galgAsia
19:38, 20 paź 2019
Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Ponieważ ostatnie dni mnie nie rozpieszczały pogodowo, było zimno i mokro - coś tam jednak podziałałam.
Zrobiłam oprysk PW.
Posadziłam kilka nowych astrów.
Wydłubałam resztki tojeści Beaujolais, która miała być zimotrwała, a zimy nie doczekała. Nigdy więcej "wynalazków"! szkoda miejsca i pieniędzy.
Klonom i hortensjom podrzuciłam fusy kawowe.
Zrobiłam milion zdjęć (a konkretnie 186
).
Pocięłam resztki i zasiliłam nimi kompostownik. Przesiałam kompost, zapełniając czwarty worek. Dorzuciłam do liściownika urobek z kosiarki - liście i trawa.
Zrobiłam oprysk PW.
Posadziłam kilka nowych astrów.
Wydłubałam resztki tojeści Beaujolais, która miała być zimotrwała, a zimy nie doczekała. Nigdy więcej "wynalazków"! szkoda miejsca i pieniędzy.
Klonom i hortensjom podrzuciłam fusy kawowe.
Zrobiłam milion zdjęć (a konkretnie 186

Pocięłam resztki i zasiliłam nimi kompostownik. Przesiałam kompost, zapełniając czwarty worek. Dorzuciłam do liściownika urobek z kosiarki - liście i trawa.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.