Ja nie Asia, ale się wypowiem . Przesadzanie kwitnących roślin to zawsze ryzyko. Paść to chyba nie padną, ale kwiaty mogą stracić. Więc jak nie musisz to nie przesadzaj. A jak musisz to z możliwie dużą bryłą. Zdarzało mi się przesadzać kwitnące rośliny, jeżówki, róże, hortensje, ba nawet tulipany . I niektóre jakby wcale nie zauważyły relokacji .

Monia, ja bym ich nie ruszała, jak kwitną, lepiej po kwitnieniu lub na wiosnę. Szkoda by było, gdyby nie dały rady, a sama mówisz, że pięknie kwitną

Robota, goni robotę a gdzie odpoczynek?
I tak miałaś ciepły ranek, u mnie tylko +3 było

U mnie dzisiaj rano był 1st (słownie: jeden) pff...skrobałam szyby i to porządnie, nie jakiś tam szronik

Podobno były w okolicy miejsca ze skrobaniem, ale ja tego nie widziałam
Ale sprawdziłam - rok temu o tej porze też był taki chłodny front. Nowa świecka tradycja?!?

u mnie +6
w ogrodzie nic nie robię bo nie mogę, chwilowo wykluczona jestem z działań ogrodowych chociaz sporo jeszcze do zrobienia
ale co tam chodzę i oglądam

a widzisz mówisz że zawilce żarłoczne? no nie powiedziałabym - a może jednak

drzewa mówisz? klony mówisz? no popieram

Asia
takie ciężkie prace są najgorsze ....ale potem -sama radość

jakieś foteczki z rewolucji rób dla porównania pózniejszego

zawilce Twoje cudniaste -to połączenie z brunerą świetne