Pierwszy dzień kolejnego roku spędzam wyjątkowo spokojnie.
Przejrzałam zeszłoroczne ogrodowe zdjęcia i wychodzi na to, że nie był to sezon obfitujący w zmiany. Powstały tylko 2 nowe rabaty(a tak naprawdę to półtora). Jak ma mnie to właściwie nic

Drzewa/drzewusie powoli zaczynają być widoczne. Sad dostarcza coraz większych plonów. Sezon owocowo-warzywny uważam za wyjątkowo udany, 1 skrzynka jabłek nadal pełna, szafka na przetwory i zamrażalnik pękają w szwach. Oby w tym roku było podobnie

Zamówiłam kolejne nasiona(głównie kwiatów), karpy dalii i byliny w przedsprzedaży. Powoli zaczynam planować gdzie to wszystko upchnąć a i tak pewna jestem, że ponad połowa będzie nadprogramowa i ostatecznie skończy się na improwizacji
Czas na podsumowujące pismo obrazkowe

Lawendowa - podwoiła swoją wielkość i już teraz jestem pewna, że to była bardzo dobra decyzja. Zamówione sadzonki przyjechały miniaturowe ale dobrej jakości. Mimo, że zaraz po posadzeniu efekt mógł wydawać się conajmniej mało spektakularny, to pod koniec sezonu każde maleństwo znacząco powiększyło swoje gabaryty, a w tym roku powinno być już bardzo ładnie

Tak było 24 kwietnia podczas sadzenia
To już czerwcowe widoki