Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z rzeźbą

asiak 07:47, 22 mar 2019


Dołączył: 13 lip 2016
Posty: 8518
Ale się naczytałam mądrości
____________________
AsiaDziałeczka Asi
eVka 09:42, 22 mar 2019


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
Extra dyskusja, bardzo przydatna. A ja wytłoczki i ręczniki papierowe wyrzucam do śmieci, zaraz polecę z nimi do kompostownika. Namoczę najpierw
Ogrodowisko lepsze niż studia rolnicze (które m.in. skończyłam )
____________________
anabuko1 20:28, 22 mar 2019


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23514
Wytloczki z jajek wyrzucalam. Teraz już nie będę.
A gazety jakie wrzucacie ?
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
paniprzyroda 20:30, 22 mar 2019

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Wykopaliska, komposty, nie ma to jak z rozmachem sezon zaczynać Pozdrawiam. Co planujesz do moich/Twoich ulubionych donic?
____________________
Dwa ogrody
AsiaK_Z 20:31, 22 mar 2019


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Aniu, a jak "kretowisko"? Prace zakończone?
____________________
Asia - Kiedyś będzie pięknie i u mnie - od nowa
tulucy 20:52, 22 mar 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Ja gazet nie wrzucam, bo to takie zwykłe powinny być, na szorstkim papierze, szarawym najlepiej, jak najmniej farby. a ja takich (codziennych) nie kupuję.

ale na przykład też można wrzucać rolki tekturowe po papierze, czy ręcznikach kuchennych
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Kasia_CS 21:52, 22 mar 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Ja wytłoczki to nawet jesienią "pozakopywałam" tuż pod ziemią w okolicy czerpni na różance, żeby się też użyźniało i zachęcało dżdzowniczki do zasiedlenia - u mnie nie ma kompostownika, to chociaż namiastkę czasem stworzę
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Zana 22:27, 22 mar 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Dziewczyny, cieszę się, że w moim wątku taka gorąca dyskusja, wymiana zdań ma miejsce.

Pokuszę się o podsumowanie:

-> zaczęło się od pytania jak zaradzić na korzenie po krzewach w miejscu gdzie ma stać kompostownik, żeby nie wrastały od dołu w kompost. Rada Hani/Gruszki: miejsce to ponakłuwać prętem i wlać 20%-owy roztwór mocznika. Stosujemy również na karpy korzeniowe po drzewach, których chcemy się pozbyć.

-> kompostownik najlepiej ustawić na gołej ziemi. Ustawienie na siatce odradza Asia/Makadamia - zaczepia widłami o siatkę, co powoduje w pełni uzasadnioną irytację. Łucja co prawda ma wątpliwości czy mając kompostownik na gołej ziemi wybiera jeszcze kompost czy już wkopuje się pod powierzchnię ziemi, ale to jest raczej do ogarnięcia. Renia/Kokesz ma na spodzie drewniane deski z prześwitami co wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Mrokasia rozważa ustawienie na żwirku, co z pewnością nie jest dobrym pomysłem z uwagi na fakt, że żwirek przemiesza jej się z kompostem i rozdzielenie tego irytacja gwarantowana

-> co do siatki może okazać się konieczna, jeżeli posiadamy kreta: dla niego kompostownik z dżdżownicami to fantastyczna wyżerka, wtedy siatka na dnie jest dla niego skuteczną barierą chroniącą naszą darmową siłę roboczą pracującą w kompostowniku.

-> kompostowniki otwarte paletowe, drewniane (bardzo ładny pokazała Kasia/Bawarka na stronie 816) i plastikowe. Ja miałam i będę miała plastikowe - niestety umiejętności techniczne mojego eMa są moooocno poniżej średniej krajowej i na taki piękny drewniany nie mam co liczyć. To znaczy on deklaruje, że no zrobiłby, ale wiecie jak to jest: jak facet mówi, że coś zrobi to on to zrobi i nie należy mu o tym co pół roku przypominać. Tak więc ten, no.... Miałam plastikowy i nie narzekam, kompost się wytworzył. Pozostaje dyskusyjna kwestia estetyki plastiku: no cóż, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Posiadanie własnego kompostu stawiam w tym przypadku ponad estetykę. Zoja ma plastikowy i jest w pełni usatysfakcjonowana tworzącą się w nim materią kompostową

-> dżdżownice: generalnie powinny same trafić do takiej smakowitej stołówki, ale jeżeli mają problem z jej namierzeniem możemy je tam przesiedlić. Dżdżownice mamy w dwóch rodzajach: kupowane arystokratki czyli dżdżownice kalifornijskie i nasze zwykłe plebejskie, co to je można za darmochę wszędzie nazbierać. Kalifonijki, mimo że arystokratki, nie opitalają się i przerabiają kompost sumiennie wędrując stopniowo od dolnych warstw do górnych. Renia/Kokesz dla pewności, żeby jej kalifornijki zimę przeżyły zafundowała im luksusowe warunki hotelowe w wiaderku w piwnicy. Ponoć żyją.

