Pewnie, choć teraz przez chwilę sam taras cieszy najbardziej.
Widoczki jeszcze do podrasowania ale to plan na kiedyś. Teraz muszę przekopać rabatę wokół tarasu. Marzy mi się wyspa w trawach i bylinach z dodatkiem wcześnie kwitnących drzew i krzewów.
Ciekawa jestem jak się będzie ten śliczny taras sprawował w użytkowaniu.
Ja mam na tarasie deski ryflowane i pomalowane chyba jakąś bejcą. Niestety nie wpadłam na to, żeby wykonawcę zapytać czym był malowany. Po czterech latach użytkowania wręcz woła o zabezpieczenie i nie wiem co zastosować. Na pewno olejowanie już odpada.
Plan rabatki też widziałam i podoba mi się, choć pewnie za jakiś czas będziesz powiększać.
jakies resztkowe marcinki mam do posadzenia, reszta odleciala do Kwartecika, troche do Gosi i na przemial. Zobacze co mi wyrosnie z tych moich, jak bda to sie podziele. Wpasc to bym nawet i chciala ale jestem przez te cala stuacje z tata w takim niedoczasie, ze masakra. porzadkuje jego sprawy, musze podzialac w ogrodzie i posadzic wszystko przed jesienia. do tego rozgrzebana sypialnia a mezaty ciagle w delegacjach albo na szkoleniach. normalnie nie mam kiedy. dzis Wiciunio mial operacje, wyciecie guza, ma ze 12 szwow na lapce, drugi guz zasuszony, do tego ząbki czyszczone i kanaliki przetykane. jak juz w narkozie to od razu zrobilam caly pakiet. biedny, jak siedem nieszczesc wyglada. i taki wyrzut w oczach, ze odwracam wzrok.
Twój pewnie też można by poolejować ale jak go do tego przygotować to zależy czym był wcześniej potraktowany. Pokaż swój taras może coś doradzimy.
Rabatka kiedyś będzie częścią wielkiej rabaty ale to za kilka lat. Teraz chodziło mi o przygotowanie ziemi dla klona. Zależy mi by posadzić przynajmniej część drzew teraz nie czekając aż przygotuję glebę na całości. Niech rosną, robią cień i wyższe piętro.