mi idzie)

kompostownik został zrobiony z resztek, które się nie zmieściły na ścieżkach
one mi się podobają, te bale, i przyjemnie się po nich chodzi ale są z nimi trzy problemy:
1. są bardzo toksyczne
2. żeby ładnie wyglądały, musiałam je ułożyć co 30 cm, a długość kroku to ok. 50 cm, więc jak się po nich chodzi to trzeba drobić jak gejsza
3. obok nich leżą betonowe krawężniki, i choć jedno i drugie wygląda ok, to razem niezbyt do siebie pasują; nie te klimaty

A tak lubię je najbardziej
Doświadczalnia bylinowo-różana 22:09, 03 mar 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34404
Do góry
Jana napisał(a)
jeszcze mam za mało na konfitury służą jako przesłona od sąsiada, zakrywa jego kompostownik, a że ma duży to róż mi brakło by to skutecznie zasłonić w zeszłym roku kupiłam 3 ale niestety marnie rosły, mam nadzieję, że w tym sezonie nadrobią. Ale te inne róże zanotuję


No to ta ostatnia by Ci sie przydała, bo duża i przewieszająca się rośnie
Doświadczalnia bylinowo-różana 22:04, 03 mar 2019


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Do góry
Anda napisał(a)


Będziesz robić konfitury różane?

Do tej róży pasuje Jacques Cartier albo Sidonie, albo Prince Napoléon
jeszcze mam za mało na konfitury służą jako przesłona od sąsiada, zakrywa jego kompostownik, a że ma duży to róż mi brakło by to skutecznie zasłonić w zeszłym roku kupiłam 3 ale niestety marnie rosły, mam nadzieję, że w tym sezonie nadrobią. Ale te inne róże zanotuję
Tajemniczy Ogród 17:25, 03 mar 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Do góry
Kasiolaaa napisał(a)
Hejo Agatko dobrze ze jestes juz jak przydotowania do sezonu jakies plany zmiany ?

O Kasiu, plany to ja jak zawsze mam bardzo ambitne Zobaczymy, co z nich wyniknie.
Oto działania na ten sezon:
1. Przerobienie frontowej rabaty wg. projektu Kwartecika (dosadzenie klona, kalin, cisów i wypełniaczy). W ten sposób wreszcie ładnie zepnie mi się cały front.
2. Pierwsze podejście do brzydkiej południowej Muszę koniecznie ją zharmonizować. Wywaliłam już zniej świerka srebrnego, tawuły, tuje. Od razu zrobiło się spokojniej. Planuję dosadzić tu dwie Amanogawy, kilka choin Jeddeloh i parę dorbiazgów.
3. Nasadzenie na zachodniej ścianie pod płotem - moją inspiracją będzie hostowa Anulki Gdybym mogła zerżnęłabym ją po całości Tu będzie o tyle łatwo, że przez zimę przerabiał mi się tam mini kompostownik na całej długości więc odpada żmudna wymiana ziemi, czego szczerze nie znoszę.
A narazie z doskoku ogarniam całość po ziemie. Jutro planuję dalsze cięcia i czyszczenie rabat.
Buziaki!!
Kosimkowo - Ogród po totalnej rekonstrukcji 09:57, 02 mar 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
BKosimkArt napisał(a)
O mamo, chyba się jutro nie podniosę z wyra... :/
Ale taka jestem szczęśliwa, wyryłam rabatę, poprawiłam kostkę wokół niej, przenieśliśmy z eMem kompostownik, porównaliśmy i ułożyliśmy zdjętą darń z rabaty na miejsce kompostownika... to nawet więcej niż planowałam, ale razem jakoś szybko poszło...


No BRAWO WY.
W pełni rozumiem tę szczęśliwość z totalnego utyrania się na maksa.
A dzisiaj zimno jak diabli, przynajmniej do fryzjera się umówiłam
Ogrodowe marzenie Mrokasi 14:45, 01 mar 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
Makusia napisał(a)


Mrokasia zgrabny ten kompostownik! Jakoś tak mi się gorzej plastikowe sześciany kojarzyły


No właśnie taki nie najgorszy, chyba ostatecznie wezmę dwa, zmieszczą mi się na styk .
Ogrodowe marzenie Mrokasi 11:37, 01 mar 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Zana napisał(a)


Eeee, no chyba kupowane ziemniaki nie mają zarazy. Ja nie rzucałam obierek ziemniaczanych, bo gdzieś wyczytałam, że potem z tych oczek kiełkują na rabatach. A kilka tygodni temu była dyskusja na ten temat w jednym z wątków i Sylwia od Rancza napisała, że rzuca obierki, pięknie się kompostują i nic się nie dzieje. No więc ja też zaczęłam zbierać do kompostownika.


Potwierdzam, że kiełkują- dwa sezony temu się zastanawiałam, co to za dziwne rośliny mi w skrzyniach z warzywami porosły, no i się organoleptycznie okazało, ze najprawdziwsze pyrunie z obierków

Mrokasia zgrabny ten kompostownik! Jakoś tak mi się gorzej plastikowe sześciany kojarzyły
Kosimkowo - Ogród po totalnej rekonstrukcji 19:00, 28 lut 2019


Dołączył: 03 kwi 2015
Posty: 5750
Do góry
O mamo, chyba się jutro nie podniosę z wyra... :/
Ale taka jestem szczęśliwa, wyryłam rabatę, poprawiłam kostkę wokół niej, przenieśliśmy z eMem kompostownik, porównaliśmy i ułożyliśmy zdjętą darń z rabaty na miejsce kompostownika... to nawet więcej niż planowałam, ale razem jakoś szybko poszło...
Ogrodowe marzenie Mrokasi 11:52, 28 lut 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
mrokasia napisał(a)


Chciałam taki kompostownik dwukomorowy ale czytając opisy na różnych stronach doczytałam, że to nie dwie komory tylko jedna.

Więc postanowiłam kupić dwa takie tylko pojedyncze.


A to zmyłka z tym dwukomorowym. A też je brałam pod uwagę, ale w wersji trzykomorowej. Po zmierzeniu ile mam miejsca okazało się, że mogę skusić się na pojedyncze 3x600 litrów, mają 80 cm szerokości w podstawie, wysokość 108 cm. Nie zmieszczą Ci się? Zawsze to o 400 litrów więcej pojemności.
Ogrodowe marzenie Mrokasi 11:26, 28 lut 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
Zana napisał(a)
Zalinkuj może te kompostowniki?


Chciałam taki kompostownik dwukomorowy ale czytając opisy na różnych stronach doczytałam, że to nie dwie komory tylko jedna.

Więc postanowiłam kupić dwa takie tylko pojedyncze.
Ogrodowe marzenie Mrokasi 19:30, 27 lut 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
effka napisał(a)
Ostatnio stwierdziłam, że mam te moje kompostowniki za daleko od domu. Nie zawsze chce mi sie latać z obierkami, skorupkami jajek, fusami kawy tak daleko. Muszę coś wymyślić bliżej domu. Taki mini kompostownik.


Ha, to moje znalezione miejsce właśnie blisko domu jest . I jeszcze kompostowników nie kupiłam ale wiaderko na odpadki kuchenne już mam w szafce .
Ogrodowe marzenie Mrokasi 19:27, 27 lut 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
roma2 napisał(a)
Kurza twarz, Wy sobie grzebiecie w ziemi, a ja obchodzę się smakiem. Bu. Może w tę sobotę uda mi się wyskoczyć. Czytam o kompostowniku. Super, że stawiasz. Ja mam dwa, ale muszę przeorganizować miejsce i zrobić taki roboczy kąt z kompostownikami, bo chcę trzeci i z miejscem na wiaderka z gnojówkami, na korę i kupę byczą .
Takie tam przyjemności ogrodnika.


Romcia, nie zazdrość. Dziś u mnie to zupełny przypadek. Przymusowo musiałam zostać w domu bo miałam elektryka więc zamiast się obijać to poszłam do ogrodu. I nie wiem czy nie przypłacę tego katarem...

Ja za to mogę Ci pozazdrościć planów na trzeci kompostownik . I miejsca na pachnące mikstury .
Ogrodowe marzenie Mrokasi 18:19, 27 lut 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Do góry
Ostatnio stwierdziłam, że mam te moje kompostowniki za daleko od domu. Nie zawsze chce mi sie latać z obierkami, skorupkami jajek, fusami kawy tak daleko. Muszę coś wymyślić bliżej domu. Taki mini kompostownik.
Ogrodowe marzenie Mrokasi 19:06, 26 lut 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
tulucy napisał(a)
Nie używam, ale ponoć polanie gnojówkami też czyni cuda - zobaczę, bo jesienią wylałam, co mi pozostawało... I to był notabene jedyny moment, kiedy mój kompostownik należało obchodzić z daleka... Baaardzo daleka


He, he, he
No ciekawa jestem czy zauważysz istotną różnicę. Też czytałam o podlewaniu gnojówkami.
Ogrodowe marzenie Mrokasi 09:56, 26 lut 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13415
Do góry
Nie używam, ale ponoć polanie gnojówkami też czyni cuda - zobaczę, bo jesienią wylałam, co mi pozostawało... I to był notabene jedyny moment, kiedy mój kompostownik należało obchodzić z daleka... Baaardzo daleka
Podmiejski ogródek 07:49, 26 lut 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)



Gdzieś w necie jest przepis na kompost zrobiony w 18 dni. Jako stymulator używany jest roztwór mocznika (codzienne polewanie).
Liście można trzymać w workach, ale też powinny być zlane mocznikiem, a worki podziurkowane widłami. Co jakiś czas trzeba je wstrząsać.

Kompostownik wygląda normalnie. Widzę, że dogadzasz dżdżowniczkom (karton).


Dogadzam i z wielką radością widziałam już całe kolonie małych dżdżowniczek, jak przerzucałam kompost z komory do komory

Z liśćmi w workach robiłam tak jak mówiłaś, ale ewidentnie za mało je podlałam. Muszę ogarnąć te worki, to się poprawię przy okazji
Ogrodowe marzenie Mrokasi 20:09, 25 lut 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20573
Do góry
Magleska napisał(a)
Macham Kasiu ....
Ciekawa jestem na jaki kompostownik się zdecydujesz ja na łatwiznę mam poobkładany starymi paletami ....nawet nie poskręcany ,tylko trytytkami spięty ....ale to taka prowizorka ....kiedyś zrobię ładniejszy


Hej Madzia!
Zostanę chyba przy gotowym plastikowym .
Podmiejski ogródek 20:01, 25 lut 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24323
Do góry
makadamia napisał(a)
W takim razie z przyjemnością informuję, że śnieg już zniknął z trawnika

Kompostownik zawsze lepiej postawić w cieniu, bo do procesu butwienia potrzebna jest wilgoć, a słońce - jak wiadomo - wysusza. Polewać możesz samą wodą albo wodą z mocznikiem. Z mocznikiem idzie szybciej. Ważne, żeby kijem co jakiś czas zamieszać tak od dna, żeby liście się nie zbijały, bo wtedy gniją zamiast się kompostować.



Gdzieś w necie jest przepis na kompost zrobiony w 18 dni. Jako stymulator używany jest roztwór mocznika (codzienne polewanie).
Liście można trzymać w workach, ale też powinny być zlane mocznikiem, a worki podziurkowane widłami. Co jakiś czas trzeba je wstrząsać.

Kompostownik wygląda normalnie. Widzę, że dogadzasz dżdżowniczkom (karton).
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies