Ja też za zwyczaj smacznie śpię ale od czasu do czasu coś mi nie pozwala spać a wtedy trudno nie polatać z telefonem.
Czyżbyście mieli chętnego? Pewnie że chcę, choć w tym roku przygotowanie miejsca na nowe rośliny mi nie idzie. Znów półżywa jestem na dwóch antybiotykach.
Ogród marniutki to choć niebo mi widoczki udostępnia
Jeżówki do tej pory miałam tylko te zwykłe nieodmianowe. One chyba dość odporne. Odmianowe z serii SunSeekers mam od niedawna więc jeszcze nie wiem czy przetrwają.
Ojej, a co to się ze zdrówkiem podziało u Ciebie? Dużo najlepszego życzę, żeby kuracja czem prędzej pomogła.
Widoczki masz wprost niesamowite, czy to wschód, czy zachód słońca!
Stanowczo bardziej przychylnym okiem musisz zerknąć na swój ogród Jest pięknie!
Dziękuję
Chciałabym ogarnąć to co pozaczynane, rozkopane, cały ten bajzel. Może wtedy dałabym radę spojrzeć innym okiem.
Niestety posypałam się nieco. Zaczęło się od chińskiego wirusa w marcu potem zupełny brak energii i siły na cokolwiek okazuje się że żelaza nie mam we krwi. Potem jeszcze po pierwszym szczepieniu, przypadkiem, zaostrzyła mi się przewlekła choroba jelit uśpiona od prawie trzech lat i od dwóch miesięcy już po raz trzeci antybiotykiem się ratuję a nawet zestawem tym razem.
Ojej, to współczuję. Myślisz, że to reakcja organizmu na szczepienie!
Dużo sił i zdrówka życzę!
Trzeba faktycznie na chwilę odpuścić cięższe fizyczne prace, żeby nasze cielsko doszło do siebie, a potem będzie znowu dobrze!