Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Ogród bez reguł

galgAsia 23:14, 09 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
antracyt napisał(a)

Jak soczyście Ta twoja kokoryczka wygląda
No tak variegata mi też bardzo się podoba, ładnie rozjaśnia kąt w którym rośnie. Ale wyobraź sobie, że rok temu rosła w tym miejscu zwykła kokoryczka. Czekałam na nią tej wiosny i nic, nawet w ziemi grzebałam, żeby sprawdzić, czy aby nie zaspała. Nie znalazłam. Pożaliłam się koleżance i ta dała mi fragment swojej variegata właśnie. Jakże się kilka dni temu zdziwiłam, że kilka centymetrów przed nową kokoryczką zaczyna wyrastać ta stara zwykła. Teraz będę musiała wykombinować dla którejś nową miescówkę
Oj tam, od przybytku głowa nie boli Mogą być w sąsiedztwie i się ładnie uzupełniać
Bardzo ładna jest ta variegata , Jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce, na pewno zaproszę ją do siebie
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Magara 23:19, 09 maj 2020


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
galgAsia napisał(a)
Mądrze prawisz, a jakże Wódki Ci nie dam, bo do roboty ogródkowej trzeba gnać , to soczku poleję - pomarańczowy może być?! musi, innego nie mam Zdrówko

Uff, spóźniłam się na dyżur, ale tylko parę minut Wódkę już możesz lać - pięć nowych kociąt muszę opić, pępkowe znaczy Może ktoś chętny??? Rudy, czarno-biały i trzy szare, nie widziałam osobiście, ale sąsiadka doniosła, że tu u niej ten cud narodzin się wydarzył a jeszcze dwie kotki w kolejce, to może inne kolory też się trafią, czarny, tricolory, biały, no załamka totalna Szczęśliwie "moje" dwie wysterylizowane, ale jak znam życie to nowe pokolenie "tamtych" kotek będzie upychane w moim drewnie (przynajmniej w części) i moje trawy będzie niszczyć
Asia - no dziś to mam faktycznie dołek, koci dołek
A w innych tematach:
1. Moje ziemniaki we workach zielone puszczają - takie na centymetr jeden - zasypywać już czy czekać na jakieś większe wzrosty???
2. Kosów Ci zazdroszczę (eh gdyby się u mnie ptactwo tak mnożyło jak koty...) - moje budki puste i wcale się nie dziwię odkąd w nocy kocura przyłapałam jak na jednej budce siedział a już było noszone na gniazdo i mech i patyczki, no ale sama bym tego nerwowo nie wytrzymała na miejscu tych biednych ptaszorów
3. a wiosnę to masz cudną a tą kokoryczką to kusisz prawie jak tą wódką do polania dobrze, że się trzymam listy, nic nie kupuję i wódki nie lubię
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
galgAsia 23:21, 09 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Nowa12 napisał(a)
Jakie ty super ujęcia łapiesz z fauną .
Z florą oczywiście też.
Dzięki, Agata Czasem się zdarzy, że zdążę
Jak byłam mała, to najbardziej lubiłam oglądać albumy z fotografiami przyrodniczymi. Pewnie coś mi z tamtych czasów zostało
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 23:39, 09 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Dagunia, jak wódki nie lubisz, to co będę polewała... Wódka się zmiarnuje i tyle. W końcu kary nie masz
Kocia klęska urodzaju to duża rzecz. Jakbym była bliżej, to pewnie bym się skusiła, choć nie wiem, jak mój rudy staruszek (16 lat ) by na dzieciaka zareagował...

Ziemniaki możesz chyba przysypać, i tak będą iść do góry...

Kosy to w tym roku jakoś się zadomowiły. Poczuły się dobrze u mnie , bardzo mnie to cieszy. Moim marzeniem jest, by zamieszkał u mnie jeż Może kiedyś...

A o koty się nie martw, matka je potem i tak wyprowadzi...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Magara 00:47, 10 maj 2020


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
galgAsia napisał(a)
Dagunia, jak wódki nie lubisz, to co będę polewała... Wódka się zmiarnuje i tyle. W końcu kary nie masz
Kocia klęska urodzaju to duża rzecz. Jakbym była bliżej, to pewnie bym się skusiła, choć nie wiem, jak mój rudy staruszek (16 lat ) by na dzieciaka zareagował...

Ziemniaki możesz chyba przysypać, i tak będą iść do góry...

Kosy to w tym roku jakoś się zadomowiły. Poczuły się dobrze u mnie , bardzo mnie to cieszy. Moim marzeniem jest, by zamieszkał u mnie jeż Może kiedyś...

A o koty się nie martw, matka je potem i tak wyprowadzi...

