Na cięty wybralabym ligustr. Ma delikatniejsze listki niż pęcherznica, zadbany i regularnie cięty jest bardzo ładny.
Widziałam nawet kule na pniu z ligustra, też ładne choć nie zimozielone.
Hm,... u irgi błyszczącej kwitnienia w zasadzie nie widać. Ma bardzo maleńkie, niepozorne kwiatuszki. Ale nawet mocno cięta kwitnie na tyle, że sciąga szerszenie.
Ale Zuzanno- żeby przyciągnęła takich niefajnych gości, to one musza być gdzieś w pobliżu. Ja poza kwitnieniem irgi tez widuje pojedyncze szerszenie-ba, nawet wiem, że 2 lata tamu miały u mnie przy stawie gniazdo.
Jezeli na co dzień nie obserwujesz takich gości to nie ma raczej się co bać. Ja tylko sygnalizuję możliwy problem. A irga błyszcząca naprawdę jest warta posadzenia. I ma jedną przewagę nad ligustrem- cuuuudownie sie przebarwia.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
U mnie szerszenie obgryzają korę lilaka, pewnie gdzieś mają gniazdo ale nie mogę namierzyć gdzie. Czytałam ze są mniej agresywne niż osy i nie atakują nie sprowokowane. Trochę się ich balam bo lilak mam na drodze do kompostownika i jak latają to obok to nie fajnie...
Ooo, ja też poproszę
Czy to są te pachnące pomarańczą, o których Anda pisała?
Basia, a chcesz ode mnie nasiona niziutkiej pojedyńczej aksamitki o ładnym żółtym kolorze, sa gdzieś u mnie na zdjęciach.
Szerszenie pojawiają się u nas, ale nie regularnie. Żywopłot będzie na tyłach ogrodu (patrząc od strony domu). Przebarwienia irgi bardzo mi się podobają.
to czekam co ostatecznie wymyślisz i dlaczego
ja sobie czas na myślenie też daję, max do 10go października a potem decyzja musi być, trzy lata myślenia wystarczy