i "staroć" pokazywany do znudzenia, ale nie mogę się powstrzymać
Zrobiłam sobie dzisiaj Dzień Dziecka. Mam w pracy malutką popraweczkę do zrobienia i resztę czasu (do powrotu nieletnich) zarezerwowałam na ogród
Wszystkiego najlepszego dla małych i tych większych dzieci!!!
Pszczółkowe irysy są przepiękne! I to kolejny dowód na to, że nie ma się co obrażać na kolor żółty, one się świetnie wpisały w towarzystwo orlików i całej reszty.
Ten czerwonawy kwiatek to Rosa moyesii? Śliczna jest
Tak, to ona Jej sąsiadką okazała się być Rosa canina (kupiona jako Moje Hammarberg ), która trzymała moje nerwy na wodzy przez ostatnie 2 lata nie zamierzając pokazać kwiatów. Podejrzewałam po gabarytach, ze to będzie ona, ale pewność zyskałam dzisiaj.
Na zdjęciach tego nie widać, ale te kolory się nie gryzą Muszę im zdjęcia bez słońca zrobić, moyesii zdecydowanie nie jest taka krzykliwa w odbiorze. Widać pierwszego małego bzyka na niej?
Pszczółkowe irysy są tak subtelne ze swoim żółtym, że pasują do różnych zestawień.
ps. Zakwitła pierwsza dalia...ale o dziwo 2 lata temu też już miałam pierwszy kwiat, czyli u mnie to prawie norma
Magda, ja je tylko pokazuję
Gdyby się jednak znalazł ktoś, kto na brak miejsca narzeka, to mimo wszystko mam kandydatkę idealną Kompaktowa, do donic idealna, występuje w różnych wersjach kolorystycznych, lubiana przez zapalacze, a do tego po prostu śliczna
Na razie z jednym kwiatem - Bienenweide Apricot