No nie lubię, stara już jestem, ale to w końcu pępkowe, lej
Usiłowałam koci temat ogarnąć jak tylko się tu sprowadziliśmy, ale widzę, że to walka z wiatrakami, i tylko my na polu walki
Asia, gdybyś chciała to ja Ci te kocięta przywiozę Bo królowa-matka (najstarsza kocica), ostatniego miotu, tego zeszłorocznego, nie pogoniła i stąd teraz wielkie buuu, synkowie-kocury spisały się na medal i w odniesieniu do mamusi jak i do siostruniek, sztuk dwie, na własne oczy widziałam...
Gdyby te wszystkie kotne kotki na mojej działce bytowały to ja już bym dawno u wójta siedziała jak Lucy z Wilkowyj, no ale one nie do końca "moje" "moje" wysterylizowane, szaleją jak panienki, pół dnia przesypiają, pół nocy się włóczą, ogólnie widać, że cieszą się wolnością, wcale im się nie dziwię
P.S. zapisane - ziemniaki przysypać jutro
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Kasya 05:54, 10 maj 2020


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43929
galgAsia napisał(a)
Teraz mogę iść


Robię !
Powiedz mi jeszcze tylko w kwestii technicznej..
Czy gotowe ciasto wywalasz na blachę z mąka i tam formujesz czy wyjmujesz z miski po kawałku ?

Hosty muszę posadzić po rewolucji na rabacie bo tam najwiecej cienia mam
Zasłonią chwasty ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Kasia_CS 08:13, 10 maj 2020


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
galgAsia napisał(a)


Czy ja już mówiłam, że uwielbiam mój nowy mur?

Absolutnie mnie to nie dziwi! Świetne tło dla Twoich pięknych roślin

A ja nie wiem ile się cofnąć w Twoim wątku, bo być tu na bieżąco niemal nie sposób przy moim przysiadaniu do czytania forum z rzadkiego doskoku - to już nawet nie zwykły doskok jest..

Muszę poszukać pokrzyw! Mam gnojówkę ze skrzypu z zeszłego roku niezużytą, należałoby ją spożytkować, ale w sumie to nie wiem, czy na nią jest odpowiedni moment czy jednak na lato czekać?

Dobra, wracam do wątku co nieco nadrobić!
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
galgAsia 08:33, 10 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Kasya napisał(a)

Robię !
Powiedz mi jeszcze tylko w kwestii technicznej..
Czy gotowe ciasto wywalasz na blachę z mąka i tam formujesz czy wyjmujesz z miski po kawałku ?

Hosty muszę posadzić po rewolucji na rabacie bo tam najwiecej cienia mam
Zasłonią chwasty ?
Gotowe ciasto wywalam na stolnicę, grubo wysypaną mąką. Dzielę ciasto na pół. Każdą połówkę składam 2 razy i formuję długi bochenek. Dopiero teraz przekładam na blachę, do wyrośnięcia.
Ciasto jest luźne, dlatego musisz mieć dużo mąki i w czasie składania raczej je naciągać. Hmmm, trudno mi to opisać, ale będziesz wiedziała, prawda?
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 08:38, 10 maj 2020


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Magara napisał(a)

No nie lubię, stara już jestem, ale to w końcu pępkowe, lej
Usiłowałam koci temat ogarnąć jak tylko się tu sprowadziliśmy, ale widzę, że to walka z wiatrakami, i tylko my na polu walki
Asia, gdybyś chciała to ja Ci te kocięta przywiozę Bo królowa-matka (najstarsza kocica), ostatniego miotu, tego zeszłorocznego, nie pogoniła i stąd teraz wielkie buuu, synkowie-kocury spisały się na medal i w odniesieniu do mamusi jak i do siostruniek, sztuk dwie, na własne oczy widziałam...
Gdyby te wszystkie kotne kotki na mojej działce bytowały to ja już bym dawno u wójta siedziała jak Lucy z Wilkowyj, no ale one nie do końca "moje" "moje" wysterylizowane, szaleją jak panienki, pół dnia przesypiają, pół nocy się włóczą, ogólnie widać, że cieszą się wolnością, wcale im się nie dziwię
P.S. zapisane - ziemniaki przysypać jutro
Kiedyś próbowałam przynieść małego kotka do domu... Żbik mało go nie zabił. Już później nie próbowałam. I na razie nie będę.
Może wyjdę na głupia i naiwną, ale wydawało mi się, że gminy finansują sterylizację kotów...
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Kasya 08:40, 10 maj 2020


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43929
galgAsia napisał(a)
Gotowe ciasto wywalam na stolnicę, grubo wysypaną mąką. Dzielę ciasto na pół. Każdą połówkę składam 2 razy i formuję długi bochenek. Dopiero teraz przekładam na blachę, do wyrośnięcia.
Ciasto jest luźne, dlatego musisz mieć dużo mąki i w czasie składania raczej je naciągać. Hmmm, trudno mi to opisać, ale będziesz wiedziała, prawda?

Mało eleganckie bo chyba jednak za luźne ciasto wyszło
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies