No dobrze... Były obrazki, teraz słowo pisane
Przede wszystkim dziękuję
Dziewczyny kochane za dobre słowa

. Aż cieplej na duszy się robi


Zacznę chyba od aktualności. Ziiimno się zrobiło

. Trochę za zimno, jak na moje potrzeby. U mnie ten kłopot, że trafienie z temperaturą to jak wygrana w lotto. Przeważnie albo za gorąco, albo za zimno. No co zrobić...
Ale w miniony weekend temperatura i wszystko inne była idealna. Sobie trochę porobiłam w ogrodzie, trochę posiedziałam i gapiłam się jak sroka w gnat

.
Zlikwidowałam "uprawy" w jednej skrzyni. Niestety, ogórki szlag mi trafił, podobnie jak wszystkim innym w okolicy

. Wyglądało to na jakąś chorobę wirusową, wirus mozaiki czy cóś... W każdym bądź razie w całym regionie nie było ogórków.
Cukinie owszem, owszem, wykazały się ładnie, ale w obliczu znacznego spadku temperatury kategorycznie odmówiły współpracy.
No to wyczyściłam skrzynię i zaczęłam przenosić do niej przechowalnik. No robota głupiego. Rośliny z przechowalnika miały być wsadzone na nową rabatę we wgłębniku. Niestety, z przyczyn obiektywnych

stało się to niemożliwe. A miejsce, gdzie są teraz zadołowane, muszę przygotować pod przenosiny tunelu.
Więc skrzynia została częściowo zasiedlona przez "przesiedleńców"

, a częściowo przez koszyki z cebulami. Też miały iść do wgłębnika... Teoretycznie mogłam powsadzać te cebule do donic, ale mam przykre doświadczenia po ostatniej zimie. Bardzo dużo cebul w donicach mi padło, w tym lilie martagony i czosnki ozdobne. Więc już nie zaryzykuję.
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.