Oj tam, od przybytku głowa nie boli Mogą być w sąsiedztwie i się ładnie uzupełniać
Bardzo ładna jest ta variegata , Jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce, na pewno zaproszę ją do siebie
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Uff, spóźniłam się na dyżur, ale tylko parę minut Wódkę już możesz lać - pięć nowych kociąt muszę opić, pępkowe znaczy Może ktoś chętny??? Rudy, czarno-biały i trzy szare, nie widziałam osobiście, ale sąsiadka doniosła, że tu u niej ten cud narodzin się wydarzył a jeszcze dwie kotki w kolejce, to może inne kolory też się trafią, czarny, tricolory, biały, no załamka totalna Szczęśliwie "moje" dwie wysterylizowane, ale jak znam życie to nowe pokolenie "tamtych" kotek będzie upychane w moim drewnie (przynajmniej w części) i moje trawy będzie niszczyć
Asia - no dziś to mam faktycznie dołek, koci dołek
A w innych tematach:
1. Moje ziemniaki we workach zielone puszczają - takie na centymetr jeden - zasypywać już czy czekać na jakieś większe wzrosty???
2. Kosów Ci zazdroszczę (eh gdyby się u mnie ptactwo tak mnożyło jak koty...) - moje budki puste i wcale się nie dziwię odkąd w nocy kocura przyłapałam jak na jednej budce siedział a już było noszone na gniazdo i mech i patyczki, no ale sama bym tego nerwowo nie wytrzymała na miejscu tych biednych ptaszorów
3. a wiosnę to masz cudną a tą kokoryczką to kusisz prawie jak tą wódką do polania dobrze, że się trzymam listy, nic nie kupuję i wódki nie lubię
Dzięki, Agata Czasem się zdarzy, że zdążę
Jak byłam mała, to najbardziej lubiłam oglądać albumy z fotografiami przyrodniczymi. Pewnie coś mi z tamtych czasów zostało
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Dagunia, jak wódki nie lubisz, to co będę polewała... Wódka się zmiarnuje i tyle. W końcu kary nie masz
Kocia klęska urodzaju to duża rzecz. Jakbym była bliżej, to pewnie bym się skusiła, choć nie wiem, jak mój rudy staruszek (16 lat ) by na dzieciaka zareagował...
Ziemniaki możesz chyba przysypać, i tak będą iść do góry...
Kosy to w tym roku jakoś się zadomowiły. Poczuły się dobrze u mnie , bardzo mnie to cieszy. Moim marzeniem jest, by zamieszkał u mnie jeż Może kiedyś...
A o koty się nie martw, matka je potem i tak wyprowadzi...
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
No nie lubię, stara już jestem, ale to w końcu pępkowe, lej
Usiłowałam koci temat ogarnąć jak tylko się tu sprowadziliśmy, ale widzę, że to walka z wiatrakami, i tylko my na polu walki
Asia, gdybyś chciała to ja Ci te kocięta przywiozę Bo królowa-matka (najstarsza kocica), ostatniego miotu, tego zeszłorocznego, nie pogoniła i stąd teraz wielkie buuu, synkowie-kocury spisały się na medal i w odniesieniu do mamusi jak i do siostruniek, sztuk dwie, na własne oczy widziałam...
Gdyby te wszystkie kotne kotki na mojej działce bytowały to ja już bym dawno u wójta siedziała jak Lucy z Wilkowyj, no ale one nie do końca "moje" "moje" wysterylizowane, szaleją jak panienki, pół dnia przesypiają, pół nocy się włóczą, ogólnie widać, że cieszą się wolnością, wcale im się nie dziwię
P.S. zapisane - ziemniaki przysypać jutro
Robię !
Powiedz mi jeszcze tylko w kwestii technicznej..
Czy gotowe ciasto wywalasz na blachę z mąka i tam formujesz czy wyjmujesz z miski po kawałku ?
Hosty muszę posadzić po rewolucji na rabacie bo tam najwiecej cienia mam
Zasłonią chwasty ?
Absolutnie mnie to nie dziwi! Świetne tło dla Twoich pięknych roślin
A ja nie wiem ile się cofnąć w Twoim wątku, bo być tu na bieżąco niemal nie sposób przy moim przysiadaniu do czytania forum z rzadkiego doskoku - to już nawet nie zwykły doskok jest..
Muszę poszukać pokrzyw! Mam gnojówkę ze skrzypu z zeszłego roku niezużytą, należałoby ją spożytkować, ale w sumie to nie wiem, czy na nią jest odpowiedni moment czy jednak na lato czekać?
Gotowe ciasto wywalam na stolnicę, grubo wysypaną mąką. Dzielę ciasto na pół. Każdą połówkę składam 2 razy i formuję długi bochenek. Dopiero teraz przekładam na blachę, do wyrośnięcia.
Ciasto jest luźne, dlatego musisz mieć dużo mąki i w czasie składania raczej je naciągać. Hmmm, trudno mi to opisać, ale będziesz wiedziała, prawda?
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Kiedyś próbowałam przynieść małego kotka do domu... Żbik mało go nie zabił. Już później nie próbowałam. I na razie nie będę.
Może wyjdę na głupia i naiwną, ale wydawało mi się, że gminy finansują sterylizację kotów...
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.