Mój "system" deszczówkowy

jest
in spe 
.
Aktualnie mam podłączoną do rynny 1 beczkę. Na niej się doktoryzowałam i już wiem, jak to ma być.
Primo - nie należy zostawiać beczki pełnej wody na zimę. U mnie nie zniszczyło beczki, ale lód wybrzuszył dno i beczka się przewróciła. Podnieść 360 kg było ciężko, więc musiałam poczekać, aż lód się stopi... Ależ mi było żal tej wody...!
Secundo - owszem, woda się przelewa... Myślałam o połączeniu szeregowym z beczką "zapasową", ale zdecydowanie za mało tam miejsca. Musi być jakiś inny zbiornik retencyjny.
Tertio - pojawiła się szansa na drugie podłączenie. Więc będą dwie beczki "zasadnicze" i dwie "zapasowe". Zasadnicze podłączone do rynien, zapasowe będą stacjonować w ogrodzie. Przelewać wodę będę przy pomocy pompy zanurzeniowej.
Quatro - lepiej (hydrologicznie) nie będzie, warto się zabezpieczyć jeszcze bardziej. Wymyśliłam 2-3 1000l zbiorniki, do których będę przelewała nadwyżki na upalne lata. Myślę, że tej zimy spokojnie bym taki jeden zapełniła.
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.