Teraz będzie trochę donicowo.
Kwitnienie rozpoczęło się już na początku maja i z małymi wyjątkami trwało do końca sezonu. Jesienią 3 róże trafiły na nową różankę, w donicach zostały tylko Dusky Maiden i Orienta Djamila. Tak już chyba pozostanie, zbyt często wyjeżdżamy latem a donice trzeba codziennie podlewać. Nie chcę jeszcze tym obarczać sąsiadów i tak ogarniają nam pomidory, papryki i inne donicowe.
Mariage Parfait i Bienenweiden Apricot

Dusky Maiden


Orienta Djamila (z Dusky Maiden w tle )

Czas na ogrodowe terminatorki
Rewelacyjnie na moich piaskach sprawdzają się wszelkiej maści dzikuski i mieszańce piżmowe. Niestraszne im zawirowania pogodowe, choroby czy szkodniki. Rosną sobie prawie bez opieki. Nieważne czy odmianowe czy nn
Tych drugich mam 2 sztuki, obie białe. Jedna powtarza kwitnienie cały sezon i z daleka wygląda jak biała chmura. Pierwsze zdjęcie majowe, drugie z końca września

Odmianowe (nawet te od 2lat zadołowane w oczekiwaniu na swoje miejsce) również kwitły prawie non stop. Zdjęć wszystkich wstawiać nie będę, ale na pewno przynajmniej jedną odmianę warto mieć w ogrodzie
Abigail Adams oraz Alden Biesen solo i w towarzystwie


Z dzikusek niepowtarzających kwitnienia do moich zeszłorocznych(i nie tylko) faworytów zaliczam oczywiście rubrifolię

cdn.

Ale powiało latem Super przegląd Obejrzałam dziś kilka razy
Wszystkie róże zachwycające, ale żadnej nie wpisałam na listę
Chyba mnie sezon zimowy rozleniwił na maxa - nie chce mi się nawet nic planować

Ja też kilka razy. Jaką tęsknotę wzbudziłaś we mnie za kolorami...

Zuza te Twoje Róze to ochy i achy wywołują. Wlasnie zamówiłam 9 szt. Dalas mi impuls i klepnełam koszyk który mialam.

Na mojej glinie nie obserwuje problemów z suszą choc ją miałam.
Po zimie pomponele i inne dłuzej sie tylko zbierały.

Magarko, Bożenko, cieszę się, że te smętne dni trochę Wam podkolorowałam Chociaż dzisiaj podobno w całej Polsce biało, a u mnie nawet słońca sporo

Lidko, jakie odmiany zamówiłaś?
Glina to dobre podłoże dla róż, a najlepsze będzie jak im glinę z piaskiem pomieszasz

Ostatnia porcja różanych podsumowań.
Tym razem już bez żadnego klucza, po prostu cała reszta ulubienic 2024roku
Lykkefund - jest na czele stawki już od kilku lat i zapowiada się, że już tu pozostanie. Z roku na rok coraz większa, bardziej kwietna, cudnie owocowa jesienią i zimą. Zdrowa i bezproblemowa, tylko dużo miejsca trzeba jej zapewnić.

Candy Rokoko - kwitła do przymrozków i to nie pojedynczymi kwiatami a po całości. Zdrowa i coraz większa mimo cięcia. Chciałabym, żeby jej siostra Lemon Rokoko dorównała jej wigorem

Queen of Sweden i Clair Renaisance. Perwsza z nich od kilku lat należy to moich ulubienic, druga jeszcze młoda, ale jak zakwitnie to widać ją z daleka. Obie mają w sobie sporo elegancji.

Mme Boll i Quatre Saisons. Obie odurzają zapachem QS w przeciwieństwie do Mme Boll nie jest klasyczną pięknością, raczej pachnidłem pełnym chaosu, ale klasycznym zapachem bije wszystkie inne na głowę



Koniec
Z niecierpliwością czekam, co przyniesie ten rok.

Queen mnie kusi od trzech sezonów chyba. Nakupiłam innych cudów, a jej jeszcze nie. Kardynalny błąd!