W piekarniku z pewnością spalę. Może gdzieś suszarkę upoluję w końcu. Nie tylko do wiśni

Dziękuję Wam Asieńki za uznanie
Wiki też dziękuje.
Trochę oszukałam, bo te zajęcia miała dwa lata temu a nie rok temu.
W ubiegłym roku za to szukałyśmy po okolicznych lasach grzybów pod ochroną
A w tym chałupę naszą opanował Europejski Zielony Ład i zapasy węgla na 200 lat (to ironia w stronę PAD...).
Takie szukanie dzikich roślin jest bardziej wciągające niż sudoku
Suszone wiśnie, ciekawe, nigdy nie jadłam.

galgAsia napisał(a)

Gosiu, możesz też w piekarniku, ale wtedy trzeba bardziej uważać z temperaturą. Z suszarką jest znacznie wygodniej, no i nie zużywa tyle prądu co piekarnik. I nie grzeje

Jadłam suszone jabłka z takiej suszarki i są rewelacyjne Suszarkę mus kupić

Moi teściowie suszą dzieciakom plastry jabłek. Wszyscy je uwielbiamy. Wiśnie do płatków - rewelacyjny pomysł. Też już kiedyś zastanawiałam się nad zakupem suszarki, ale w sumie to jeszcze nie bardzo mam co suszyć

Asia, odbierz priv.

Oddajemy się podobnym zajęciom kuchennym.

Suszarkę polecam. Najlepiej, by miała kilka poziomów i regulowaną temperaturę. Suszę na niej owoce, w tym również owoce do kompotu wigilijnego - zawsze w grudniu jest szukanie, a to, co się dopadnie, ocieka konserwantami. Bez konserwowania spokojnie doczekają do grudnia. Suszyłam też warzywa na domową wegetę, zioła, grzyby. W tym roku chcę spróbować z pomidorami.

A jakąś polecasz czy każda firma dobra

Dziewczyny donoszą, że przebarwiają się liście... U mnie na razie są jarzębiny
I oczary mają już podbarwione liście. I kousa chiński, ale on to chyba tak ma...
Hortensje różnie - najwcześniejsza jest ta nn, która ma już chyba kilkanaście lat. Reszta w trakcie...

Gosiek33 napisał(a)

A jakąś polecasz czy każda firma dobra

Gosiu, ja mam coś takiego. Swoją kupowałam kilka lat temu, więc konkretnego modelu nie znajdę, ale o to mniej więcej chodzi. Są też takie wypasione po 500,-PLN , ale to już naprawdę przeginka

Wychodzi mi, że jest liliowców czas