W tym roku mam prawdziwy wiśniowy urodzaj, chyba pierwszy tak duży od posadzenia drzewka
W weekend rzeczywiście udało mi się zregenerować ciało i umysł. Było wyjątkowo przyjemnie.
U nas jednak nie ma takich letnich portretów. Trochę zimno było, teraz mokro i jest zielono, mniej kolorowo Pięknie masz, w tym słońcu, faktycznie lato
Weekend zapowiadał się pochmurny i nawet deszcz w prognozach miałam, ale wyszło inaczej. Nie narzekam, tego było mi trzeba, ale nadchodzące upały (już dzisiaj je czuć w powietrzu), nie bardzo mnie cieszą.
Koloru mam rzeczywiście sporo, niestety wszystko tak pędzi, że łączka wygląda już jak u schyłku lata, a to przecież połowa czerwca dopiero.
Kolory rządzą głównie w środkowej części ogrodu, miejsca z przewagą zieloności też mam, tylko bardziej pochowane po kątach
Już floksy kwitną? Niemożliwe! Letnie portrety wyglądają niezwykle sielsko.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz