Aż się rozmarzyłam o Muszynie. Tam zimą jest jak w bajce.

Mina piesa najfajniejsza. Jakoś za tym białym jeszcze nie tęsknię. Za miesiąc niech przyjdzie.

Jaka cudna ruda mordka!!!

Gosialuk napisał(a)

Tak potwierdzam, zielone papryki, to te niedojrzałe. Moi rodzice kiedyś uprawiali na większą skalę. Do schrupania.

No pacz pani, czyli jednak
Gosia, Ty z rodowodem paprykowym, Helen - szparagowym - piszcie coś więcej w tematycznych wątkach, wiedza przodków jest na wagę złota obecnie Z googlowych internetów się tylko głupot naczytamy

Ewa, u nas w poniedziałek też ma być na chwilę 14+ a potem znów bliżej zera. Temperaturowy rollercoaster

Aga, nie wiem jak u Ciebie ale ja po bieli już nie mam śladu. Z tego co słyszałam to sprawiedliwie stopniał wszędzie

Juzia, w tej okolicy sporo sosen ma taki przechył - pijany las
Papryk w szklarni jeszcze nie miałam okazji sprawdzić. Jak nie zmarzły to może też doczekają pomarańczowych rumieńców

Aga, w Muszynie chyba mnie jeszcze nie było
W zimowe ferie wybieramy zawsze miejsce, gdzie można na nartach pojeździć. Ja jako jedyna nie korzystam z tej atrakcji i wybieram piesze szlaki. Mam lęk wysokości i mimo, że na nartach jeździć potrafię, to zjazd z góry nie sprawia mi przyjemności takiej jak powinien. Przestałam się zmuszać

Gosia, a wiesz że miałam podobne odczucia dopóki śnieg nie spadł. Jak zrobiło się biało to zmieniłam zdanie No ale teraz to i tak już czas przeszły, taka jednodniowa przyjemność

Kasiu, mordka uwielbia śnieg, a śnieg uwielbia mordkę. Jak za dużo się go do brody rudzielcowi przyklei to przybiega się wycierać o moje nogi

antracyt napisał(a)

Z tego co słyszałam to sprawiedliwie stopniał wszędzie

Sprawiedliwość, od dawien dawna, jest mocno przereklamowana, szczególnie w temacie aury
U nas śniegu dziś dowaliło Jutro ma padać nadal - tyle mówi prognoza. Ta sama prognoza mówi, że w poniedziałek ma być plus 8, we wtorek też Zastanawiam się czy uda nam się pograbić liście i igły z tzw. trawnika...

Ja całe szczęście pograbiłam w odpowiednim czasie.
Może przez to nabawiłam się zapalenia zatok. Coś za dużo osób choruje na te zatoki
Czy to powiązanie z Covidem?
Śnieg był i u mnie, ale marny. Prognozy się sprawdziły i u mnie dzisiaj ładne słoneczko i dużo cieplej

Gosia, coś z tymi zatokami jest nie tak, wokół mnie też wszyscy z tego powodu lekarzy odwiedzają i na antybiotykach są.

Ja dzisiaj za kierowcę od rana robię... a miałam plany ogrodowe. Specjalnie wczoraj wieczorem usiadłam do pracy, żeby ogarnąć dzisiejsze tematy i nic z tego nie mam. Życie

No i mamy grudzień
Nie wiem jak u Was, ale u mnie od wczoraj zrobiło się przyjemnie zimowo. Zaczęłam robienie stosownych wianków i dokupiłam nowy karmnik dla ptaków. Wpasował się w miejsce idealnie i mimo, że na zdjęciach tego nie widać oblegany jest przez ptactwo na równi z pozostałymi