O dżdżownicach kalifornijskich mamy wątek na O., jeszcze nie czytałam:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2640-dzdzownice-kalifornijskie


-> przyspieszacze kompostowania (kupowane mikroorganizmy): jak zauważyła Agata z Tajemniczego ogrodu jeżeli posiadamy w kompostoniku dżdżownice (obojętnie czy arystokratki, czy też plebejskie) nie należy stosować kupowanych przyspieszaczy. Też o tym kiedyś czytałam. Ja stosuję kupowane przyspieszacze, być może z tego powodu nie zauważyłam w moim kompoście dżdżownic. Jako przyspieszacz można stosować mocznik (roztwór 5%) i azofoskę.

-> co dodajemy oprócz odpadków roślinnych (roślinne odpadki kuchenne, chwasty, liście itp.): tekturę (uwielbiają ją dżdżownice) w postaci rolek po ręcznikach kuchennych, rolek po papierze toaletowym, wytłoczek po jajkach (ja zdzieram papierowe naklejki z kolorowym nadrukiem), ręczników papierowych. Można dodawać fusy z kawy, herbaty, słomę, zrębki, skorupki jajek. Odnośnie chwastów pamiętamy, aby nie były w fazie z nasionami, bo wyrosną nam tam gdzie uzyskany kompost zastosujemy, a tego chyba nie chcemy.

-> obornik: bardzo dobrze robi dodawanie do tworzącego się kompostu obornika

-> świeża skoszona trawa: można, ale nie za dużo, bo zrobi nam się brejowata kiszonka a nie kompost (ten błąd popełniła prawdopodobnie Paula). Najlepiej taką skoszoną trawę najpierw gdzieś rozłożyć celem przesuszenia a potem dodać do kompostu. Skoszoną trawę można też stosować jako ściółkę na rabatach.

-> nie dajemy odpadków zwierzęcych (poza wspomnianym wcześniej obornikiem)

-> nie poruszona tu, ale dyskutowana swego czasu w innym wątku sprawa obierek ziemniaczanych. Piszę, bo są sprzeczne meldunki. Jedni dają i twierdzą, że bardzo dobrze się kompostują. Inni piszą, żeby nie dawać, bo później pyry na rabatach rosną. Do tej pory nie dawałam obierek, więc z autopsji nie wiem. W tym roku trochę dorzuciłam, na efekt trzeba będzie poczekać.

Uuuufff, nie wiem czy kiedykolwiek napisałam tak duży post. Mam nadzieję, że ujęłam wszystko o czym przetoczyła się dyskusja na ośmiu stronach.

____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 22:42, 22 mar 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
kwartet napisał(a)
Anula jestem cały czas na nasłuchu( w zasadzie ogląduchu),turbo doładowanie by śię zdało mieć na wiosnę.A jeszcze te pomysły różniaste do głowy przychodzą i daj tu radę człowieku(o domu to już nie wspomnę, moi zadowoleni jak obiad przed wieczorem dostaną)


Kwarteciku. No fajnie, że się meldujesz pozimowo. Turbodoładowanie mówisz? Oj tak, tak, na wiosnę koniecznie. Jutro muszę włączyć takowe w ogrodzie. W tygodniu wespół zespół z eMem jakoś ogarniamy.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 22:45, 22 mar 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
paniprzyroda napisał(a)
Wykopaliska, komposty, nie ma to jak z rozmachem sezon zaczynać Pozdrawiam. Co planujesz do moich/Twoich ulubionych donic?


Nooo, z rozmachem to nawet mało powiedziane, z totalnym rozkopem. Ale cieszę się, że wykopaliska już za nami i teraz to z górki. Co do donic, to noooo..., no nadal się waham, ale nadzień dzisiejszy skłaniam się do hakone.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies