Aż musiałam wygooglać co to takiego ta tulbagia. Ładnie z bluszczem wygląda.

Bardzo ładna bym powiedziała, taka delikatna i nienachalna. Szkoda że raczej delikatna bo bym ja tu i ówdzie na rabatach widziała.

Parę pstryków z wczorajszego mocno pochmurnego dnia. Dziś więcej słońca ale wieje że że słonecznych zdjęć nici.

Obiecane donice które jeszcze nie wyglądają jak miały ale już nie straszą

I jeszcze trochę różności tu i tam

Niby pochmurno a niektóre zdjęcia prześwietlone
Pozdrawiam

Dorii napisał(a)

Obiecane donice które jeszcze nie wyglądają jak miały ale już nie straszą

Świetnie komponujesz donice! Widzę, że wtykasz po kilka roślin do doniczki, tojeść jest niezawodna. Chyba łatwo się rozmnaża?

Dziękuję miło mi że się podoba nie tylko mi
Kiedyś kupowałam supertunię Vista i ona robiła za calą kompozycję na parapetach. Niestety ostatnio spóźniam się z jej zakupem i trzeba kombinować. W internecie podobały mi się kolorowe bardzo wymieszane kompozycje ale to dość kosztowne bo mam dziewięć donic na parapetach, do każdej kilka roślin 3-4 sztuki. Łatwiej gdy ma się coś w ogrodzie co można wykorzystać. Od dawna wykorzystuję kostrzewę siną bo mi się sieje bez opamiętania. W zeszłym roku przytargsłam od Tarci tojeść z myślą właśnie o donicach. Dzięki temu wypełniacze mam gratis.
W tym roku postanowiłam wysiać lobelie w dwóch kolorach a także werbenie zwisająca i ogrodową.
Niestety jak to ja :-\ nie popikowałam sadzonek i nie wyrosły zbyt dorodne. Do tego za donice nie miałam kiedy się wziąć, dlatego jeszcze się rozkręcają. Gdybym wsadziła do donic w połowie maja byłby już busz. Pogoda też nie pomaga bo zimno u mnie.
Udało mi się przezimować tez Diascię to to różowe. Bardzo fajna, odporna roślinka.
Plusem własnych wysiewów jest to że mogę poupychać małe sadzoneczki w dowolnej konfiguracji. Mam nadzieję że wyjdzie z tego to co zamierzałam.
A tojeść bardzo się rozrasta. Od Tarci przywiozłam kilkanaście badylków z korzeniem, ukopac się nie dało, za twardo było. Do jesieni miałam już bardzo dorodne sadzoneczki.