Będę suszyć chociaż trochę. Reszta na konfitury.
Przeczytałam też, że takie suszone można zamrozić.

Morele chętnie bym ususzyła, ale jest problem z zerwaniem... Raczej był, bo teraz po deszczu to i tak nic z nich nie będzie. U nas dziś pada, równo i gęsto. Pierwszy dzień urlopu mam

Łysy

Najlepszym dla mnie zabiegiem przy stipach okazało się wyciąganie pióropuszy z całym źdźbłem. Najmniej czasu zajmuje i efekt lekkości uzyskany natychmiast.
Już nie będę czesać ani ciąć (odrosło wszystko).

Najlepszym dla mnie zabiegiem przy stipach okazało się wyciąganie pióropuszy z całym źdźbłem. Najmniej czasu zajmuje i efekt lekkości uzyskany natychmiast.
Już nie będę czesać ani ciąć (odrosło wszystko).

U mnie to samo. Czesanie i przycinanie nie odniosło efektu,są wielkie i mi się pokładają. W następnym roku spróbuję wyciągać.

Ja chyba już też się zestarzałam, bo jak jest powyżej 25 st. to nie wyrabiam... Z mrożeniem też u mnie ciężko, ale plan jest za niedługo kupić dużą zamrażarkę skrzyniową. Może w przyszłym tygodniu nawet...

Asia no pięknie u ciebie! jeżówy hortki!
łysy piękny ale przez niego nie śpię po nocach!! zawsze jak pełnia jestem dętka!

Będę suszyć chociaż trochę. Reszta na konfitury.
Przeczytałam też, że takie suszone można zamrozić.

Morele chętnie bym ususzyła, ale jest problem z zerwaniem... Raczej był, bo teraz po deszczu to i tak nic z nich nie będzie. U nas dziś pada, równo i gęsto. Pierwszy dzień urlopu mam