Ranek był chłodny, zachmurzony, ale nie deszczowy, niestety. Później wyszło słońce i zrobiły się tropiki, aż nie do wytrzymania. Udało mi się trochę zrobić, zanim uciekłam z krzykiem


Ogarnęłam doniczki (na szczęście niewiele ich) - zadołowałam prawie wszystkie.
Wycięłam miętę, melisę, liatrę i przetacznikowiec.
Zredukowałam ilość skoszonej trawy leżącej na stercie.
Dokończyłam obsadzanie płotowej rabaty - doszedł kopytnik, kokoryczka, przesadziłam hostę Whirlwind, tiarellę, siewki jarzmianek. Może jeszcze posadzę wietlicę Burgundy Lace, bo sąsiedztwo brunery jej nie służy.
Magnolia już postradała pierwszy kwiat, ale kolejne pąki już w gotowości. Może już nie będzie takich upałów i kwiaty będą cieszyły dłużej
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.