0, pomidorki już posiane Ja pewnie w weekend się za nie zabiorę, a najpierw popikuję bakłażany i paprykę, bo chyba już czas

Dorii, musisz jeść więcej czosnku - trzyma wszystkich na odległość, tych zakażonych też

Hehe, niestety mojego prywatnego roznosiciela wirusów nie odstraszy.

To trzeba i nosiciela wirusów czosnkiem poczęstować. Tylko nie wiem, co on na to.

Chyba nie da rady Z resztą nie wiem czy wskazane u dwu i pół latka.

To duże nasionko buraka ma w sobie potencjał na kilka buraczków (to zasuszony kwiatek buraczany).
W podłożu kokosowym wysiewałam pomidorki dwa lata temu. Było OK. Nie wiem tylko, czy ono jest wystarczająco zasobne w składniki mineralne, aby sadzić w nim rośliny doniczkowe. Trzeba by sprawdzić na opakowaniu lub w necie.
Zdrówka życzę.

Dziękuję, chorubsko jednak nie odpuszcza.

Pracuje zdalnie, starsze dziecię ze mną w domu młodszy jeszcze w żłobku. Nie wiem czy dam radę pracować z dwu latkiem i siedmiolatkiem na stanie.

O widzisz, nie wiedziałam, myślałam że takie duże nasiona ma, człowiek uczy się całe życie.

Wiem że podłoże kokosowe jest mało zasobne. Planuję wymieszać z mączką bazaltową i podlewać biohumusem, mam nadzieję że wystarczy.

Teraz lepiej siedzieć w domu i do końca się wykurować. Z pracą może być ciężko. Mama zawsze jest potrzebna.

Zima przyszła

moze to i dobrze, nie mam wyrzutow sumienia ze nic nie zrobie. Jestem chora i musze w łózku lezec. Wiec ta pogoda mi dzis na reke

Oj, dziewczyny... Teraz to macie "kwarantannę" na całego, nawet do ogródka nie wolno . Uważajcie na siebie, po co Wam jakieś głupie powikłania...

Dorii, jak Twoje pomidorki? Moje już zaczęły wschody

A zima... Dobrze, ze u mnie słońce, robi się coraz cieplej. Zimy już nie chcę